Jak pogodzić 2 koty? / Porady / Porady ekspertów

cookies

Serwis internetowy swiatkotow.pl używa plików cookies.

Korzystając ze strony internetowej www.swiatkotow.pl wyrażasz zgodę na używanie plików cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies.

Strona główna› Porady ekspertów›Porady

Rozmiar tekstu: A+ A-

10.07.2014

Jak pogodzić 2 koty?

Ekspert: Magda Kownacka(Weterynarz)

Wybierz kategorię Porady

Witam. Od około 2 tygodni zamieszkaliśmy wspólnie z moją dziewczyną. Ja mam 6-letnią kotkę dachowca (dość mało towarzyska, akceptuje mnie, mojego brata, od niedawna przekonała się do mojej dziewczyny, poza tym nikomu nie daje się głaskać), dziewczyna ma 4-letniego ragdolla. Kocur widać, że chce się zaprzyjaźnić. Kotka natomiast ciągle warczy na niego i macha mu łapą przed nosem. Przy czym widać, że to ona jest wystraszona (kładzenie uszu po sobie, unikanie kontaktu), kocur bardzo sppkojnie się przygląda, demonstruje nawet uległość kładąc się i odsłaniając brzuch. Wczoraj doszło do ciężkiej sytuacji. Kocur chyba znudzony nieskutecznymi podchodami pogonił kotkę. Nie zrobił jej jednak krzywdy. Ona za to kilka razy go trzasnęła, ale narobiła strasznie dużo hałasu i ze strachu zrobiła kupkę na podłogę i kawałek szafki. Kilka razy zrobiła już siusiu na łóżko, i na dywanik w łazience (myślę, że ze stresu, bo byłem u lekarza niedawno i jest zdrowa). Do kuwetki też się załatwia. Zauważyłem, że jak jedzą, a miseczki mają blisko siebie to kotka nie warczy na kocura. Jak dajemy im smakołyki to po tyle samo i jednocześnie - on z jednej ręki dostaje, a ona z drugiej - więc też są bkisko i nie warczy na niego. Staramy się z nimi bawić jednocześnie. Kotka lubi ganiać za sznurkiem, ale kiedy włączy się kot, to ona rezygnuje po chwili- ale wtedy też nie warczy na niego. Czy dobre metody stosujemy? Jakie tricki można jeszcze zastosować i czy oprócz zabaw mogę coś zrobić, żeby moja kotka się rozluźniła, bo przez większość czasu wyraźnie widać, że jest bardzo spięta? Dodam, że ona była pierwsza na nowym mieszkaniu. Proszę o pomoc. Pozdrawiam. Kuba

Witam!
Łączenie dorosłych kotów, czy kotów w ogóle zawsze bywa kłopotliwe. Bardzo wiele pytań, jakie kierują w naszą stronę właściciele zwierząt to zapytania dotyczące wprowadzenia nowego zwierzątka do domu, w którym już znajduje się kot. W takiej sytuacji zalecam kocie feromony. Czy może Pan słyszał kiedyś o takiej substancji, jak syntetyczne feromony kocie? Na rynku dostępne są w postaci dyfuzora do kontaktu, obroży i sprayu. "Feliway", bo o tym preparacie mowa, zawiera syntetyczne feromony policzkowe kota, zapewniające zwierzęciu poczucie bezpieczeństwa i zadowolenia. Osobiście przetestowałam przy każdej przeprowadzce i każdym łączeniu kotów. Najlepiej i najszybciej sprawdza się spray - pryskać można rogi mieszkania, legowiska czy miejsca, które kotka "oznaczyła" moczem czy kałem. Pozwolą jej się wyciszyć i ograniczą stan poczucia zagrożenia.
Dodatkowo można na dłuższy czas zamontowć dyfuzor do kontaktu-jednak jego działnie jest widoczne po 3-6 tygodniach i przy wietrzeniu mieszkania zapach ulatuje przez okno, a przy upałach może być z tym ciężko, żeby nie wietrzyć, w ogóle nie otwierać okien.
Dodatkowo, jeśli kotka jest bardzo zestresowana, można spróbować zadziałać lekami uspokajającymi np. na bazie alfa-kazozepiny np. Zylkene - zmniejsza niepokój i relaksuje. Można stosować długotrwale.
Na rynku mamy również dostępną karmę "uspokajającą" tzn. wyciszającą przez odpowiedni dobór składników. Niestety, efekt jest widoczny po dłuższym stosowaniu czyli po około 4 tygodniach- Royal Canin Calm.
Na szczęście w Pana sytuacji nie ma widocznej agresji ze strony obu kotów. ogólnie uznajemy, że agresja pojawia się od pierwszej krwi. Póki koty warczą, straszą się, machają sobie łapami, nawet gryzą się, ale nie pojele się krew, to nie mówimy tu jeszcze o agresji. Aby ewentualnie umocnić pozycję kotki w nowym miejscu, mogą Państwo spróbować na jakiś czas okazywać więcej uczucia i zainteresowania, uwagi kotce, żeby poczuła się lepiej, ale wtedy trzeba też bacznie obserwować kociaka, żeby nie przesadzić w drugą stronę. Miejmy nadzieję, że już wkrótce kociaki będą spały razem przytulone.
Pozdrawiam serdecznie!