cookies
Serwis internetowy swiatkotow.pl używa plików cookies.
Korzystając ze strony internetowej www.swiatkotow.pl wyrażasz zgodę na używanie plików cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies.
Wizyta u weterynarza – czy zawsze musi być stresem?
Nowe miejsce, ostre zapachy, dużo innych zwierząt, a do tego obce ręce, które niekoniecznie robią przyjemne rzeczy – to wszystko wywołuje u kota spory stres.
To czy wizyta u weterynarza zawsze będzie kończyła się traumą, zależy w znacznym stopniu również od naszego podejścia. Wiadomo, że nie sprawimy nagle, by kot pokochał swojego lekarza, ale możemy złagodzić jego pobyt w lecznicy. Co więcej, w tym przypadku sprawdza się zasada, że lepsze zło znane niż nieznane, więc częstotliwość wizyt także wpłynie na zachowanie kota.
Jak złagodzić stres związany z wizytą u weterynarza?
- Przyzwyczajaj kota do podróży od najmłodszych lat. Niech zapozna się z transporterem oraz oswoi z autem. To się przyda nie tylko na wypadek wizyty u weterynarza, ale również gdy będziesz wybierać się z kotem w podróż.
- Nie zwlekaj z odwiedzeniem lekarza, nawet jeśli nie masz stuprocentowej pewności, że jest to konieczne. Każda wizyta, już od najmłodszych lat uczy kota, że nie ma się czego bać. Jeśli więc zrozumie jeszcze jako kociak, że weterynarz nie chce mu zrobić krzywdy, tym łatwiej będzie gdy w przyszłości zachoruje.
- Zawsze zabieraj kota w transporterze. Nawet jeśli wydaje się być spokojny, nie próbuj nieść do w rękach – na widok lecznicy może dostać ataku paniki i uciec lub boleśnie podrapać. Poza tym transporter jest bezpieczną kryjówką, dającą kotu trochę prywatności.
- Zadzwoń wcześniej do lecznicy i zapytaj czy jest długa kolejka. Spędzenie godziny w poczekalni, wśród innych zwierząt, może podnieść poziom stresu u najspokojniejszego kota. Dlatego wybieraj taką porę, gdy nie trzeba długo czekać.
- Poczekalnia to miejsce, gdzie mieszają się zapachy różnych zwierząt, a to może bardzo stresować kota. Jeśli źle czuje się on w poczekalni, zostań z nim w aucie lub przed budynkiem i wejdźcie dopiero prosto do gabinetu.
- Gdy musisz zabrać do weterynarza kilka kotów, niech każdy jedzie w osobnym transporterze. Wysoko poziom stresu może powodować agresywne zachowania nawet pomiędzy spokojnymi zazwyczaj kotami.
- Jeśli zwierzę jest bardzo zdenerwowane, przykryj transporter jasną tkaniną. Kotu nie będzie całkiem ciemno, ale oddzieli go to od otoczenia i da trochę prywatności.
Należy również pamiętać, że nastrój człowieka wpływa na zachowanie kota. Jeżeli wizyta w lecznicy weterynaryjnej jest dla nas bardzo stresująca (bo na przykład w mieście są duże korki, potem trzeba długo czekać w kolejce, a do tego jeszcze kot ciągle miauczy), to prawdopodobne jest, że podniesiony ton głosu i nerwowe zachowanie wpłynie na kota, powodując dalszy stres. Dlatego jeżeli zależy nam na spokoju zwierzaka, dobrze jest najpierw popracować nad własnym zachowaniem i nie traktować wizyty w lecznicy jak zła koniecznego.