cookies
Serwis internetowy swiatkotow.pl używa plików cookies.
Korzystając ze strony internetowej www.swiatkotow.pl wyrażasz zgodę na używanie plików cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies.
Problem otyłości u kotów
Otyłość to choroba cywilizacyjna. Łatwo dostępna, tania i wysoce przetworzona żywność oraz mało aktywny styl życia sprawiają, że otyłość i wynikające z niej choroby kosztują co roku życie rzesze ludzi w krajach rozwiniętych. Niezdrowy styl życia przenosimy także na naszych czworonożnych domowników. Badania wykazały, że ok. 40% psów i kotów cierpi na tę przypadłość, a weterynarze zwracają uwagę na rosnącą liczbę przekarmionych zwierząt, trafiających do ich gabinetów.
Niestety pogląd, że zwierzak powinien być „okrągły i milusi”, co świadczy o dobrobycie w którym żyje, wciąż mocno pokutuje w ludzkiej świadomości. Powoli mentalność się zmienia, właściciele zwierząt coraz częściej korzystają z usług lekarzy weterynarii i poważnie podchodzą do kocich czy psich dolegliwości. Coraz lepiej zdają sobie sprawę, że konsekwencje zwierzęcej nadwagi są równie niebezpieczne, co ludzkiej. Organizowane są nawet kampanie edukacyjne, np. „Ogólnopolski Tydzień Walki z Otyłością Psów i Kotów”, mające na celu zwrócenie uwagi na problem, zaprzestanie jego bagatelizowania i ograniczenie jego skali.
Nasze zwierzęta są całkowicie zależne od nas i sposobu w jaki je karmimy. To od opiekuna w dużej mierze zależy, czy kot uniknie w przyszłości cukrzycy, problemów z sercem, czy nie skrócimy jego życia albo co najmniej nie pogorszymy jego jakości. Czym są nadwaga i otyłość, jak je rozpoznać u naszych pupili, jak unikać błędów żywieniowych i jak pomóc zwierzakowi schudnąć?
Waga prawidłowa, nadwaga i otyłość
Każdy kot to w głębi serca dziki łowca, który pożywienie zdobywa ciężko polując. Nasze domowe koty, jeśli biegają, to za pluszową myszką, a miskę ze smakołykami mają podstawioną pod uroczy nosek. Zamiast sprawnego, pełnego wdzięku aktywnego zwierzaka mamy często w domu ospałego, zaokrąglonego futrzaka, który spędza całe dni na kanapie i ledwo ma siłę i ochotę, by dotrzeć do kuwety.
Zaburzony bilans energetyczny sprawia, że nasz kot przyswaja więcej energii, niż jej pożytkuje. Nadmiar odkłada się na brzuszku w postaci fałdek, aż nasz futrzak, który kiedyś z lekkością wskakiwał na szafkę czy ganiał za piórkiem, ledwo ma siłę nosić swój własny ciężar. Z reguły przybiera na wadze stopniowo. Łatwo jest przeoczyć moment, w którym miłe kocie krągłości zamieniają się w symptomy choroby, bo tym właśnie jest otyłość. Ociężały kot rusza się coraz mniej i coraz bardziej tyje, a zaczyna się od zaokrąglenia smukłych „boczków”. W momencie, gdy prawidłowa masa ciała zostaje przekroczona o 15% mówimy o nadwadze (cierpi na nią ok. 35% domowych pupili), zaś gdy o 20-30% – o otyłości (ok. 8-10% psów i kotów).
Ile powinien ważyć kot? Na to pytanie nie ma konkretnej odpowiedzi. Masa kota zależy od jego rasy, budowy i płci. Są koty o budowie smukłej, przejściowej i ciężkiej. Wielkie maine coony mogą ważyć 12 kg, a drobne koty singapurskie kilka razy mniej. Nawet w obrębie tej samej rasy zdarzają się koty o dużych gabarytach i zupełnie filigranowe. Dobrze to widać na przykładzie naszych zwykłych dachowców, które powinny ważyć od 3 do 6 kg.
