cookies

 

Serwis internetowy swiatkotow.pl używa plików cookies.

Korzystając ze strony internetowej www.swiatkotow.pl wyrażasz zgodę na używanie plików cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies.

Rozmiar tekstu: A+ A-
29.07.2011

Siatka - bezpieczeństwo Twoje oraz Twojego kota.

Ekspert: Dagmara Wójcik(Zoopsycholog)
Wybierz kategorię Porady
Lato… gorąco w domu, więc otwieramy okna. Kot? Kot nie wyskoczy, na pewno – swój rozum ma. A jak wyskoczy raz, to się nauczy.
kotka alpinistka kotka alpinistka

Kot? Kot nie wyskoczy, na pewno – swój rozum ma. A jak wyskoczy raz, to się nauczy.

Ileż takich i podobnych opinii owocuje tym, że do weterynarza trafiają tzw. futrzaści spadochroniarze – koty połamane lub z obrażeniami wewnętrznymi w wyniku upadku z okna. Kot nie posiada wyobraźni abstrakcyjnej, nie wie, czy do ziemi jest pięć metrów, czy pięćdziesiąt – wynik tej nieumiejętności to połamane kończyny, żebra czy odma płucna. To, że kot jest inteligentny, nie ulega wątpliwości, ale też niestety nie ma to nic wspólnego właśnie z tym faktem – że nie wie, że skakać nie wolno… I jeśli skoczy raz, to może skoczyć i kolejny.

Na zdjęciu Lala, moja kochana alpinistka – z siatką spod ręki fachowca  jest bezpieczna aczkolwiek widok wiszącego w powietrzu kota jest dość przerażający. Obyście nigdy nie zobaczyli jak Wasz kot wyskakuje w powietrze za muchą, bez siatki…

Kot to drapieżnik, łowca… Wystarczy widok dużej muchy, gołębia często większego niż kot i kot skacze, bo tak mu mówi instynkt – skocz, zapoluj, złap. I skacze. Bólu, który czuje, nie da się przełożyć na pieniądze, za to „reperacja” kota po upadku to koszt od kilkuset złotych (zastrzyki, usg, szwy itd) do tysięcy (założenie drutów). Może być tak, że obrażenia wewnętrzne są zbyt rozległe i mimo że fizycznie kot wygląda dobrze, to jednak umiera. Nie ma czegoś takiego jak „on jest taki spokojny, na pewno nie wyskoczy”. Może nie wyskoczyć nigdy, a może wyskoczyć raz i to tak nieszczęśliwie, że będzie to jego ostatni skok. O jeden skok za dużo.  Pamiętajmy także, iż kot z miejsca, z wybicia, skacze do dwóch metrów w górę – żadnym zabezpieczeniem nie są kwiatki na balkonie, ponieważ kot może je potraktować jako dodatkowy punkt wybicia do skoku. Firanka też daje szalenie złudne poczucie bezpieczeństwa.

Jaka jest moja recepta na to, moja oraz wielu kociarzy? Jest to siatka w oknie lub na balkonie. Nie okno zabudowane, gdzie szyby się przesuwa, także nie jest to okno uchylne, gdzie kot po zaklinowaniu się dusi się (do okien polecam ograniczniki z IKEA lub jakikolwiek solidny ogranicznik z bolcem), ale zamontowana na stałe lekka siatka metalowa, ocynkowana, pomalowana preparatem na rdzę. Pamiętajmy także, że siatka to siatka, a nie moskitiera, którą kot może rozedrzeć pazurem. Dla chętnych na moskitierą i siatkę zarazem polecam najpierw zamontować siatkę a potem, ze strony wewnętrznej, moskitierę, którą będzie można wymienić w razie jej podarcia.
Koszt samodzielnego osiatkowania prostego okna to siatka w markecie budowlanym  (polecam oczka 1x1 cm, nie przedostanie się ptak czy motyl, ale uwaga na pszczoły i szerszenie w sezonie owocowym) oraz kołki do przymocowania – wydatek rzędu 40 zł i dobra wiertarka.

 Oto siatka w pokoju syna, mimo że koty rzadko tam wchodzą z uwagi na dużą ilość przedmiotów możliwych do zrzucenia ;) , przydaje się jednak bardzo, gdy chce się wywietrzyć pokój lub choćby wstawić tam suszarkę z praniem (też bywa zagrożeniem dla kotów). To „domowa” robota, ale skuteczna. Ponieważ siatka jest dość wąska (pół metra), zaginaliśmy ją szczypcami w miejscu łączenia drugiego płatu siatki.
 
Zabezpieczenie balkonu, też w zależności od jego długości i stopnia skomplikowania to wydatek rzędu 100 zł w górę. Oprócz siatki metalowej dobrze też egzamin zdają siatki rybackie. Można to w przypadku prostego balkonu wykonać samemu bądź oddać to w ręce specjalisty, z tym że proszę się liczyć z obłożeniem czasowym fachowca. Za to mamy pewność, że siatka jest pod wymiar. Jeśli robimy zabezpieczenie sami, pamiętajmy także o deseczce lub kratce na dole balkonu, by mniejszy kot nie wsadził tam głowy.
Często spotykam się ze stwierdzeniem – Siatka w domu?? Nie będę sobie robić z domu więzienia… Otóż ja jestem zwolenniczką teorii, że więzienie jest w naszych głowach, a nie gdy robimy coś dla bezpieczeństwa swojego czy osób/zwierząt, za które jesteśmy odpowiedzialni.
Ileż przypadków jest, gdy z balkonu wypada dziecko? Siatka chroni także i je. Dla pań domu, kochających czyste, wywietrzone pranie siatka to zabezpieczenie przed wizytami i prokreacją gołębi.

Ja nie wyobrażam sobie już mieszkania bez balkonu czy siatki w oknie. Widzę, ile radości daje moim kotom możliwość słonecznych kąpieli na poduszce czy wręcz przeciwnie, ochłody na balkonowej, betonowej podłodze. Dużo radości daje im także obserwacja gołębi i tu też widzę, że instynkt cały czas działa, bo cała kocia postaw a mówi – gdybym mógł skoczyć to już byś był obiadem  ;) .
Mają też drewniany pieniek, który pracowicie skrobią pazurkami. W skrzynce balkonowej będą posadzonej kocie ziółka lub trawa. Taki mini koci gaj, po to, by umożliwić tym, których udomowiliśmy, ruch i zabawę ale przede wszystkim bezpieczeństwo.

