cookies
Serwis internetowy swiatkotow.pl używa plików cookies.
Korzystając ze strony internetowej www.swiatkotow.pl wyrażasz zgodę na używanie plików cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies.
Wojna i Pokój - Gwiezdne Wojny
Od jakiegoś czasu zaczęłam narzekać na pracę: za mało ambitna, zbyt monotonna, a mnie trzeba wyzwań, wielkich celów i rozwijania skrzydeł.
Aby się mnie pozbyć, kierownictwo zaproponowało mi awans.
Wyprawa badawcza w kosmos.
Do dyspozycji mamy lewitujący barłóg, kapsułę Portos2009 do ćwiczeń i nowoczesną bazę nadawczą.
Ja, jako główny dowodzący, usadowiłam się w lewitującym barłogu na trzech poduszkach w celu dogodnej obserwacji moich podwładnych.
Wojna podkręciła wąsa i zajęła miejsce w kapsule.
Złapała się łapkami za specjalne uchwyty i czekała aż wcisnę guzik.
Tymczasem Pokój studiował z marsową miną mapę księżyca i pozycjonował Drogę Mleczną w stosunku do gwiazdozbioru Lwa. Rozpraszała go trochę świadomość, iż właśnie kończy się Rok Ziemskiego Szczura a oni tu w kosmos lecą. Cóż, szkoda...
Wojna nastawiła kapsułę na 700 obrotów, dała sygnał do włączenia systemu i zawirowała. Portos2009 miał być naszymi drzwiami do dalekiego kosmosu...
Niestety, ćwiczenia trzeba było natychmiast przerwać, gdyż do środka nalała się woda.
Skontaktowaliśmy się z kocurem przebywającym w bazie nadawczej, obiecał zrobić wszystko co w jego mocy.
Osuszyliśmy sprzęt i ponowiliśmy ćwiczenia. Niestety, Wojnę ponownie zalało.
Tym razem również ze złości.
W razie awarii dzwonić – głosił napis na nalepce po prawej stronie.
-Dzień dobry, dotarł do nas dziś nowy sprzęt i niestety nie działa, jest jakaś awaria...tak...zgodnie z instrukcją...a po co to namaczanie???...a..aha...aha. Dziękuję bardzo. Do usłyszenia.
Szefostwo przysłało nam zwykła pralkę.
I chyba tylko dla zachowania pozoru prestiżu, nazwało ją Portos2009.
Pełna złych przeczuć poszłam na oddział kocura zobaczyć jak w ogóle wygląda słynna baza nadawcza.
Pokój siedział w krytej kuwecie z wyrazem głębokiego skupienia.
- I co, udało się nawiązać kontakt z kosmosem? Da się tutaj coś zrobić?
- Gówno się da.
Cóż, jaki sprzęt, takie rezultaty, ale my nigdy się nie zrażamy.
Wojna z kapsuły zrobiła sobie karuzelę, a Pokój całymi dniami medytuje w swojej nowej oazie spokoju.
Ja, jako dowódca, powinnam zrobić z tym wszystkim porządek, ale skoro samo szefostwo przysłało mi barłóg, chyba mogę to potraktować jako przyzwolenie na odrobinę lenistwa.
Inwestycja.
Zbliżający się koniec roku skłania do snucia coraz bardziej dalekosiężnych planów.
Praca papierkowa poniekąd nuży, owszem, origami fascynuje mnie od dzieciństwa, podobnie jak strzelanie z gumek i układanie spinaczy w wężyka, ale jednak..jednak ciągnie mnie do innych zawodów.
Zastanawia mnie tylko, czy skoncentrować się na sektorze usług, rolnictwie czy może wprowadzaniem nowego towaru na rynek?
Usiedliśmy dziś razem przy Okrągłym Stole i ustaliliśmy co następuje:
- Wojna robi rozeznanie terenu, agresywny marketing, te sprawy...
- Pokój zajmie się pokojową obsługą klienta.
- A ja zarządzaniem, bo lubię rządzić.
Sektor usług. Centrum SPA.
Masaż czterema łapkami – 110zł
Specjalistyczne utupywanie karku – 75zł
Czesanie metodą naturalna, w pełni ekologiczną – 50zł
Wszystko to przy akompaniamencie kociej muzyki na żywo, w wykonaniu naszego zespołu.
Handel. Sklep ze śmiesznymi rzeczami.
Nowość. Kup teraz!
Superściereczka do naczyń i podręczny ręczniczek w jednym, tylko u nas - Wojna2000!
Nie musisz się schylać, nie musisz jej szukać, wystarczy, że zaczniesz gotować, a ściereczka sama znajdzie się tuż pod Twoja ręką.
Samopiorąca. W pełni ekologiczna. Nadzwyczaj miła w dotyku.
W ofercie również miękka, biała poduszka samodopasowująca się do każdego kształtu głowy.
Po naciśnięciu mruczy. Działa do 20 godzin na dobę. Doładowywać dwa razy dziennie. Regularnie nawadniać.
Okres gwarancji – 15 lat.
Uwaga, zbyt mocne naciskanie może trwale uszkodzić produkt, szkody wynikłe z niewłaściwego użytkowania towaru nie podlegają gwarancji.
Rolnictwo.
Panele drewniane mam. Tylko polać wodą, niech trochę napuchną, gleba będzie żyzna aż miło.
Nasionka mam. Wiecznie mi się dynia lub siemię lniane z bułek wykrusza.
Koń. Jaki jest koń – nikt nie widzi, bo niby gdzie ma widzieć?
Kota zaprzęgnę.
Mam już szeleczki. Pokój wydłuża się w nich na trzy metry, Wojnie się włącza tryb do wykopków. Nic więcej mi do szczęścia nie jest potrzeba.
Otworze okno i śpiewając polską poezję będę czekać na wiosnę.
Wtedy zasieję szczypiorek.