cookies
Serwis internetowy swiatkotow.pl używa plików cookies.
Korzystając ze strony internetowej www.swiatkotow.pl wyrażasz zgodę na używanie plików cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies.
Mleko - historia prawdziwa
Niestety, jeżeli twój kot mleka nie pija, dobrze się zastanów, zanim postawisz przed nim miseczkę białego płynu.
Najlepsze od mamy
Kot jest mięsożercą, a jedynym naturalnym okresem, w którym jest pojony mlekiem, to okres karmienia przez matkę. Mleko wspomaga rozwój kociąt, ponieważ jest bogatym źródłem białka, wapnia, fosforu, potasu, tłuszczu i witamin (A, B12, D). Młody organizm jest przystosowany do trawienia cukru mlekowego (laktozy), który zawarta jest w mleku. Za jej rozkład odpowiedzialne są specjalne enzymy. W późniejszym wieku zanikają, a spożycie mleka może skończyć się ostrą biegunką. Podobny problem mają także dorośli ludzie, którzy nie są przyzwyczajeni do picia mleka.
Dawniej koty na wsiach karmiono czym popadnie, także resztkami mleka, pozostałymi po dojeniu. Jeżeli od małego nalewano kotu na miskę mleko, był on do niego przyzwyczajony, a enzymy trawiące laktozę nie zanikały. Obecnie, jeśli hodujemy kota w domu i karmimy go specjalnymi karmami, to może się zdarzyć, że przez sporą część swojego życia może nie mieć kontaktu z mlekiem. Wtedy jego podanie może być niebezpieczne.
Czym to grozi?
Przede wszystkim biegunką, która może mieć nawet bardzo ostry przebieg. Niebezpieczeństwo polega na tym, że ciężko stwierdzić, czy to skutek wypicia mleka, czy też poważna choroba, która objawia się w taki właśnie sposób. Ostra biegunka u kota może oznaczać np. „koci tyfus”, czyli panleukopenię. W tym przypadku potrzebna jest szybka interwencja lekarza, podczas gdy biegunka po mleku może minąć nawet sama.
Dawać czy nie dawać?
Kot nie musi pić mleka. Jest mięsożercą i to właśnie mięso stanowi podstawę jego diety. Po okresie karmienia przez matkę nie musi już wracać do spożywania białego płynu. Co natomiast zrobić, jeżeli domowy kot żywo reaguje na widok mleka? Dawać czy nie dawać? Na początek można spróbować podać mleko mocno rozcieńczone wodą. Jeżeli wszystko będzie w porządku, można zacząć podawać coraz bardziej stężone. Nie popadaj jednak w skrajność i nie przestawiaj kota tylko na mleko. Mleko traktuj jako urozmaicenie kociej diety. Nie zastępuj także mlekiem wody!
Jakie mleko?
Wydaje się nam, że mleko pochodzące prosto od krowy jest dużo zdrowsze niż mleko w kartonie, więc może być i lepiej tolerowane. Nie jest tak do końca, ponieważ krowy miewają zapalenie wymion i w mleku zdarzają się bakterie. W mleczarni mleko przechodzi badanie bakteriologiczne i dlatego jest pod tym względem pewniejsze.
Jeżeli natomiast twojego kota ciągnie na nabiału nie będącego mlekiem, więc np. do serka homogenizowanego lub jogurtu, nie musisz się obawiać – nie powodują one niebezpiecznych reakcji. Dzieje się tak, ponieważ te produkty są przetworzone przez bakterie mleczarskie i laktoza jest już rozłożona. W ten sposób wyeliminowany jest czynnik powodujący problemy. Dbaj jednak, żeby podawać kotu serki czy jogurty naturalne, bez smaków, przypraw i barwników.
Na rynku dostępne jest także specjalne mleko dla kotów, produkowane np. przez OSM Łowicz, firmę Whiskas czy Animonda. Jest to produkt posiadający zredukowaną ilość laktozy, co sprawia, że nie powoduje ono biegunki. Może być podawane dorosłym kotom oraz starszym kociętom. Małą buteleczkę (200 ml) można kupić już za kilka złotych).
Droższe (około 30 zł za 200 ml) jest specjalne mleko dla kociąt, które można podawać kotom osieroconym, a także kotkom karmiącym i starszym zwierzętom. Jest ono wyjątkowo pożywne i zawiera wszystkie potrzebne do prawidłowego rozwoju składniki. Najczęściej sprzedawane jest w proszku, z którego poprzez dodanie wody przygotowuje się płyn.