cookies
Serwis internetowy swiatkotow.pl używa plików cookies.
Korzystając ze strony internetowej www.swiatkotow.pl wyrażasz zgodę na używanie plików cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies.
Koty we Wrześni
Na „Świecie Kotów” można przeczytać (i obejrzeć, bo zamieściliśmy mnóstwo zdjęć!) relację z pierwszej wystawy TICA w Polsce, która miała miejsce w Mysłowicach i okazała się dużym sukcesem organizatorów czyli Klubu Kota X-treme, pierwszego w naszym kraju klubu działającego pod patronatem TICA. Mimo stosunkowo mniejszej znajomości wśród polskich hodowców organizacji TICA (bardziej znane są FIFe i WCF) zainteresowanie i frekwencja były spore, a w wystawie wzięły udział koty nie tylko z Polski, ale i z zagranicy. Pierwsza wystawa okazała się sukcesem, więc organizacja drugiej była jedynie kwestią czasu i pasji organizatorów.
Do Wrześni przyjechało 80 kotów. Tak jak za pierwszym razem najwięcej było hodowców z Polski, ale w wystawie wzięli udział również wystawcy z Austrii, Niemiec, Węgier, Białorusi i Rosji. Jak powiedział nam prezes Klubu Kota X-treme Jarosław Kłosiński, najlepszym dowodem, że na wystawach TICA panuje przyjazna i dla kotów i dla ludzi atmosfera, była obecność we Wrześni tych wystawców, którzy w Mysłowicach zetknęli się z TICA po raz pierwszy i postanowili zawitać ponownie. Byli również stali wystawcy TICA, bo wiele polskich hodowli jest zarejestrowanych pod patronatem kilku organizacji felinologicznych i mają doświadczenie w wystawach organizowanych według zasad TICA nieco różniących się od wystaw FIFe. O tym, że popularność TICA w Polsce rośnie świadczy również uczestnictwo osób, które przyjechały na taka wystawę po raz pierwszy.
Podobnie, jak w Mysłowicach, również we Wrześni międzynarodowe kocie towarzystwo oceniali zagraniczni sędziowie TICA. Tym razem byli to: Angelo Massimo Picardello z Włoch, Irene Van Belzen, z Holandii, Pascal Remy z Francji oraz Phillipa Holmes i Sue Hart-Jones z Wielkiej Brytanii. Szczególnie licznie dopisali przedstawicieli najpopularniejszych kocich ras, tradycyjnie tworzący większość na kocich wystawach czyli Maine Coony, koty syjamskie i koty perskie. Były również koty norweskie leśne, Devon rex, rosyjskie niebieskie, syberyjskie, ragdolle i koty brytyjskie. Największą atrakcją była jednak możliwość podziwiania kotów rzadkich ras, będących rarytasem na każdej wystawie, począwszy od kotów bengalskich, przez egipskie Mau, tureckie angory i Scottish Fold, a skończywszy na Chausie, które są międzygatunkową hybrydą kota domowego i błotnego. Na wystawie były też koty rasy nieuznanej jeszcze w żadnej organizacji - koty Jungle. Polscy hodowcy Jungle zamierzają wkrótce rozpocząć oficjalną procedurę o uznanie rasy w TICA.
Sędziowie zdecydowali, że najlepszym kotem dorosłym zostanie bengal Ilendri Minerva, najlepszym kociakiem pers D'Eden Lover Hanae Star, a najlepszym kastratem Scottishtown Cold Breeze rasy Scottish Fold Długowłosy. Tytuł najlepszego kota domowego (bo takie również mogą brać udział w wystawach TICA) zdobył Krecik z Polski.
Organizatorzy wystawy z Klubu Kota X-treme zapewnili nas, że jeszcze w tym roku odbędzie się co najmniej jeden pokaz. Pokaz od wystawy równi się tym, że nie ma charakteru konkursu, nie ma na nim sędziów i przeważnie trwa jeden dzień. Do tej pory od były się już dwa: jeden w Szamotułach, drugi we Wrześni. Dwie wystawy, dwa pokazy: jak na jeden rok to całkiem sporo. Z przyjemnością będziemy uczestniczyć w kolejnych!