Kot Bengalski
cookies
Serwis internetowy swiatkotow.pl używa plików cookies.
Korzystając ze strony internetowej www.swiatkotow.pl wyrażasz zgodę na używanie plików cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies.
Artykuł tygodnia
Zawody, które zapewnią Ci stabilność zatrudnienia - dlaczego oraz gdzie szukać takich ofert pracy?
W dzisiejszych czasach, gdy rynek pracy podlega ciągłym zmianom, wybór zawodu gwarantującego stabilność zatrudnienia może wydawać się trudnym zadaniem. Jednak pewne branże i profesje oferują większą pewność zatrudnienia niż inne, dzięki czemu możemy spać spokojniej, wiedząc, że nasza przyszłość zawodowa jest bezpieczna. W tym artykule przyjrzymy się, które zawody zapewniają stabilność zatrudnienia i dlaczego, oraz gdzie można szukać takich ofert pracy.Kot Bengalski - hodowla
Jako, że rasa jest bardzo młoda, a jej przedstawiciele jeszcze nieliczni, jej hodowla jest trudna, ze względu na niewielką ilość dostępnych informacji oraz małą ilość możliwości krzyżowania. Bardzo często kocury tej rasy bywają bezpłodne, a do płodnego często trzeba jechać tysiące kilometrów i to właśnie wtedy, kiedy kotka ma ruję.
Od hodowców począwszy, poprzez lekarzy weterynarii, a na sędziach przeróżnych federacji wydających certyfikaty pochodzenia dla kotów rasowych skończywszy, wszyscy jednym głosem zwracają uwagę na to, że prawdziwy, czysty kot bengalski to taki kot, którego oboje rodzice także byli Bengalami. Żadne krzyżówki nie są w przypadku tej rasy dozwolone!
Jako, że koty bengalskie są i rzadkie, i piękne, i drogie (cena za kocięta zaczyna się od 3.000 PLN), zwraca się szczególną uwagę na pochodzenie i rodowód rodziców kota bengalskiego. To dlatego, że wygląd Bengali nie jest tak stabilny jak w przypadku kotów innych ras. Problem polega na otrzymaniu poprawnego wyglądu wzorów na futrze. W tym celu należy sprawdzić formę i kształt umaszczenia u rodziców – czy to na żywo w czasie wystaw, czy to czytając rodowód. Daje nam to pewność, że potomstwo naszego Bengala będzie miało właśnie poprawne, ogólnie akceptowane wzory na futrze (więcej w standardzie rasy). To samo tyczy się cech charakteru kotów bengalskich – jeśli chce się mieć w przyszłości kota raczej domowego o ciepłym i przyjacielskim usposobieniu, należy postarać się o rodzica, który też wykazuje takie cechy charakteru. Nie powinno bowiem dziwić, że z dwóch cokolwiek dzikszych kotów powstanie również łobuziak.
Szczególną uwagę należy poświęcić hodowli mieszanej z grup F1 i F2, przede wszystkim w przypadku pierwszej generacji, w której jeden z rodziców był dzikim Bengalem Prionailurus bengalensis. Dotyczy to głównie pierwszej fazy rozwoju kotów. W młodości są one raczej oswojone i spokojne, jednak kiedy kot bengalski osiąga wiek dojrzałości płciowej, to raczej my powinniśmy się z nim oswajać, a nie na odwrót. Taki kot rozwija bowiem wiele pierwotnych instynktów dzikiego kota bengalskiego, który jest z natury wyjątkowo nieśmiały i ciężki do socjalizacji.
Bengal zaczyna zaznaczać swoje terytorium (czy to dom, czy mieszkanie) moczem, mniej więcej między 8. miesiącem, a 3. rokiem życia. W przypadku dzikich kotów zmiany następują z reguły w stu procentach przypadków, bez względu na płeć. Jeśli mamy do czynienia z potomstwem mieszanym, współczynnik ten się zmniejsza, ale i tak pozostaje dosyć wysoki (w większości przypadków obserwuje się zmiany zachowania). Tyczy się to niestety również cech charakteru – koty, które posiadają naturalne dzikie instynkty Prionailurus bengalensis stają się uparte, nieśmiałe, płoche, nieufne.
Hodowcy mówią w przypadku takich „mieszanek” jednym głosem – małe mieszkanie jest dla takich kotów utrapieniem, ponieważ w sposób naturalny szukają one dzikich wrażeń w naturze. Także kastracja niewiele pomaga. W niektórych krajach Unii Europejskiej hodowcy muszą postarać się o specjalne pozwolenie na sprowadzenie tej dzikiej odmiany kota bengalskiego. Aby spełniać surowe wymogi (np. w Niemczech) hodowca musi wykazać, że jest w stanie zarówno materialnie (duży dom z ogrodem, wiele drzew itp.), jaki i technicznie (faworyzowani będą hodowcy z długą historią hodowlaną, którzy posiadają wiele kotów, biorą regularnie udział w wystawach) wziąć odpowiedzialność za Prionailurus bengalensis. Podobnie sprzedaż takich kotów musi być potwierdzona urzędowo. Niemieckie przysłowie „Porządek musi być!” sprawdza się w tym przypadku bardzo dobrze (jeśli chcielibyśmy sprowadzić hybrydy słabiej chronionych dzikich kotów jak np. Leptailurus serval, też musielibyśmy się wystarać o specyficzne pozwolenie).