W miarę szybko i gołym okiem nadmiar tłuszczyku można zauważyć u kota krótkowłosego. Kot długowłosy jest trudniejszy do obserwacji, zwłaszcza, że okrywa włosowa jest różna w zależności od pory roku. Kot się zamienia w kulkę, a my przypisujemy to sezonowemu ofutrzaniu się kota. Może się jednak okazać, że to nie podszerstek, tylko zwykłe sadełko.
Powinniśmy regularnie ważyć nasze koty podczas wizyt u weterynarza lub domowym sposobem – najpierw ważymy się z kotem, potem ważymy tylko siebie; różnica daje nam masę kota. Kilkaset gramów u kota, to tyle co kilka czy kilkanaście kg u człowieka. Jeśli więc zdrowy kot przybiera 300 gramów, to należy zacząć działać. Łatwiej jest stosować profilaktykę i dbać o utrzymanie dobrej masy ciała, niż walczyć z kocią nadwagą.
Jak ocenić, czy kot jest zbyt otłuszczony? Najlepiej zrobić to palpacyjnie, czyli ręcznie sprawdzić, ile tłuszczu nasz futrzak nosi na sobie tłuszczu. Kot o prawidłowej wadze nie ma wystających żeber czy kostek kręgosłupa, ale są one wyczuwalne pod palcami. Kiedy spojrzymy na niego z góry, powinien mieć lekkie wcięcie w okolicy lędźwiowej (talię), linia brzuszka powinna się lekko unosić do góry. Kot jest aktywny, nie ma problemów z wysiłkiem fizycznym, nie męczy się szybko.
U kota z nadwagą talia jest prawie niewidoczna, żeby wyczuć żebra, musimy kota mocno pomiziać po boczkach pokrytych wyczuwalną warstwą tłuszczu, brzuszek też jest zaokrąglony i nie dopatrzymy się jego prawidłowej linii.
U kota z otyłością po wcięciu lędźwiowym nie ma śladu, brzuch jest okrągły, otłuszczony, wygląda na rozdęty, ma zwisające fałdki wypełnione tłuszczem, próba „wymacania” żeber może się skończyć śladami kocich zębów na naszej dłoni, bo nie sposób się do nich przebić przez grubą warstwę sadełka. Kot ma problemy z poruszaniem się, niechętnie się bawi, szybko się męczy, źle znosi wysokie temperatury, jest apatyczny, głównie śpi.
Co wpływa na powstawanie nadwagi u kotów?
Powstawanie nadwagi u kotów ma wiele różnych czynników, podobnie jak u ludzi. Czasami są to powody niezależne od działań opiekuna, przeważnie jednak zwierzę płaci zdrowiem za beztroskę, niewiedzę i lenistwo właściciela.
Czynniki subiektywne (zaniedbania właścicieli zwierząt)
1. Błędy żywieniowe
- podawanie kotu kiepskiej karmy, tzw. supermarketowej z niską zawartością mięsa (na ogół 4%, mało białka, dużo węglowodanów, dodatków smakowanych i zapachowych zwiększających łaknienie),
- złe dobranie rodzaju karmy – podawanie wysoko energetycznej karmy kotom po kastracji, starszym, mało ruchliwym,
- umożliwienie stałego dostępu do karmy kotom wiecznie podjadającym,
- przekarmianie zwierzęcia kocimi smakołykami (asortyment sklepów zoologicznych jest bardzo kuszący – przegryzki, dropsy, kabanosiki i ogromna kocia radość, gdy otwieramy torebkę z przysmakiem),
- żywienie kota resztkami ze stołu – kot absolutnie nie powinien jeść ludzkiego jedzenia, nie zaspokaja ono jego potrzeb żywieniowych, niszczy zdrowie,
- dokarmianie kota za każdym razem, gdy poprosi (żółty ser, tłusta śmietanka, etc.),
- kształtowanie złych nawyków żywieniowych u kota – nagradzanie za żebractwo (nasz brak odporności na kocie miaukolenie może kota kosztować w przyszłości cukrzycą) pozwalanie, by kot podczas naszego posiłku chodził po stole i kradł jedzenie.
