cookies

 

Serwis internetowy swiatkotow.pl używa plików cookies.

Korzystając ze strony internetowej www.swiatkotow.pl wyrażasz zgodę na używanie plików cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies.

Rozmiar tekstu: A+ A-
09.09.2013 Autor: ASK

Gdy czas się pożegnać…

Kategoria: Psychologia
Prawa natury są nieubłagane. Najzdrowszy kot dożywa maksymalnie dwudziestu paru lat, podczas gdy człowiek powinien dożyć kilkudziesięciu.
Gdy czas się pożegnać...

Dlatego każdego właściciela kota czeka moment, na który ciężko się przygotować: chwila pożegnania ze swoim przyjacielem.

Popularny przesąd mówi, że kot ma dziewięć żyć. Niestety, my wiemy tylko o jednym. Dlatego jak długie i jak szczęśliwe nie byłoby wasze wspólne życie, przyjdzie moment, że trzeba będzie się pożegnać. Jest to chwila tym bardziej bolesna, im bliższa więź łączyła kota i jego właściciela. Już w starożytnym Egipcie, gdzie udomowiono i zaczęto czcić koty, po ich śmierci przeżywano intensywną żałobę. Cała rodzina, z którą mieszkał kot, musiała sobie zgolić brwi, co świadczyło o tym jak bardzo cierpią po jego odejściu.

Głęboki smutek po odejściu kota związany jest z tym, że zwierzę to bardzo zżywa się z rodziną, stając się przez lata jej pełnoprawnym członkiem. Nierzadko jest też przyjacielem i rodzeństwem dla dzieci, pocieszycielem (kiedy przychodzi się połasić do płaczącej pani) i powiernikiem (kiedy opowiadamy mu swoje największe sekrety). Sprawia wrażenie, że rozumie ludzką mowę, odpowiada i reaguje, a czasem i czyta w myślach. Więź z kotem potrafi być bardzo głęboka, dlatego żałoba związana ze stratą zwierzaka może być bliska tej po stracie kogoś z rodziny.

Gdy kot dożywa późnych lat starości, myśl o jego odejściu pojawia się w naszej świadomości. Chociaż zawsze jest to wydarzenie zaskakujące i szokujące, jesteśmy poniekąd na nie przygotowani. Poza tym śmierć w podeszłym wieku jest naturalną koleją rzeczy, z którą ciężko dyskutować. Dużo większe poczucie niesprawiedliwości pojawia się, gdy odchodzi zwierzę młode, na przykład w skutek nagłej choroby. Wtedy pojawiają się pytania dlaczego tak się stało, dlaczego akurat naszemu kotu i co mogliśmy w tej sytuacji zrobić, aby tak się nie stało. Pojawiające się poczucie winy potrafi dręczyć nawet przez kilka kolejnych lat. Możemy też szukać winnych wśród innych osób. Kolejną trudną sytuacją jest to, gdy kot zginął w wypadku, został zabity przez chuliganów lub otruty przez nielubiącego zwierząt sąsiada. Wtedy szok i poczucie niesprawiedliwości są jeszcze większe. Szczegółów takiej sytuacji lepiej oszczędzić dzieciom.

Najgorszy dylemat jaki spotyka właścicieli kotów, to uśpienie chorego zwierzęcia. Z jednej strony widzimy, że kot cierpi, jest nam go żal i nie możemy pomóc. Z drugiej strony podjęcie decyzji o uśpieniu, czyli de facto zabiciu, ulubionego zwierzaka jest sprawą bardzo trudną. Dlatego zawsze wiąże się to z ogromnymi emocjami, stresem i wielkim smutkiem.

Etapy przeżywania żałoby po śmierci kota bywają podobne jak w przypadku śmierci bliskiej osoby. Najpierw pojawia się zaprzeczenie, nie możemy uwierzyć w to, co się stało. Zastanawiamy się dlaczego do tego doszło i szukamy winnych tej sytuacji. Potem targujemy się z losem, jakbyśmy chcieli, żeby oddał nam ukochane zwierzę. Przychodzi wielka fala smutku i żalu, a w końcu akceptacja tego, co się stało. Jeszcze długo po śmierci kota może się nam zdawać, że zaraz wejdzie do pokoju, będziemy sprawdzać czy już wrócił z podwórka, odruchowo szybko zamykać drzwi, żeby nie uciekł na korytarz. To nawyki, które trudno zmienić z dnia na dzień, a które boleśnie przypominają o stracie zwierzęcia.

