cookies
Serwis internetowy swiatkotow.pl używa plików cookies.
Korzystając ze strony internetowej www.swiatkotow.pl wyrażasz zgodę na używanie plików cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies.
Kiedy dużo to za dużo?
Każdemu właścicielowi kota, nawet jeśli na początku zastrzegał się, że ani jednego więcej, w pewnym momencie może przyjść do głowy myśl, żeby sprawić sobie następnego. Czasami drugiego kota los sam rzuca pod nasze drzwi – w przenośni albo dosłownie. I bywa, że kot ten zostaje. Bo z posiadaniem kotów jest podobno jest jak z dziećmi: największa różnica jest między zerem a jednym. A między jednym a dwoma lub trzema już nie ma różnicy.
Kolejny kot wydaje się niewielką zmianą w dotychczasowym życiu z tego względu, że pewne zmiany już poczyniliśmy, decydując się na kota pierwszego. Można założyć, że mamy już odpowiednią wiedzę na ten temat, tryb naszego życia dostosowany jest do posiadania zwierzęcia, nikt w domu nie cierpi na alergię, a w doniczkach nie rosną trujące kwiatki. Wystarczy więc dokupić kolejną miskę, kuwetę i transporter, uzupełnić zapas zabawek i zacząć rozdzielać pieszczoty po równo.
Wbrew pozorom posiadanie stada kotów to jednak większe wyzwanie dla człowieka niż mieszkanie z jednym zwierzęciem. W grupie kotów żyjących razem tworzy się hierarchia: „u władzy” są osobniki dorosłe, o zdecydowanym charakterze, a młodsze, koci seniorzy oraz płochliwe i nieśmiałe koty muszą się im podporządkować. Może dojść do tego, że któryś kot będzie atakowany, przepędzany lub niewpuszczany do wspólny teren, np. do miski lub kuwety.
Krytycznym momentem są również znaczące zmiany w stadzie: pojawienie się nowego kota, narodziny, choroba, śmierć lub osiągnięcie dojrzałości płciowej. W takim momencie działać powinien właściciel, dlatego niezbędna jest uważna obserwacja i szybka reakcja w razie problemów: rozstawienie kuwet i misek, umiejętne zarządzenie terytorium (stworzenie tymczasowego „własnego pokoju” choremu lub prześladowanemu kotu), stopniowe wprowadzanie nowego kota, rozładowanie energii agresywniejszych kotów poprzez zabawę, zachowanie codziennej rutyny w przypadku śmierci jednego ze zwierząt.
Zalety posiadania więcej niż jednego kota to:
- Koty nie czują się samotne, gdy domownicy są poza domem,
- Koty zawsze mają się z kim bawić, nie są więc skazane na swojego (nie zawsze mającego czas) właściciela,
- Kilka kotów w domu to również podział terenu i odpowiednia hierarchia, a to utrzymuje koty w lepszej kondycji intelektualnej i fizycznej.
Nie zawsze jednak przyjmowanie kolejnego kota pod swój dach jest dobrym pomysłem. Jeżeli właściciel nie będzie miał czasu dla wszystkich swoich podopiecznych, a koty będą żyły na nie dużym terenie i wchodziły sobie w drogę, wcale nie będą szczęśliwe. Również porządek w domu może łatwo wymknąć się spod kontroli, jeżeli gromada kotów będzie zbyt liczna. A to niewątpliwie spowoduje dyskomfort dla właściciela.
Dlatego zanim przygarniesz kolejne zwierzę, zastanów się:
- jaką przestrzenią dysponujesz,
- ile czasu możesz poświęcić swoim podopiecznym,
- czy jesteś w stanie o wszystkie zwierzęta zadbać (nakarmić, posprzątać po nich, zanieść do weterzynarza),
- ile pieniędzy na utrzymanie kociej gromady możesz przeznaczyć.
Po przemyśleniu powyższych czynników możesz dojść do wniosku, że nie dasz rady przygarnąć kolejnego kota. Wtedy najlepszym wyjściem jest znalezienie mu innego domu. Oczywiście nic się nie stanie jeżeli przez ten czas dołączy do twojej kociej rodziny. Lepiej jednak aby trafił do kogoś, kto będzie miał dla niego wystarczająco dużo czasu, miejsca i miłości, niż jakby wszystkie twoje koty miały żyć w dyskomforcie, a ty razem z nimi.