Bardziej boski niż egipska Bastet, w swej nonszalancji... więcejBardziej boski niż egipska Bastet, w swej nonszalancji przewyższa Garfielda, ze zblazowaną miną i uśmieszkiem nie gorszym niż kot z Cheshire. Elegancki, w czarnym fraku z białym krawatem, często brany przez nieznajomych za ciężarną kotkę, w rzeczywistości to dystyngowany starszy pan o białych wąsach (12 lat). Piecuch i leniuch, tak na prawdę poświęca się z ochotą stanom medytacji i rozmyślaniom...
Ukończył z wyróżnieniem „Studia nad chłonnością żwirku w kuwecie” w Wyższej Szkole Drapania Tapicerek.zwiń
Jeść, jeść, jeść! To moja pasja i hobby. Na drugim miejscu : zdecydowanie spać. Na trzecim znów : JEŚĆ. Bo lubię po drzemce coś przekąsić... Uwielbiam klapsy w tyłek. Przez moje gabaryty i te dziwne perwersje otrzymałem przydomek "Sadło masło".
Nie lubię drapania po brzuchu. Jestem trochę nieufny wobec obcych - wymagają dłuższej obserwacji. Nie toleruję hałaśliwych hiperaktywnych psów - trzymam je na dystans lub krótko. Nie znoszę, gdy miska jest pusta i mój brzuch też.
Pobiłem rekordy w spaniu 25h na dobę oraz w wadze ciężkiej...