Co możesz zrobić dla siebie?

  • Jeśli czujesz głęboki smutek po stracie zwierzęcia, nie daj sobie wmówić, że „to był tylko kot, więc nie ma co płakać”. Nikt nie powinien bagatelizować twojej żałoby, nawet jeśli robi to w dobrej wierze. Jeśli kot był dla ciebie jak członek rodziny i teraz chce ci się płakać, to płacz.
  • Nie duś w sobie smutku, nie zagłuszaj go niczym, nawet jeśli głupio ci jest przed innymi, że tak cierpisz po stracie kota. Im szybciej przeżyjesz żałobę, tym szybciej wrócisz do codzienności.
  • Nie obwiniaj siebie o śmierć zwierzęcia, nawet jeśli przyczyną była niewykryta wcześniej choroba. Koty potrafią ukrywać swój zły stan, poza tym nie można z nimi porozmawiać, żeby dowiedzieć się, że coś je boli lub źle się czują. To normalne, że jeśli nie ma ewidentnych przesłanek, to właściciel nie jeździ co chwilę ze swoim kotem na profilaktyczne badania.
  • Pewnie długo nie zdecydujesz się na nowego kota, bo „to już nie będzie ten”. Czasem jednak zajęcie się kolejnym kociakiem koi ból po stracie poprzedniego. Pomyśl sobie, że dużo bezdomnych kotów w schroniskach lub fundacjach czeka właśnie na ciebie i na to, że dasz im nowy dom.
  • Jeżeli wydaje ci się, że kot odszedł, bo czegoś nie udało się dopilnować, możesz wpaść w pułapkę i o kolejnego troszczyć się aż za bardzo. To bardzo zgubne, bo powoduje dużo stresu, a są sytuacje, których i tak nie da się uniknąć. Należy założyć, że będzie się dbało o kota najlepiej jak się potrafi, ale przyjąć do wiadomości, że są sytuacje na które się nie ma wpływu, np. choroby lub nagłe wypadki. Dlatego nie można się nad kotem „trząść” do przesady.
  • Wyciągaj wnioski ze swoich błędów. Jeśli np. kot zachorował, bo nie był szczepiony na groźną chorobę, następne koty szczep regularnie. Jeżeli wpadł pod auto lub zagryzło go inne zwierzę, zastanów się czy okolica jest na tyle bezpieczna, żeby wypuszczać koty z domu. Jeżeli zgubił się, zakładaj kotom obróżki z adresatką. I tak dalej…

 