Ekspert
Ekspert:
Dagmara Wójcik(Zoopsycholog)
Zobacz wszystkie porady
Komentarze (12)
Gosia 09-07-2018 14:08:06
zgłoś do moderacji witam, przekopuję cały internet i nie mogę nadziwić sie, że nikt jeszcze nie produkuje odpowiednich rozwiązań a kotów w blokach przybywa. Ja szukam czegoś w rodzaju solidnej moskitiery ale nie na stałe, tylko otwierającej sie, coś jak dodatkowe okno w oknie, gdyz za oknem mam przymocowaną suszarkę na odzież (nie mam balkonu) i muszę mięc dostep poza okno, poza tym nie wyobrażam sobie zamknięcia sobie dostępu przez założenie na stałe siatki - z różnych powodów trzeba sie czasem wychylic z okna. Jestem antytalencie do majsterkowania, wiec nie zrobie sobie samodzielnie . Znajomi mający kota w bloku po prostu nie otwieraja okien -ja otwieram okna na oścież z wiosną a zamykam jesienią, inaczej w zamkniętym mieszkaniu duszę sie i dostaje klaustrofobii
malbor0 09-05-2013 16:28:51
zgłoś do moderacji U mnie tak wygląda mocowanie siatki do metalowego balkonu. https://www.facebook.com/photo.php?fbid=514249505277130&set=pb.100000762556357.-2207520000.1368109377.&type=3&theater
ania 09-05-2013 13:55:15
zgłoś do moderacji Zyczylabym sobie i innym kotkom aby bylo wiecej tak rozsadnych osob. Ja tez mam siatki w calym domu i moje kociaki rowniez "wisza" na nich zupelnie jak na tym zdjeciu powyzej. A przy okazji kochani nie mamy w domu komarow i muszek!
Jasz 09-05-2013 12:57:07
zgłoś do moderacji Popieram pomysł wykonania osłony siatkowej na balkonie. Zdaje doskonale egzamin i niczemu nie przeszkadza i nie zasłania, a koty są szczęśliwe i zdrowsze przedewszystkim.
Adka 09-05-2013 12:11:29
zgłoś do moderacji Pani Dagmaro, jak przymocować tą siatkę do blaszanego parapetu? Na jakieś haczyki? Niestety zdjęcie w artykule jest za małe i nic nie widać :(
Mcia 08-05-2012 10:20:34
zgłoś do moderacji Moi rodzice mają mojego dwuletniego kocura. Nigdy nie było z nim problemu jesli chodzi o okna czy balkon bo owszem siedzi, wygląda ale w momencie gdy ktos kto spróbuje podniesc w gdy siedzi na parapecie wewnetrznym od razu reaguje panika. Nie wiem czy kiedys wypadł i została mu trauma w każym razie jedo jestesmy pewni. Inna sytuacja z moją kotką, której spacery po parapecie do sasiadów i spowrotem na 9 pietrze nie sa straszne. W zasadzie były. Mąż zamontował siatki bo strach było okna otworzyc.
Dagmara Wójcik, zoopsycholog. 23-01-2012 16:46:06
zgłoś do moderacji Zuzanno - super! Magdaleno, nie polecam moskitier jako zabezpieczenia z tego powodu, iż ławo ją rozedrzeć pazurem. Także, gdy kot widzi na parapecie przykładowo gołębia to biegnąc do niego i wskakując na siatkę, nabiera prędkości i masy. Możliwe, że plastikową/szklaną moskitierę po prostu wypchnie z ram i wypadnie.
Magdalena 17-01-2012 21:01:28
zgłoś do moderacji Pani nie poleca moskitiery - ale np. u mojej siostry jest moskitiera, kupiona u producenta okien - nie z materiału, ale tego typu http://www.oknawroclaw.pl/moskitier.html. Fakt, to trochę droższa sprawa,a le można ją zdejmować i zakładać na drugie okno. Kotka siostry całe lato siedzi w oknie, też na nią się wspina i moskitiera zdaje egzamin.
Zuzanna 14-10-2011 15:24:42
zgłoś do moderacji Siatka to prawdziwy komfort. Latem mogłam wyjść z domu na cały dzień i zostawić otwarty balkon. Taka siatka to naprawdę grosze. Założenie jej to troche roboty,ale naprawde warto. Serdecznie wszystkim polecam, to naprawde zdejmuje sporo zmartwień z głowy, no i kotki szcześliwie mogą spedzać całe dnie na powietrzu.:))
Dagmara Wójcik, zoopsycholog. 15-09-2011 11:22:29
zgłoś do moderacji Omega - może Koleżankę przekona ten artykuł? Co jest ważniejsze - "brzydka" siatka czy to, że zwierzaki są bezpieczne? Nam kask rowerowy też nie dodaje uroku ;) ale go nosimy. Alison - a może jakiś zdolny Pan z administracji by pomógł? Tu niestety dysponuję jedynie adresami warszawskimi :( . Jedno okno robiłam z mężem i naprawdę w miarę szybko poszło, balkon robił fachowiec - spędził u nas kilka godzin, ale wyszło super
Alison 09-08-2011 15:02:33
zgłoś do moderacji Tylko gdzie takiego fachowca znalesc ? U mnie w okolicy /Piła/ nikogo takiego nie ma .... I co mam zrobić, a chętnie bym balkon osiatkowała solidnie i estetycznie. Koty na balkon nie wychodzą i az mi ich szkoda :-(((
omega 04-08-2011 03:48:55
zgłoś do moderacji Straszne, że nie wszyscy rozumieją potrzebę założenia siatki. Mam znajomą, która od niedawna ma kota. Mieszka na czwartym czy piątym piętrze, kot nie wychodzi na dwór, zna tylko balkon. Mimo, że kot raz już wypadł, nie chce założyć siatki, bo jak mówi "nie podoba jej się to", uważa ze siatka zeszpeci jej piękne mieszkanko. Dla mnie to zachowanie nieodpowiedzialne i samolubne. Mam nadzieję, iz uda mi się ja przekonać, ze powinna to zrobić dla dobra kota.
Nie pamiętam hasła
Chcesz dołączyć do nas ? Zarejestruj się
 

Encyklopedia Ras

Kot kurylski Bobtail

Kot, dla którego złowienie pięciokilogramowej ryby to pestka!
Więcej o tej rasie

Innowacyjna gospodarka Europejski Fundusz Rozwoju Regionalnego Projekt współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego