cookies
Serwis internetowy swiatkotow.pl używa plików cookies.
Korzystając ze strony internetowej www.swiatkotow.pl wyrażasz zgodę na używanie plików cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies.
KOT I DZIECKO: Ciąża
Niektórym nie chce się szukać domu dla zwierzęcia i te trafiają na ulicę, podzielając los bezpańskich pobratymców. Czasem do weterynarza trafia zaangażowany przyszły rodzic, chcący uśpić zupełnie zdrowe zwierzę. W powszechnym przekonaniu współegzystencja w jednym domu ciężarnej kobiety (a potem niemowlęcia) i kotów jest niemożliwe i grozi ciężkimi chorobami, do śmierci dziecka z łap kota włącznie.
Osoby, które z powodu powiększającej się rodziny nie zamierzają pozbyć się swojego pupila, słyszą zewsząd okrzyki przerażenia i dobre rady, sugerujące pozbycie się kota. Rady te są oczywiście zupełnie irracjonalne i trudno je uzasadnić inaczej, niż tylko zabobonami, które są wciąż żywe nie tylko w świadomości ludzi niewykształconych. Czasem takie rady padają nawet z ust wykształconych osób, np. lekarzy. I bez znaczenia jest fakt, że poczekalnia w przychodni, gdy oczekuje się na wizytę u pediatry, jest większym zagrożeniem, że są nim także pochylający się nad wózkiem ludzie komplementujący noworodka. Kot, zgodnie z przesądami, powinien zniknąć z domu.
Tymczasem zdrowe zwierzę nie jest dla dziecka żadnym zagrożeniem, wręcz odwrotnie – prawdziwym dobrodziejstwem. Stymuluje je do rozwoju motorycznego i intelektualnego, uczy empatii, odpowiedzialności, może się stać prawdziwym przyjacielem naszego dziecka. Jak przygotować kota na przyjęcie nowego domownika – o tym parę słów poniżej.
Kot a ludzka ciąża
Pierwszym skojarzeniem, gdy usłyszy się słowa “ciąża” i “kot” jest z reguły toksoplazmoza. Kobieta, która planuje zajść w ciążę, niezależnie od tego, czy ma w domu koty, czy nie, powinna zrobić sobie badania pod kątem toksoplazmozy, aby sprawdzić, czy chorowała już na tę chorobę i czy ma przeciwciała. Jeżeli okaże się, że nie ma, powinna zachować szczególną ostrożność, ale nie tylko w stosunku do kotów – podstawowym źródłem zakażenia jest mięso i gleba skażona oocytami.
Jeżeli to możliwe, powinno się wykluczyć na czas ciąży surowe mięso z diety przyszłej matki ale także domowych pupili, aby wyeliminować ryzyko zarażenia kotów pierwotniakiem. Kuwetę powinni sprzątać inni domownicy, nie ciężarna. Poza tym wystarczy zachowywać podstawowe zasady higieny – myć ręce i dbać o czystość w domu.
Z samymi kotami nie trzeba absolutnie ograniczać kontaktu, zresztą te często czują, że nastąpiło jakaś odmiana, zanim ludziom podpowie to test ciążowy. Czasami zmianę zachowania kotów można zauważyć już kiedy kobieta jest w ciąży. Koty stają się bardziej delikatne, lubią przytulać się do brzucha i mruczeć. Zwierzęta, które do tej pory unikały kontaktu robią się bardziej miziaste w stosunku do ciężarnej, bardziej delikatne, zdarza się, że jej bronią, albo wykazują zaniepokojenie, gdy uznają, że ktoś lub coś jest dla niej zagrożeniem.
Ciąża to dobry czas, by pomóc kotu zaadaptować się w nowej sytuacji, nie ma co czekać do porodu. Potem jest już na to mało czasu, dziecko jest bardzo absorbujące.
Zanim dziecko pojawi się w domu
Powinniśmy przygotować koty, także od strony zdrowotnej. Wizyta u weterynarza jest niezbędna. Musimy zbadać, czy nie są nosicielami pasożytów, czy mają zdrową skórę, uzupełnić ewentualne brakujące szczepienia i odrobaczyć.
Jeżeli podstawowe kwestie mamy załatwione, możemy brać się za te bardziej subtelne, związane z przygotowaniem kota na przybycie dziecka. Koty lubią rutynę, dlatego każda zmiana powinna dokonywać się stopniowo, aby zwierzę miało sposobność się przyzwyczaić. Dla człowieka remont mieszkania jest stresujący, ale dla kota to może być czasowy koniec świata. Nowe zapachy, nowe przedmioty, nowy układ mebli, a przecież to kot był pierwszy… Dlatego powinno się go wpuszczać do przygotowanego pokoju dziecinnego, aby mógł na nowo oswoić teren.
Dobrze jest oswoić kota z mebelkami dziecka, zanim noworodek pojawi się w domu. Niech kot powącha łóżeczko, wózek, leżaczek, zabawki czy fotelik samochodowy, niech się nimi znudzi. Nie powinno się mu pozwalać, by w którymś z tych miejsc urządził sobie legowisko czy częste miejsce odpoczynku – to terytorium należne dziecku, kot ma inne miejsce w hierarchii i powoli musi się tego nauczyć.
Jeżeli pupil nie miał wcześniej kontaktu z dzieckiem, można puszczać taśmę z nagraniem dziecięcego płaczu (zacząć od krótkiego nagrania i stopniowo wydłużać) i w trakcie nagradzać kota smakołykami, aby ten dźwięk nie kojarzył się mu z negatywnymi przeżyciami i nie budził stresu.
Dobrze jest zapraszać w okresie ciąży znajomych z dziećmi, aby kot oswoił się z zachowaniem małych ludzi. Spotkanie kota z dziećmi powinno odbywać się pod kontrolą osób dorosłych, aby kot w każdej chwili miał możliwość odwrotu. Wcześniej dzieci powinny być oczywiście poinstruowane, jak należy się ze zwierzęciem obchodzić. Kot powinien zostać nagrodzony.
W czasie, gdy trwa hospitalizacja, a w domu nerwowa krzątanina przed powrotem do domu matki z nowonarodzonym dzieckiem, kot nie powinien czuć się porzucony. Trzeba znaleźć czas, by kota pogłaskać, czy chwilę się z nim pobawić.
Już ze szpitala powinno się wysyłać do domu listy zapachowe – użyte przez niemowlę pieluszki, śpioszki w których spało. Kot będzie miał czas się z tymi zapachami zapoznać i oswoić. Podczas zapoznawania z nowym zapachem, dobrze kota nagradzać, głaskać, przemawiać pieszczotliwie, poczęstować ulubionym kocim smakołykiem, by kontakt z zapachem dziecka kojarzył się kotu z czymś przyjemnym.
Niektórzy dokacają się, kiedy mają w domu kilkunastomiesięczne dziecko. Sytuacja jest trudniejsza – dla dziecka novum jest ożywiony pluszak, który potrafi drapnąć, a dla kota piszczący stwór ciągnący za ogon. Jeżeli chcemy się dokacać, kiedy mamy już w domu malutkie dziecko pamiętajmy, że lepszy będzie dorosły kot. Ma określony charakter i temperament, potrafi ochronić się przed maluchem, odejść, kiedy będzie miał dosyć zabawy. Mały kociak jest delikatny, łatwo zrobić mu krzywdę, z drugiej strony nie potrafi kontrolować swojego zachowania, dopiero się uczy – może zadrapać czy ugryźć nie znając umiaru w zabawie.
Przesądy
Na koniec przytoczmy popularne przesądy związane z kotem i ciążą. Nieprzychylny kotom zabobon głosi, że jeśli kobieta w ciąży głaszcze kota, to dziecko będzie miało wielu wrogów. Ale to nie jedyne zagrożenie. Ciężarne kobiety powinny unikać ogromnego niebezpieczeństwa jakim jest widok ziewającego kota – dziecko urodzi się z rozszczepem podniebienia. Cóż, pozostaje tylko zasłonić okno, wyłączyć telewizor, uważać na książki oraz gazety ze zdjęciami i przesiedzieć 9 miesięcy w bezpiecznym, zamkniętym, sterylnym pokoju.