Nox jest naszym pierwszym kotem, wziętym z domu... więcejNox jest naszym pierwszym kotem, wziętym z domu tymczasowego. Wystarczyło parę dni aby podbił serce Łukasza (moje zdobył z miejsca). Jest jednym z najwierniejszych i najmądrzejszych przedstawicieli swojego gatunku. Choć kochamy wszystkie nasze koty to właśnie Nox ma specjalne miejsce w naszym sercu. Jest bardzo spokojnym i zrównoważonym kotem. Porozumiewa się z nami bez słów, on po prostu wie... W jego oczach widać całą jego miłość do nas ale także świadomość tego jak bardzo my kochamy jego. Jest królem naszego domu, mieszkanie i nas traktuje jak swoje własności. A nam to nie przeszkadza:)zwiń
Leżenie na tapczanie, na moim zielonym kocu, wylegiwać się na kolanach moich ludzi, być noszonym na rękach przez moich ludzi i z tej perspektywy obserwować swoje królestwo, pieszczoty, pieszczoty i jeszcze raz pieszczoty, mieć pełną miskę, oliwki, leżeć w umywalce w łazience, wylizywać sreberko z jogurta, który akurat je Łukasz, dawać "baranki"...
Mieć pustą miskę, kiedy ludzie nie wstają z łóżka kiedy już czas na śniadanie (ale potrafię sobie z tym poradzić), kiedy moi ludzie biorą prysznic (miałczę wtedy przeraźliwie bo jeszcze mi się potopią), kiedy ktoś zbiera mi mój zielony kocyk, gości, odkurzacza, weterynarza....
Przekonanie człowieka, który twierdził, że koty są fałszywe, brudne i śmierdzące, że jest wręcz przeciwnie i sprawienie, że nie dość, że teraz dałby sobie za mnie odciąć jedną rękę to jeszcze drugą i jedną nogę za dwa pozostałe....