Komentarze (357)
Akex 09-09-2023 10:04:03
zgłoś do moderacji W tym tygodniu czyli 9.09.2023 roku jakiś wariat jadac samochodem zabil mi kota ktory miał 11 miesięcy od tamtej pory płacze jak sobie z tym poradzić
Kasia 09-07-2023 18:30:06
zgłoś do moderacji Odeszłaś ode mnie Kochany Rysiu...:((((((((
Katarzyna 08-10-2021 16:11:53
zgłoś do moderacji W poniedziałek 4 października straciłam moja 2 letnią kotke Lucynke 😞 przedpodobnie przez błąd weterynarza. Zawiazilam ja na zszycie niewielkiej rany zapewniali mnie ze wszystko będzie w porządku ale podczas zabiegu niestety odeszła 😭 Nie wiem jak mam sobie z tym poradzić nie mogę znaleźć sobie miejsca tak bardzo mi jej brakuje 😭😭 Prawie 2 lata temu musiałam pożegnać moja 11 letnią kotke Bianke bo miała nowotwór. Po 2 miesiącach przyszła do mnie Lucynka pewnie dlatego żebym już nie cierpiała po stracie Bianki ale teraz znów muszę przez to przechodzić i zmierzyć się z cierpieniem 😭💔
Ola 24-09-2021 23:58:39
zgłoś do moderacji Mój kot Kubuś wczoraj odszedł po prawie 17 latach ze mną 😭😭😥😥
Przyjaciele Milisia 01-07-2021 01:53:14
zgłoś do moderacji Dziś odszedł nasz ukochany Miluś. Był jeszcze młody,ale zdiagnozowano nowotwór mózgu. Zawsze pogodny i kochany Miluś… Żal i smutek rozrywa nas dziś na kawałki.
Gosia 01-07-2021 01:49:52
zgłoś do moderacji Mój najlepszy przyjaciel Kacper z ostrą niewydolnością nerek odszedł wczoraj. Odszedł cichutko z godnością ... na swoich warunkach w moich ramionach. Skróciłam Ci męki dodając je sobie. Wzięłam Twój ból na siebie. Dziękuję za 15lat miłości, mruczenia do snu. Dziękuje za oczy wpatrzone we mnie, za przyjaźń i za rozmowy bez słów. Dziękuję za każdą bliznę która została na pamiątkę. Dziękuję za niewyspana noce na wspólnej poduszce. Dziękuję za zniszczone dywany i kanapy. Dziękuję, że zaszczyciłeś mnie wspólnym życiem. Wierzę, że biegasz już po niebiańskich łąkach zdrowy i piękny. Nigdy o Tobie nie zapomnę❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤ Nie sądziłam że tak może boleć
BezPrzyjaciółki 04-06-2021 17:10:53
zgłoś do moderacji Tak bez powodu odeszła dzisiaj moja kicia Pcheła ... Nie zdążyłem się z nią pożegnać ... To taka kocurka , która bardziej była psem niż kotem. Nie wiem kiedy to do mnie dojdzie i kiedy zaakceptuję, że jej już nie ma. Jakby to był jakiś sen. Dziękuję Ci Pcheła, że byłaś i dałaś wszystkim tyle radości... Byłaś prawdziwą przyjaciółką...
Bartosz 17-05-2021 11:39:09
zgłoś do moderacji W piątek 14.05.2021 odeszła nasza Kotka Felicja. Miała zaledwie 11 miesięcy. 5 minut wcześniej głaskałem Cie na parapecie. Nagle jakiś wariat potrącił Cię wyskakując nagle zza zakrętu z ogromną prędkością. Nawet się nie zatrzymał. W jednym momencie rozleciał się na kawałki nasz koci świat. Mimo próby ratowania nie było szans . Znaleźliśmy Cię w opuszczonej stodele byłaś taka mała i bezradna w zasadzie Twój los był przesądzony już wtedy. Towarzyszyłaś nam w wielu trudnych momentach i byłaś naszym promyczkiem, który nieraz rozświetlał ciemność która nas otaczała. Potrafiłaś sobie zjednać nawet bezdomnego psa jako swojego kolegę. Zawszę łączyłaś a nie dzieliłaś. Tak pusto bez Ciebie. Nie ma Cię w oknie kiedy odjeżdżam do pracy i z niej wracam, ani w ogródku ani w drapaku. Smutne dni nastały bez Ciebie. Dlaczego tak młodo nas opuściłaś.
Aba 26-04-2021 11:35:47
