Urodziłam się w wielkim drzewie,jako dzika kotka. Razem z... więcejUrodziłam się w wielkim drzewie,jako dzika kotka. Razem z trójką mojego rodzeństwa było mi dobrze i cieplutko, mamusia się nami opiekowała. Nie widziałam jej, ale czułam jej zapach i futerko. Pewnego dnia jednak nie wróciła... Noc była zimna, strasznie zgłodniałam.Niestety jej zapachu, już nigdy nie poczułam.Mieliśmy szczęście bo ktoś się nami zaopiekował. Nie miał futerka, dziwnie pachniał ale przynajmniej zabrał nas do ciepłego miejsca.Tych czasów już prawie nie pamiętam. Gdy mamusie potrąciło auto miałam 5 dni, wychowano mnie na butelce. Teraz mam 5 miesięcy i jestem okropnym chuliganem :Dzwiń
Polować na myszki(niestety pani nie chce mi kupić żywej ...) , jeść( i chlipać żółtko) oraz wygrzewać sie w słońcu, najlepiej na spacerku ;)
Mój kot jest zwolennikiem studenckich oszczędności , nie interesują ją drapaki,domki, dużo wygodniejsze są WORKI. Nowy trend w świecie mody kociej mówię wam !