cookies

 

Serwis internetowy swiatkotow.pl używa plików cookies.

Korzystając ze strony internetowej www.swiatkotow.pl wyrażasz zgodę na używanie plików cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies.

Rozmiar tekstu: A+ A-
28.11.2013 Autor: Mechatek

Bo woda jest intrygująca!

Tagi: mechatek
Kategoria: Kocim okiem
O kotach i wodzie ludzie opowiadają bardzo różne historie, a większość z nich nie ma nic wspólnego z rzeczywistością, jak na przykład ta, że koty nie lubią wody.
Kocie poczucie humoru

To jest, proszę państwa, zupełna nieprawda, co ja Mechatek potwierdzam swoim kocim autorytetem i zaraz to udowodnię na przykładach.

Koty nie tylko lubią wodę, ale nawet potrzebują jej do życia, a zwłaszcza do dobrej zabawy. I teraz będę dowody, czyli przykłady.

Po pierwsze, woda zawsze stoi w miseczkach. Co prawda, ludzie są dziwni i z tego powodu mają dziwne pomysły, ale moim Mechatka zdaniem woda obecna zawsze w miseczkach to nie jest przypadek i oznacza, że koty jej potrzebują, a ludzie doskonale o tym wiedzą, a na dodatek dają kotom wybór, bo w domu jest kilka miseczek stojących w różnych miejscach, na przykład w pokoju i w kuchni, a z każdej woda smakuje inaczej. Oczywiście, każdy kot wie, a jego człowiek szybko się przekonuje, że najlepsza woda wcale nie jest z miseczek tylko kranu albo z wanny. No, ale jeśli już koniecznie trzeba korzystać z miseczek, to ludzie powinni wiedzieć, że woda w nich powinna być zawsze świeża i nowa, bo tylko taka kotom smakuje.

Po drugie, woda jest dla kotów bardzo ciekawa, zwłaszcza kiedy jest w kropelkach, które spadają z kranu. Ma to miejsce jedynie czasami, jak pani myje ludzkie miseczki w kuchni albo jak zapomni dokręcić kranu i woda kapie kap! kap! I wtedy my wszystkie trzy, czyli Reszka, ja Mechatek i New mamy wielką frajdę. Kropelki można obserwować, można na łapać je łapką, można na nie polować przez skoki, co najbardziej lubi New) oraz spróbować złapać do pyszczka, co jest z kociego punktu widzenia najbardziej pożyteczne, bo poza zabawa można wtedy zaspokoić pragnienie. A jak już wspominałam woda z kranu jest najlepsza i najświeższa, bo jeszcze nie zdążyła się wyleżeć w miseczkach. Czasami trzeba czekać koło zlewu długimi godzinami, żeby pojawiły się kropelki i to się nazywa pokaz kociej cierpliwości.

U nas w domu poza kuchnią, pokojami, przedpokojem i kocim kącikiem jest jeszcze łazienka, która służy do tego, żeby ludzie nalewali wody do wanny i pozwalali kotom z niej pić. To jest wielka sztuka, ponieważ brzeg wanny jest wąski, a czasem śliski, więc trzeba bardzo uważać, żeby nie wpaść do środka, zwłaszcza jak w pobliżu jest New, która ma duże poczucie humoru, o czym ja Mechatek już pisałam. Wpadnięcie do wanny kończy się zamoczeniem futerka, co uwłaszcza kociej godności, no bo jak kot potem wygląda. Picie wody z wanny to bardzo precyzyjna czynność i najlepsza jest w niej Reszka, która opanowała bezpieczne zwieszanie się z brzegu wanny oraz wyciąganie języka, a na dodatek New jej nie popchnie, bo przecież Reszka jest szefową i wiadomo, jak by to się skończyło.

Więc to wcale nie jest tak, że koty wody nie lubią. Lubią i to bardzo, bo woda jest intrygująca i potrzebna, jak widać po dowodach. A takie sytuacja, kiedy woda kota otacza albo pojawia się bardzo niespodziewanie: czyli kąpieli, wpadnięcia do wanny i kiedy pani stosuje psikacz do kwiatków, jak chodzimy po stole, to są przypadki szczególne, więc nie należy się nimi przejmować, tylko ich unikać.
 

Chchchrrr!

Komentarze (0)
Nie pamiętam hasła
Chcesz dołączyć do nas ? Zarejestruj się
 

Innowacyjna gospodarka Europejski Fundusz Rozwoju Regionalnego Projekt współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego