Strona główna

Nieprzeciętny jest nie tylko wygląd, ale i charakter. Van będzie podążał za nami, niczym pies. Bo koty tej rasy mają bardzo psi charakter. Mają swoje ukochane osoby, którym towarzyszą w codziennych czynnościach. Nieważne czy będzie to praca przy komputerze, czytanie, oglądanie telewizji – Van z wielką chęcią przyłączy się do wszelkich aktywności. Potrafi zżyć się ze swoim opiekunem do tego stopnia, że będzie w stanie rozpoznać jego zbliżający się samochód albo kroki do domu. I będzie wiernie czekał przy drzwiach (lub na drzwiach, bo to znakomity talent wspinaczkowy!), aby przywitać opiekuna z nieukrywaną radością. Jednak, jak to w związkach bywa – za miłością podąża zazdrość. Więc, gdy naszą uwagę skierujemy na innego osobnika, Van może dać wyraz swojemu niezadowoleniu w sposób znany tylko sobie…

Bo to indywidualista w 100%! Taki, który lubi być na bieżąco ze wszystkim, co dzieje się w JEGO domu. Gdy Turkish Van pojawią się po raz pierwszy w nowym miejscu, nowym domu chce sprawdzić, czy aby na pewno wszystko odpowiada jego standardom – czyli dużo miejsca do zabawy, biegania, skakania i wspinania się będą mile widziane.

Indywidualizm i specyficzność charakteryzuje także formy okazywania uczuć – będą podgryzać i trykać głową, niczym kozioł. Ale wszystko z miłością i oddaniem. W swoim stylu także będą pozwalały na pieszczoty. Położą się na kolanach, a i owszem, jednak nadmiernych pieszczot i noszenia na rękach za długo nie wytrzymają. Preferują w tej kwestii zdrowy umiar . Jak widzimy zatem, rasa to wymagająca tak czasu, jak i naszego emocjonalnego zaangażowania. Ważne jest, aby poświęcić naszemu pupilowi dużo uwagi. Szczególnie, gdy jest jeszcze oseskiem. Ta rasa ma tendencje do bycia trudną i mocno asertywną, dlatego potrzeba mądrości i cierpliwości, aby nasz pupil dobrze się socjalizował.

Turkish Van to czysta (niczym biel jego futra) inteligencja. Bardzo szybko się uczy i zanim się spostrzeżemy, będzie aportował rzucane mu rzeczy. I będzie pełen radości, bo uwielbia zabawy i nowe wyzwania. A im wyżej tym lepiej, bo uwielbia także wszelkie wysokości. No, ale jak ma się tak dobrze umięśnione łapy, trudno z nich nie korzystać. Więc nie zdziwmy się, jak znajdziemy naszego Vana na najwyższej półce albo na górze drzwi, oglądającego świat z perspektywy dostępnej nielicznym. I tak samo jak wysokości, lubią przestrzeń. Biegają niestrudzenie, choć ich fizyczność mogłaby temu przeczyć. A w wodzie czują się jak ryba, choć każdy kot jest inny i akurat nasz może do wody nie czuć takiego pożądania. Jednak, gdy trafimy na wodofila, nie zdziwmy się, gdy na wakacjach nad morzem nasz pupil będzie, niczym David Hasselhoff w Słonecznym patrolu, dzielnie pokonywał fale.