2. Deficyt ruchu
- kot nie jest aktywizowany przez swojego właściciela i razem z nim spędza całe dni na kanapie albo śpi, kiedy jego opiekun jest w pracy, jedyna aktywność odbywa się na drodze legowisko – kuweta i legowisko – pełna miska
- zwierzę się nudzi, a miska jest jedynym napełniaczem nie tylko brzucha, ale i czasu
3. Zaniedbanie kontroli weterynaryjnej
Każdego kota, nawet gdy nie choruje, powinien raz na jakiś czas obejrzeć weterynarz, zrobić podstawowe badania, by wychwycić ewentualne pierwsze symptomy ewentualnych chorób – otyłość też do nich należy.
Czynniki obiektywne
1. Sterylizacja lub kastracja – hormony płciowe wpływają na metabolizm, po sterylizacji przemiana materii może zwolnić, kot może mieć większe łaknienie, natomiast jego aktywność ruchowa może się zmniejszyć.
2. Usposobienie zwierzęcia – kot wiecznie głodny, który nieustannie podjada. Przyczyn takiego zachowania może być dużo. Od zaburzeń behawioralnych, po jedzenie z nudy. Zdarza się, że koty przegarnięte z ulicy, które przez większą część swojego kociego życia głodowały i były wiecznie niedożywione przez jakiś czas jedzą bardzo kompulsywnie, najchętniej spałyby z nosem w misce. Zazwyczaj, kiedy przekonają się, że nie grozi im głód, przestają „najadać się na zapas”.
Bardzo ważne jest tu postępowanie opiekuna, by zaburzeń nie pogłębiać. Ważne są regularne posiłki i odporność na koci „terror” – żadnego dokarmiania, nawet, gdy kot wspina się na łapach i jest w stanie zjeść nawet kawałek suchego chleba, by zaspokoić swoją potrzebę jedzenia. Kotu z tendencją do kompulsywnego objadania się należy zapewnić rozrywkę i dużą dawkę czułości.
3. Zachowania społeczne – jeżeli jest kilka kotów w domu, kot może jeść nawet wtedy, gdy nie odczuwa głodu, wystarczy, że zawartością miski interesują się inne zwierzaki. Zdarza się, że mimo dostępności karmy, wyjadają sobie nawzajem z misek. Najbardziej sprytny i szybki kot zjada więc więcej kalorii jego czworonożni współdomownicy oraz o wiele więcej niż sam potrzebuje i jest w stanie zużytkować.
4. Uwarunkowania genetyczne – podobnie jak u ludzi, gdzie istnieją populacje szczególnie podatne na otyłość, podobnie u zwierząt – na nadwagę najbardziej narażone są krótkowłose mieszańce.
5. Choroby – np. zaburzenia endokrynologiczne (niedoczynność tarczycy, zespół Cushinga – nadczynność kory nadnerczy, nowotwór trzustki, cukrzyca)
6. Przyjmowane leki – jednym ze skutków ubocznych niektórych leków jest zwiększenie masy ciała, działają tak np. niektóre leki przeciwzapalne, a także hormonalna antykoncepcja
7. Wiek – wraz z wiekiem obniża się aktywność zwierzęcia. Co prawda niektóre dorosłe koty pozostają długo dynamiczne i ruchliwe jak kocięta, ale z reguły między 5 a 10 rokiem życia kot coraz więcej czasu poświęca na sen i odpoczynek. Wraz z wiekiem zwalnia także metabolizm.
8. Predyspozycje osobnicze – są koty, które mają rozmiary większe niż przeciętna i nabierają też większej masy.
Warto raz jeszcze sobie uzmysłowić jak wiele zależy od właściciela kota. To głównie my – przekarmiając zwierzęta, żywiąc je niewłaściwie, nie zapewniając im odpowiedniej ilości ruchu – skazujemy je na otyłość i choroby, skracamy im życie. Powinniśmy pamiętać o tym od pierwszej chwili, gdy wymarzony kot przekroczy próg naszego domu. Profilaktyka jest zawsze mniej kłopotliwa i mniej kosztowana niż leczenie skutków zaniedbań.