Przystojny, dystyngowany, ale absolutnie niepoważny.... więcejPrzystojny, dystyngowany, ale absolutnie niepoważny. Wychowany w ciasnej kawalerce w Warszawie miał trafić do schroniska, los chciał, że został przygarnięty i trafił do domu gdzie czekały na niego dwa koty, wielki ogród = nieograniczone możliwości odkrywania świata. Za sprawą nowej właścicielki pierwszy raz dotknął trawy, poczuł wolność "bez sufitu", przestraszył się ptaków na drzewach i chyba odkrył istnienie innych kotów! Ciekawski, rozmowny, lekko "pierdołowaty" odkrywca, uzależniony od "chrupeczek" (suchy pokarm). Lśniący jak foczka, piękny jak czarna perła! Tylko kochać!zwiń
Absolutnie kocham CHRUPECZKI! Odkąd poznałem ją osobiście - kocham wolność, tzn. świat na zewnątrz! Ogród to moje królestwo.
Nie lubię być zamknięty w ciasnym pomieszczeniu - uraz z dzieciństwa?! Trochę boję się obcych psów. NIE LUBIĘ gdy w pudełku nie ma CHRUPECZEK!!!
Chyba urodą i urokiem osobistym. :) Właściciele się mną chwalą, więc chyba jest czym!