cookies
Serwis internetowy swiatkotow.pl używa plików cookies.
Korzystając ze strony internetowej www.swiatkotow.pl wyrażasz zgodę na używanie plików cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies.
Co i dlaczego kot robi w nocy?
A gdy łapczywie wykorzystujesz ostatnie minuty snu i nie możesz oderwać się od poduszki, on głośno domaga się jedzenia. Znasz to?
Tryb życia kota dostosowany jest do trybu życia jego ofiar. Gryzonie stają się aktywne właśnie po zmroku, dlatego też kot przez większą część dnia śpi, aby noc poświęcić na polowanie. Oczywiście domowy kot niekoniecznie ma na co polować, jednak i tak jest to dla niego czas największej aktywności. Cierpi na tym człowiek, który w nocy pragnie odpoczynku, a co za tym idzie – ciszy i spokoju. A to bywa sprzeczne z kocią wizją dobrej zabawy.
Kolejnym powodem, dla którego koty aktywizują się wieczorem, jest to, że najczęściej wtedy właśnie my – ludzie – wracamy do domów. Gdy nas nie ma w ciągu dnia, kot śpi w najlepsze. A gdy wracamy, to dla niego znak, że trzeba wstawać. Będzie jedzenie, będzie zabawa, a potem można się zdrzemnąć. Tylko, że gdy człowiek układa się do snu, kot już jest wyspany i wstaje.
Nawet jeżeli uda ci się przespać większość nocy, podczas gdy koty się zajmują swoimi sprawami, kryzys może nadejść rano, gdy zgłodnieją. Kot umie w zdecydowany sposób domagać się tego, na co ma ochotę. Wskoczy ci do łóżka i kilkukrotnie przejdzie po twoim ciele. Gdy to nie pomoże, siądzie na twoich plecach lub klatce piersiowej. Wejdzie na półkę i pozrzuca przedmioty. Gdy to nie pomoże, zacznie miauczeć. Najpierw cicho, potem głośniej, przeciągle, żałośnie, jakby nie jadł tydzień. Zamknięcie drzwi od sypialni nie jest dobrym pomysłem - drapanie pazurami w drzwi lub podłogę potrafi postawić człowieka na równe nogi. Kot może również wsuwać łapki w szparę pod drzwiami i drapać wewnątrz pokoju. Najgorsze jest to, że ulegając jego prośbom, niezależnie czy od razu, czy po kilku godzinach, potwierdzamy skuteczność metody. Dlatego najlepiej do takiej sytuacji nie dopuścić.
Przyjrzyjmy się też naturalnemu cyklowi kota: najpierw następuje polowanie, potem jedzenie, następnie toaleta, a na końcu sen. Tu również swoje palce maczała ewolucja i przystosowanie trybu życia kota do sposobu zdobywania pożywienia. Na mysz trzeba było zapolować. Gdy już była upolowana i zjedzona, należało się dokładnie umyć. Utrzymujący się zapach myszy mógł ostrzec inne gryzonie. Sen z pełnym żołądkiem, po dobrze wypełnionym zadaniu, to naturalna konsekwencja. A po drzemce znowu przychodzi głód… I tak zostało do dzisiaj: kot powtarza ten cykl kilkukrotnie podczas dnia.
Jak więc sprawić, żeby kot w nocy spał lub przynajmniej pozwolił spać tobie?
- Zorganizuj kotom długi seans urozmaiconej zabawy przed snem. Po pierwsze będzie to dla nich wysiłek fizyczny, a po wysiłku dobrze się śpi. Po drugie, w ten sposób zaczynasz kolejny cykl. Jeżeli zabawa odbędzie się zaraz przed twoją porą spania, a potem koty trafią do pełnych misek, pójdą spać razem z tobą lub troszkę później. W ten sposób odsuwasz moment, kiedy ponownie będą chciały się bawić.
- W podobny sposób działa podanie jedzenie zaraz przed snem. Przesuń porę karmienia tak, aby koty jadły, kiedy ty układasz się do snu. Pójdą spać razem z tobą. Jeżeli przyzwyczajone są jeść kolację, gdy wracasz z pracy, rozdziel porcję na pół i drugą część daj właśnie przed snem.
- Porozrzucaj po domu zabawki, którymi kot będzie mógł się pobawić. Zmieniaj je, aby co nocy nie były to te same. Zaintrygowany kot będzie czekał na nowości. A jeśli zabawa go wciągnie, przestanie cię budzić. Pamiętaj, że czasem robi to tylko z nudów, dla zwrócenia na siebie uwagi.
- Kup zabawki, do których wsypuje się suchą karmę. Wypadające podczas zabawy chrupki są równocześnie nagrodą i posiłkiem.
- Staraj się nie ulegać presji. Wstając na każdą „prośbę” kota, uczysz go, że tak ma postępować, jeżeli czegoś chce.
- Dbaj o konsekwencję i przestrzegaj stałych pór karmienia. Jeżeli raz dasz kotom jeść o czwartej rano, nie omieszkają obudzić cię o tej porze i w kolejnych dniach. Jeżeli więc śniadanie ma być o siódmej, to nie zmieniaj tej godziny, choćby koty bardzo prosiły.