zgłoś do moderacji Odszedłeś nasz Przyjacielu. Za wcześnie, jeszcze powinienieś byc z nami. Przeżyłeś tę wstrętną zimę i nie dałeś rady wiośnie. Nawet nie wiem ile miałeś lat. I nie umiem sobie przypomniec ile lat byłeś z nami. 2-3 tygodnie temu coś Cię zaatakowało, poraniło. I od tego dnia było źle. Wciąż mieliśmy nadzieję, że wyjdziesz z tego. Ale nie udało się. Bartusiu, kochany Czarny Aniołeczku, Zielone Oczki prześliczne, lśniący Obsydianku, Czarniutkie Słoneczko Ty nasze. Ty niemożliwy Największy Pieszczoszku jakiego znałam. Ty nasze GłaskiBezKońca. Umarłeś wczoraj w niedzielę 25.04. A może już w sobotę wieczorem ? Nie wiem, znaleźliśmy Cię wczoraj. Tak smutno i tak pusto jest bez Ciebie. Nasza i Twoja działka przygasła bez Bartusia. Próbuję tylko pocieszac się, że już nie cierpisz, Kochanie Ty nasze. Dziękuję Ci za wszystkie piękne chwile jakie nam dałeś. Odpoczywaj w spokoju i bądź szczęśliwy na niebiańskich łączkach kochany Koteńku.
Anna 05-03-2021 08:52:47
zgłoś do moderacji Moja Pusia ma chore nerki. Prawie 14 lat ma i jest obecnie w agonii. Co chwilę tylko wzdycha, oczy nie reagują tylko jeszcze ogonek się rusza. Płaczę nad nią i nie wiem jak długo to potrwa. Moja Pysieńka kończy życie ale w domu z nami jest
Tola 25-02-2021 21:09:23
zgłoś do moderacji Dziś pożegnałam moją 13 letnią kotkę miała raka jelit bardzo cierpiała wychudła nie miała siły na nic męczyła ja ciągła biegunka smutek w jej wzroku mówił sam za siebie ciężko mi było podjąć decyzję o uspieniu jej ale bardzo ciężko jest patrzeć jak kot cierpi nie mogłam dłużej jej męczyć wiedząc że nie ma ratunku a tylko będzie grzej pożegnałam się z nią ale po tym nie mogę dojść do siebie caly dzień się męczę i biję z myślami będzie mi ciężko się po tych przeżyciach pozbierać bardzo trudne jest podejmowanie takich decyzji bo ma się wątpliwość czy postępuje się właściwie ale wiem że zawsze będziesz w moim sercu.
Nadzieja90 31-01-2021 23:07:23
zgłoś do moderacji Wczoraj odszedł mój kochany Grot🖤💔 . 5 lat i cztery miesiące jak byliśmy razem. ,,Zaplacz, kiedy odejdzie, jesli Cie serce zaboli, ze to o wiele za wczesnie, choc moze i z Bozej woli. Zaplacz, bo dla placzacych Niebo bywa laskawsze, Lecz niech uwierza wierzacy, ze on nie odszedl na zawsze. Zaplacz kiedy odejdzie, uron lze jedna i druga, i - przestan nim slonce wzejdzie, bo on nie odszedl na dlugo. Potem rozgladnij sie wkolo, ale nie w gore, patrz nisko i moze wystarczy zawolac, on moze juz byc tu blisko. A jesli ktos mi zarzuci, ze swiat widze w krzywym lusterku, to ja powtorze: on wroci. Choc moze w innym futerku.
Monia 24-01-2021 15:33:47
zgłoś do moderacji Moj kotek 17-latek odszedl wczoraj lezac obok mnie na naszym ulubionym kocyku. Zegnalam sie z nim przez kilka godzin, mowilam do niego, calowal, sciskalam i glaskalam. Mial chloniaka, ktory w pol roku go zabral. Kocham go i bede kochala do konca zycia. Teraz jest najtrudniej ale wiem ze za jakos czas bede miala kolejnego kotka, ktorego rowniez obdarze taka sama wielka miloscia jak tego, ktorego juz nie ma. Jest teraz w lepszym swiecie, bez bolu i cierpienia. Mial cudowne i dlugie zycie. Dziekuje mi w myslach za cala radosc jaka mi dawal.
Magdaka 28-12-2020 22:21:06
zgłoś do moderacji Wczoraj umarł mój kot. Był ze mną 15 lat. W listopadzie stwierdzili, że prawdopodobnie ma raka. Myślałam, że weterynarz się pomylił... On był najlepszym kotem, najukochańszym...jeszcze wczoraj rano przyszedł do naszych drzwi by się jak zwykle przywitać, ale jak go znalazłam już nie żył.
