Pierwsze miesiące życia spędziłem dziko przy ruchliwej... więcejPierwsze miesiące życia spędziłem dziko przy ruchliwej drodze. Pewnego dnia ktoś z Fundacji skusił mnie smakołykiem i zabrał z tego niebezpiecznego miejsca gdzie ginęło moje rodzeństwo.
Trafiłem do DT . Byłem wystraszony , nie znałem człowieka- całe dnie siedziałem schowany. Moi koledzy z DT poszli do swoich domków a ja zostałem. Zostałem na stałe.
Dziś jestem innym kotem.zwiń
Mizianie... mizianie i mizianie ale na swoich warunkach :D
aa i jedzonko ...chyba jedzonko nawet na pierwszym miejscu .
Może nie tyle nie lubię co się jeszcze trochę boję... nowych ludzi, nowych dźwięków... ale pracuje nad tym.