cookies

 

Serwis internetowy swiatkotow.pl używa plików cookies.

Korzystając ze strony internetowej www.swiatkotow.pl wyrażasz zgodę na używanie plików cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies.

Rozmiar tekstu: A+ A-
10.08.2012 Autor: ASK

Czy mój kot jest szczęśliwy?

Kategoria: Psychologia
Szczęście zwierzęcia leży (a przynajmniej powinno) na sercu każdego właściciela i hodowcy. Tylko jak poznać czy kot jest szczęśliwy? Sam tego nie powie, dobrze jest więc go uważnie obserwować, by z kociego zachowania wyciągnąć właściwe wnioski.
Szczęśliwy kot Szczęśliwy kot

Szczęście kota żyjącego z człowiekiem staje się zależne od tego, jak o niego dbamy. Czy zapewniamy mu odpowiednią dietę, troszczymy się o zdrowie, gwarantujemy odpowiednią ilość rozrywek i aktywności fizycznej. Nie bez znaczenia jest też koci charakter: np. zamiłowanie do regularnego trybu życia, przekładanie nocnych zabaw nad dziennymi i skłonność do chodzenia swoimi drogami. Nie można na kota wywierać presji, by zachowywał się inaczej. Wpływ na samopoczucie kota ma także otoczenie, czynniki z których czasem nie zdajemy sobie nawet sprawy. Kot może być zestresowany z powodu psa sąsiada, drugiego kota, nad nim dominującego, a nawet naszego męża, bo np. poprzedni właściciel był mężczyzną i kota bił.

Inaczej wygląda kwestia kotów żyjących na wolności. One raczej nie mogą „narzekać” na brak przestrzeni, aktywności i niezależności. Z tym, że z powodu nieleczonych chorób i wielu zagrożeń, ich życie jest krótsze od przeciętnej długości życia kota domowego. Często też doświadczają dużo więcej stresu. Ale za to są wolne. Dlatego kot, który żył na wolności, zamknięty nagle w czterech ścianach wcale nie musi być szczęśliwy.

Czynniki, które wpływają na szczęście kota domowego:

  • Poczucie bezpieczeństwa – burzy je np. inne zwierzę domowe, nagły ruch w domu, hałasy.
  • Regularny tryb życia – stałe pory posiłków, uporządkowany harmonogram dnia.
  • Towarzystwo (człowieka lub innych kotów) – kot, który długo przebywa sam, najzwyczajniej się nudzi, a potem staje się sfrustrowany i apatyczny lub też zwraca na siebie uwagę, np. załatwiając się poza kuwetą lub niszcząc meble.
  • Ruch, zabawa – potrzebne dla zdrowia fizycznego i psychicznego.
  • Wysiłek „intelektualny” – lepszy jest choćby drugi, nielubiany kot, by mieć z kim walczyć o miejsce na parapecie, niż brak towarzystwa.
  • Odpowiednia dieta – pomaga utrzymać zdrowie.
  • Regularne kontrole stanu zdrowia u weterynarza, leczenie w razie choroby – ważne, aby uniknąć poważniej choroby, która szybko unieszczęśliwi i kota, i człowieka.
  • Odpowiednia pielęgnacja – szczotkowanie, przycinanie pazurów, kąpiele, odpchlanie i usuwanie kleszczy itp.
  • Pieszczoty – oczywiście jeżeli kot je lubi, właściciel nie powinien ich szczędzić.

Zadowolony, szczęśliwy kot:

  • Jest energiczny i wesoły, chętnie się bawi. Należy wziąć poprawkę na wiek kota – kilkumiesięczny kociak bawi się chętniej i dłużej niż koci emeryt. Aczkolwiek apatia i brak jakiegokolwiek zainteresowania zabawą, nawet u starszego kota, powinny być powodem do niepokoju.
  • Czuje się bezpieczny, nie siedzi cały czas w ukryciu, nie wygląda na zastraszonego i niepewnego. Koty mogą do ludzi podchodzić z rezerwą, a na zyskanie zaufania do obcych potrzebują trochę czasu. Wszystko jednak powinno mieścić się w pewnych granicach. Kot, który nie wychodzi zza łóżka przez cały dzień na pewno nie jest szczęśliwy.
  • Załatwia swoje potrzeby w kuwecie lub poza domem (w przypadku kotów wychodzących). Utrzymanie czystości to nie tylko kwestia wychowania, ale i samopoczucia kota. Może się zdarzyć, że kot, który od lat umie korzystać z kuwety, nagle zacznie oddawać mocz np. do butów. I nie oznacza to, że zapomniał, ale że chce na siebie zwrócić uwagę, okazać złość i dezaprobatę.
  • Ma apetyt. Zdrowy i szczęśliwy kot je regularnie i chętnie. Jeżeli jednego dnia zjadł za dużo, drugiego może potrzebować się przegłodzić. Nie powinien jednak mieć większych problemów z przyjmowaniem pożywienia.
  • Dobrze śpi. Koty lubią spać dużo, zwłaszcza w ciągu dnia. Dlatego jeżeli kot jest nerwowy, nie może sobie znaleźć miejsca i nie śpi, dobrze jest zastanowić się czy czuje się bezpiecznie i czy nie jest zestresowany, ewentualnie czy nie jest chory.
  • Przebywa z ludźmi, cieszy się z ich powrotu do domu. Skoro tak robi, jesteśmy dla niego dobrym towarzystwem i chyba nas lubi.

 

Dużo szczęścia! I kotom, i właścicielom!

Komentarze (8)
kinga cukrowicz 02-02-2013 13:51:03
zgłoś do moderacji brawo.
zdrapka27 18-12-2012 17:18:35
zgłoś do moderacji mysle ze pani Agata nie musi sie martwic,skoro kotka ma towarzystwo,lubi sie bawic i tulic,ma apetyt i jest kochana,kot to zywa istota i ma swoj charakter,widocznie ona jest troche bardziej strachliwa lub dzika niz reszta pani kotkow,koty juz tak maja,w przeciwienstwie do psow mozna je oswoic tylko na tyle na ile same tego chcą,moja kicia np to milusia ale boi sie jej kazdy wterynarz ktorego odwiedzila,wtula sie we mnie lub w mame a gdy weterynarz stara sie ja wziasc ...taki gremlin po przeistoczeniu i egzorcysta w jednym,gdy wraca z rak przerazonego doktora w nasze ramiona staje sie znowu wtulonym wystraszonym koteczkiem :) i tak od lat,kocimietka na nia nie dziala,za to uwielbia zapachy detergentow,no coz kazdy kot ma przynajmniej 2 oblicza,ale jesli wlasciciel o nie dba to napewno jest szczesliwy
Luiza Raczyło 10-08-2012 16:48:13
zgłoś do moderacji moje kicaki są bardzo szczęśliwe :)
Jadwizka 10-08-2012 11:39:24
zgłoś do moderacji moj kotek w takim razie jest bardzo szczesliwy z nami a my z nim:))
Kropka 10-08-2012 09:54:14
zgłoś do moderacji http://www.feliway.com/pl/
Kropka 10-08-2012 09:52:06
zgłoś do moderacji Kup syntetyczne hormony policzkowe do kontaktu, lub obrózke odstresowującą
Agata 10-08-2012 09:41:56
zgłoś do moderacji No właśnie z tym poczuciem bezpieczeństwa....trzecią koteczkę przygarnęliśmy z ulicy, kiedy miała bodajże 5 tygodni. Wlazła pod maskę naszego samochodu i stamtąd ją zabraliśmy do domu. Małe to było i wystraszone, ale pieszczoch niesamowity. Od tamtej pory minęły 3 lata. Kotka została wysterylizowana, nie wychodzi z domu, z pozostałymi kotami się dogaduje, ganiaja się wspólnie, ona je zaczepia, w domu nie ma dzieci, u sąsiadów nie ma psów, ma dobry apetyt, nikt w domu nigdy nie zrobił jej jakiejkolwiek krzywdy, nawet na nią nie nakrzyczałam nigdy, przemawia się do niej jak do dziecka, a ona pomimo to nadal jest ciągle wystraszona, boi się własnego cienia, siedzi prawie cały dzień pod kołdrą, albo na najwyższym piętrze 2 m drapaka, albo sama na środku dywanu w pokoju, w którym nikogo nie ma, wieje kiedy się do niej podchodzi, przy każdym gwałtowniejszym ruchu, boi się hałasu, boi się nawet grubszej wstążki do zabawy. Ale też przychodzi do mnie na pieszczoty, tuli się w nocy i nad ranem kiedy jestem w łóżku... ale ciągle wyglada na wystraszoną.... Szkoda mi jej, nie mam pomysłu co robić :(
kasia 10-08-2012 09:35:12
zgłoś do moderacji "Przebywa z ludźmi, cieszy się z ich powrotu do domu. Skoro tak robi, jesteśmy dla niego dobrym towarzystwem i chyba nas lubi"- moje 4 kocurki to tak nas witają, że ciężko do domu wejść:)
Nie pamiętam hasła
Chcesz dołączyć do nas ? Zarejestruj się
 

Encyklopedia Ras

Kot balinese (balijski)

Mamy już w naszej kolekcji koty, które zachowują się jak psy. Takie, które są na etykietach przednich rosyjskich wódek. Są koty francuskie, angielskie, japońskie. Z ogonami i bez.
Więcej o tej rasie

Polub nas na Facebooku!

Innowacyjna gospodarka Europejski Fundusz Rozwoju Regionalnego Projekt współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego