Kot Bengalski
cookies
Serwis internetowy swiatkotow.pl używa plików cookies.
Korzystając ze strony internetowej www.swiatkotow.pl wyrażasz zgodę na używanie plików cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies.
Artykuł tygodnia

HYALUTIDIN® DC – Wsparcie dla stawów Twojego kota
Czy wiesz, że problemy ze stawami mogą dotyczyć nie tylko psów, ale także kotów? Niezależnie od tego, czy Twój kot jest aktywnym skoczkiem, ma nadwagę, jest w średnim wieku lub starszy, czy też zmaga się z problemami ruchowymi, istnieje ryzyko, że może cierpieć na zwyrodnienie stawów. Na szczęście jest na to rozwiązanie – HYALUTIDIN® DC, innowacyjny preparat wspierający zdrowie stawów u kotów.Kot Bengalski - pochodzenie
Koty rasy bengalskiej powstały z chęci połączenia dzikości i dziewiczości natury z przewidywalnością domowej ogłady. Nie są rasą powstałą w wyniku działania natury, do ich narodzin przyłożyła rękę genetyka. Niemniej jednak, możemy być wdzięczni nauce, gdyż stworzyła przepiękny okaz domowej dzikości.
Kiedy i w jaki sposób rozpoczęła się historia rasy bengalskiej? Dzikie koty od zawsze fascynowały ludzi. Ich tajemniczość, nieokiełznanie, piękno i siła… Próbowano przenieść te atrybuty w domowe pielesze. Nie zawsze kończyło się to szczęśliwie dla ludzi, a prawie zawsze nieszczęśliwie dla zwierząt. Nie sposób okiełznać natury i pierwotnych instynktów, nie sposób zamknąć ich w klatce czterech ścian.
Dlatego też rozpoczęto nieśmiałe przymiarki do stworzenia złotego środka, a próby sięgają końca XIX wieku. Wtedy to Harrison William Weir w książce „Our Cats and All About Them: Their Varieties, Habits, and Management” ( Houghton, Mifflin & Co., 1889) przytoczył informację o istnieniu w ogrodzie zoologicznym (Zoological Society Gardens) w Regent’s Park, krzyżówki kota bengalskiego z kocicą kota domowego. Kot był piękny, lecz niestety bardzo dziki. Aby zniwelować tę niepożądaną cechę, planowano krzyżowanie kolejnych pokoleń. Kolejne doniesienia o istnieniu „udomowionych” kotów bengalskich pochodzą z 1927 roku. Podobno pewne plemiona z okolic Półwyspu Malezyjskiego opiekowały się kociętami podobnymi do dzikich Bengali.
Powyższe relacje nie były udokumentowane. Natomiast te z roku 1934 już tak. Wtedy to po raz pierwszy usłyszano o, potwierdzonym przez dziennik naukowy z Belgii, krzyżowaniu kota domowego z dzikim przedstawicielem rodziny kotowatych, a mianowicie z Leopardem azjatyckim (Asian Leopard Cat – ACL; zwanym również – od miejsca swojego znalezienia – kotem bengalskim, Prionailurus bengalensis), czyli naszym Bengalem. W 1941 roku, w piśmie Cat Fancy, pojawiły się kolejne wzmianki o próbach krzyżowania. Wtedy, po kilku nieudanych podejściach, zaniechano dalszych zmagań do dobre kilkadziesiąt lat. Aż do roku 1961, kiedy to młoda biolożka – Jean Mill – zapragnęła osiągnąć to, co nie udało się jej poprzednikom. Urodziły się kociaki, ale niestety nie udało się utrzymać ich przy życiu.
Po kilkunastu latach, kolejnych próbach, badaniach (mi.in. na dziedziczenie białaczki przez ACL, prowadzonych przez dr Williama Centerwall’a), analizach – osiągnięto upragniony cel. Dr Mill zdołała skrzyżować ACL z amerykańskimi kotami domowymi oraz kotami abisyńskimi i egipskimi Mau, bo narodziły się kocięta z niesamowitymi lamparcimi cętkami na ciele. Leopardety, bo tak je zaczęto nazywać, okazały się doskonałym złotym środkiem, punktem wyjścia dla wprowadzenia dzikiej natury w zakamarki domów. Co najważniejsze, kociaki urodziły się z dzikością na grzbiecie, lecz bez dzikości w charakterze. Były gotowe, by rozpocząć nowy rozdział w historii kocich rodów.
Ważne, aby przybliżyć nieco terminologię i szczegóły, które towarzyszyły powstaniu nowej rasy. Pierwsze trzy pokolenia, określane przez hodowców pokoleniami F1, F2, F3 i uznane za rasowe Bengale (foundation Bengals), nie dawały jednak upragnionych cech charakteru, czyli były zbyt dzikie, aby mogły przebywać w domach. Ponadto, samce z tych pokoleń okazały się bezpłodne.
Kolejne krzyżówki powoli zmierzały do oczekiwanych rezultatów. I w końcu czwarte pokolenie – F4, czyli krzyżówka potomstwa pokolenia F3 z domowym Bengalem – foundation Bengal, uznano za pokolenie docelowe. Całkowicie udomowione i takie, które może być dopuszczane do pokazów. W świecie hodowlanym określa się je mianem STB Bengals, czyli Studbook Tradition Bengals. Potwierdziło to TICA, czyli The International Cat Association. W 1986 roku TICA oficjalnie uznało nową rasę.
W 1991 roku postanowiono powiększyć pulę genetyczną kotów bengalskich, by tym samym zwiększyć zróżnicowanie w umaszczeniu kotów i dodać ich wyglądowi dzikości. Dokonano tego poprzez włączenie do cyklu hodowlanego dwóch kotek wymarłej rasy Bristol (krzyżówki kota domowego z dzikim południowoamerykańskim margajem). Dzięki tej kombinacji urodziły się koty z umaszczeniem w formie rozet.
XXI wiek przyniósł jednak ograniczenia hodowlane dotyczące rasy bengalskiej. FIFe zakazała krzyżowania kotów bengalskich z kotami innych ras. Każdego roku, począwszy do 2006 roku na 2009 skończywszy, zakazywała krzyżówek poszczególnych pokoleń – F1, F2, F3, F4 – z innymi rasami.

