Strona główna

Jestem bardzo miłym kotkiem. Jedyną moją wadą jest to że nie uznaję kuwety jako miejsca służącego za toaletę kocią. Na szczęście jestem kotem, który wychodzi, więc nieczęsto mi się to zdarza, chociaż czasami wracam ze spaceru i załatwiam się koło kuwety, Nie wiem dlaczego wszyscy wtedy się denerwują. Przecież jak im sie nie podoba to mogą sobie to posprzątać. Czasami przyjeżdżają do mnie w odwiedziny takie dwa białe z Krakowa. W sumie nie wiem, czy to są chłopaki, czy kobitki. Jakieś dziwne są. Nie to co kobitki, które mieszkają na polu, one to charakterne są, wiele razy już dostałem od nich po pysku. Najlepsza zabawa była w Sylwestra. Przyjechały do nas dwa samochody z takimi mrugającymi niebieskimi światełkami na dachu. Byłem wtedy w ogrodzie i jak tamci przyjechali, to wyszedłem sobie na długi spacer poza ogród. Nie wiem też dlaczego wszyscy się najpierw ucieszyli jak mnie znaleźli, a potem się strasznie wkurzyli... Dobrze że jestem czarny, a wtedy była noc, dłużej mnie szukali :)