Monika 08-12-2020 10:50:13
zgłoś do moderacji Mój kotek z powodu PNN już nie je i nie pije. Żegnamy się. W czwartek rano pojedziemy zakończyć jego życie. Przeżył z nami 15 pięknych lat. Dziękuję mu za to.
Weronika 24-11-2020 07:46:29
zgłoś do moderacji Mój Kici odszedł 12.11.2020....12 lat był ze mną..musiałam go uśpić ze wzgędu na PPN...to już prawie dwa tygodnie jak nie ma Kitka a ja wciąż płacze, ciągle oglądam zdjęcia...mój najlepszy kumpel :(
Magda 15-11-2020 01:04:33
zgłoś do moderacji Wczoraj odszedl nasz kochny kotek, mial tylko 4 lata, prawdopodobnie potracil go samochod, zdazyl tylko doczlapac sie przed dom sasiadow...mysle, ze probowal wrocic do domu, nasz kochany maly misio? caly czas placzemy, byl naszym najlepszym przyjacielem, zawsze przychodzil i pocieszal w smutku, zawsze bylo go pelno, pozostawil wielka pustke ale tez wiele wspanialych wspomnien w moim sercu...mam nadzieje, ze nie cierpial i wiedzial ze bardzo go kochamy...mam wielki zal ze nie moglismy sie pozegnac, ze zostal nam zabrany zbyt wczesnie...wiem, ze zawsze bedzie z nami w sercach, zostal nam dany aby przyniesc radosc i milosc i za to bede zawsze wdzieczna. Tylko ci co stracili ukochane zwierze wiedza jak wielki to bol...nie da sie tego opisac , trzeba przejsc przez ten smutek wiedzac, ze nasze kotki sa duchem z nami i chca abysmy byli szczesliwi
Megi 03-11-2020 20:12:28
zgłoś do moderacji Dwa dni temu tj 1.11.2020 odeszła moja ukochana kotka Zimka.....byla z nami zaledwie 7 miesięcy A ja mam wrażenie,że była jakieś 16 lat wjechał w nią jakiś młodzik oby to szlag traf zginęła zbyt szybko....ciagle mi się wydaje,że jest z nami ......nie potrafię sobie z tym poradzić......
Alag 28-10-2020 06:46:13
zgłoś do moderacji 27 października odszedł od nas prześliczny syberyjski Charlie, nigdy ciebie nie zapomnę przyjacielu
Beata 03-09-2020 06:04:38
zgłoś do moderacji Wczoraj, 02.09.2020 odszedł jeden z moich kotów, Whiskas. Był wspaniałym pięknym kotem. Niestety, odszedł mając tylko sześć lat. Mieszkał w domu, ale w sierpniu zeszłego roku musiałam wyremontować dom, przeprowadziłam wszystkie koty, ale on uciekł... Po skończonym remoncie nie chciał wrócić do domu, ale siedział cały czas na podworku, pieścił się. W kwietniu tego roku zauważyłam że zostawia krwawe ślady i często siada na pupie. Pojechałam do lekarza, okazało się że ma ostre zapalenie pęcherza. Jeździliśmy na kroplówki i cewnikowanie. Na chwilę mu się poprawiało, po czym od nowa pojawiały się kryształki w moczu. Trzy dni temu znowu miał krew w moczu. Wczoraj wspólnie z Panią doktor podjęliśmy decyzję o uśpieniu, Whiskas był już bardzo wycienczony, schudł i widać było że cierpi. Ostatnie dwie noce spal w kuwecie... 😭 Zapamiętam go jako cudownego przytulasa, pięknego i wspaniałego kocurka. I wierzę że czeka na mnie, gdzie wspólnie zapukamy do bram nieba....
1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9    18
Nie pamiętam hasła
Chcesz dołączyć do nas ? Zarejestruj się
 

Encyklopedia Ras

Kot Manks i kot Cymric

Dzisiaj ponownie przenosimy się na wyspy. Tym razem w okolice Wielkiej Brytanii i Irlandii, a dokładnie na Wyspę Man.
Więcej o tej rasie

Polub nas na Facebooku!

Innowacyjna gospodarka Europejski Fundusz Rozwoju Regionalnego Projekt współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego