Strona główna

21.11.2012r. to bardzo smutny dzień....... Pempuś zdechł! Miał! Tęsknie za bratem!

Opowiem dziś o wszystkich znajomych mojich. Moja mama Buraska bura koteczka. Pempuś mój brat mały cały szary i biały. Łatek kot sąsiada czarny z łatką pod szyjką. Księżniczka moja dziewczyna, białego, brązowego i rudego koloru jest. Gutek biało czarny jest. Pępuś kolega brata mego czarny jest. Mała białego brązowego i czarnego koloru jest. Sasza mój kumpel dobry koloru takiego samego jak mała jest. Mruczek kot szary. Ruda rudo biała kotka. Kicia biało ruda jest. Garfieldka cała ruda jest. Domelka czarno biała jest. To już końec mych znajomych a ja wam mówię pa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!♥♥♥

Cześć! Coś kręci mnie dzisiaj (ach te nudy). Leniwy ze mnie kociak! Proszę o pochwały. Muszę kończyć pa.

Cześć! Dzisiaj było tak: zjadłem na śniadanie przepyszną myszkę, na obiad: resztki karmy Kity, zwiędłe kwiatki i trawę (pycha.) Burasa znowu była zazdrosna, bo ja na śniadanie złapałem większą myszkę, wygrałem wyścig itd.....i nie uwierzycie powiedziała że ma tylko jeden wpis na "Świat kotów", a ja dwa, a ona jest starsza i powinna mieć więcej. Poopalałem się chociaż jest jeszcze zima. Teraz jestem w domu i odpoczywam. Pliiz przyślijcie mi coś co mi się przyda ale tego nie mam oczywiście na "Świat kotów". Pliiz zapraszajcie na "Świat kotów" moją Martynkę.No to pa. Wasz fan Garfild.

Cześć i mrał.Dzisiaj chciałem zjeść placek, ale zakończyło się katastrofą znalazłem się na dworze.Kilka godzin potem zdarzeniu aż zamrałknołem z radości otworzyły się drzwi do domu....To była Martynka byłem taki zadowolony że aż podskoczyłem z radości, pochopsałem do ogródka, tam musiałem pozować do zdjęć. Potem moja pani usiłowała mnie złapać (ja oczewiście się nie dałem) ale wkrótce i tak mnie złapała, okazało się że do zdjęcia z nią do"Świata kotów" . Potem wlazłem na drzewo ale szybko zeszłem. Jeszcze troche później poszłem do domu, o mrru, o super. Moja pani położyła mnie na stole (super.) i się zaczęło spanie i odrabianie, (ja spałem, a Martynka odrabiała.) Tak spałem dopóki nie położyła papierową kostkę z lodami na bokach, myślałem że te lody kawowe były prawdziwe, i zaczęłem gryź ale moja pani ją zabrała. Gdy skończyła poszła na "Świat kotów", a ja poszedłem spać. Potem musiałem iść na dwór do pywnicy na swój piecyk.Pa-zmęczony Garfild Mruuuuu