Strona główna

Witam, od kilku lat mieszkamy z naszym Maine Coonem w UK. Kiara ma 4 i pół roku, ale od samego początku drapie się do krwi po pyszczku, uszach, karku i pod szyją. Nie jest to ciągłe drapanie. W ciągu miesiąca potrafi rozdrapać się w trzech miejscach, a potem dwa miesiące nic. Myśleliśmy, że może mieć problemy przez dziąsła (policystyczne zapalenie dziąseł?), ale prawie dwa lata temu miała usunięte zęby i jej dziąsełka wyglądają pięknie od tamtej pory, a drapanie nie ustało. Kiedy się rozdrapie stosujemy maść sterydową, która bardzo pomaga. A kiedy drapie się w większej ilości miejsc jednocześnie to podajemy jej małe dawki klemastyny dodatkowo. Chcemy zrobić jej badania na alergie, ale jest to tylko jeden pomysł jaki mamy. Czy mają Państwo jakiekolwiek propozycje jakie badania jeszcze powinniśmy zrobić żeby potwierdzić/wykluczyć jakąkolwiek diagnozę? Serce nam się kraje kiedy ten kochany potwór robi sobie krzywdę, a my nie wiemy jak Jej pomóc. Dziękuję z góry za jakiekolwiek porady Agi