cookies

 

Serwis internetowy swiatkotow.pl używa plików cookies.

Korzystając ze strony internetowej www.swiatkotow.pl wyrażasz zgodę na używanie plików cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies.

zakładki zdjęcia/filmy

Forum dyskusyjne

Odpowiedz
Autor Wiadomość
Rozmiar tekstu: A+ A-
1474444891.jpg Ewelina
Skąd: Warszawa
Ilość wiadomości: 1
Dodano: 2012-04-19 13:37:30
Witam,

Przyznam się szczerze, że nie wiem, czy w dobrym dziale piszę zapytanie ale mam naprawdę poważną zagwostkę.

Moja kotka zaczęła mieć poważny problem z zębami w związku z czym szukam dla niej dobrego ("niekoszmarniedrogiego") weterynarza stomatologa z Warszawy- na moje amatorskie oko kot niestety ma niewielki kamień i (jak na Norwega przystało) pożądądne bolesne zapalenie dziąseł w związku z tym.

Dlaczego zwracam się z tą prośbą? Ostatni lekarz z jakim w temacie zębów miał styczność mój brat ze swoim kotem - po wydaniu 500 zł w co wchodziło badanie pod narkozą - zero poprawy po miesiącu.
Moje doświadczenie - w sumie za samo zajrzenie w zęby lekarz wziął 5 dych i z miejsca zapowiedział, że będzie kotu operacyjnie "dziąsła skracał"...naprawdę chciałabym kogoś kto pomoże mojemu zwierzakowi a nie go wymęczy :(
Ninta (Gość)
Dodano: 2023-12-21 11:38:35
Można kastrować kotkę po odbytym już zabiegu sterylizacji?<br>Moja Luncia miała zabieg sterylizacji w grudniu ze względu na pilny wyjazd za granicę. Nasza ulubiona pani weterynarz niestety była przeciwna zabiegowi wcześniej niż po pierwszej rujce (kotka urodzona w okolicach maja). Nikt w okolicy nie chciał podjąć się kastracji tak młodej kotki, więc z braku opcji zgodziłam się na sterylizację u naszej zaufanej pani weterynarz.<br>Teraz mam rozkminę czy można kastrować kotkę po sterylizacji. Nie chciałabym, żeby miała rujke i się męczyła (jest możliwa po sterylizacji, niedawno to doczytałam).

Szukam też weterynarza w Skawinie
nodlon (Gość)
Dodano: 2023-12-21 13:19:45
Naprawdę ktoś jeszcze wykonuje sterylizację w tym słowa znaczeniu? Od wielu lat weci kastrację, a właściwie ovariohystetectomie nazywają sterylizacja i jestem w szoku, że ktoś na dziś dzień mógłby zrobić coś takiego. Zabieg podwiązania nie ma najmniejszego sensu i nie daje nic poza brakiem możliwości zapłodnienia (chociaż różne cuda się zdarzają).
W Skawinie polecam zapisanie się do tego gabinetu weterynaryjnego:
https://vet-clinic.pl/
Powinni doradzić co robić w tej sytuacji. 
 
Odpowiedz

Innowacyjna gospodarka Europejski Fundusz Rozwoju Regionalnego Projekt współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego