cookies
Serwis internetowy swiatkotow.pl używa plików cookies.
Korzystając ze strony internetowej www.swiatkotow.pl wyrażasz zgodę na używanie plików cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies.
Ubezpiecz swojego kota
Niekoniecznie. W krajach takich jak Wielka Brytania czy Stany Zjednoczone ubezpieczenia domowych pupili już od dawna cieszą się dużą popularnością. Powoli zaczynają się funkcjonować także w Polsce.
Jak to jest w innych krajach?
W krajach, w których ubezpieczenia zwierząt domowych na dobre weszły do standardu usług ubezpieczeniowych, niemal każde towarzystwo ubezpieczeniowe ma w swojej ofercie tego typu produkty. W niektórych krajach takie ubezpieczenia bywają obowiązkowe. Na początku największym zainteresowaniem cieszyły się ubezpieczenia OC pokrywające szkody osobowe lub majątkowe wyrządzone przez pupila, na przykład psa należącego do jednej z niebezpiecznych ras. Jednak największą popularność zyskały polisy pokrywające koszty leczenia zwierzaka, a także ubezpieczenia na wypadek utraty (śmierci) psa lub kota. W liczbie zawartych umów ubezpieczeniowych spośród krajów europejskich przodują Wielka Brytania i Szwecja. W Stanach Zjednoczonych poza psem czy kotem można ubezpieczyć również zwierzęta egzotyczne (np. węże) i ptaki oraz rozszerzyć ubezpieczenie o dodatkowe świadczenia, obejmujące na przykład koszt szczepień czy opieki podczas nieobecności opiekuna.
Jak to jest w Polsce?
Jeszcze niedawno można było u nas ubezpieczyć tylko zwierzęta hodowlane i trzodę chlewną. Ubezpieczano wyłącznie zwierzęta użytkowe, natomiast domowi pupile nie mogli liczyć na taką opiekę. Wraz z powolną zmianą mentalności i stosunku do zwierząt towarzystwa ubezpieczeniowe dostrzegły, że koty, psy lub inne zwierzątka domowe są dla swoich właścicieli bardzo ważne i traktowane jak członkowie rodziny, a wtedy zaczęły wprowadzać do swej oferty także polisy ubezpieczeniowe dla domowych futrzaków.
Obecnie polisy dla zwierząt domowych można zawrzeć w większości dużych towarzystw ubezpieczeniowych. Ich oferty są zróżnicowane; dają na przykład możliwość podczas wykupu innego ubezpieczenia ubezpieczenie również zwierzęcia. Popularne jest ubezpieczanie domu czy mieszkania od nieszczęśliwych wypadków, a wtedy jeśli podczas zalania czy pożaru szkody dozna nasz czworonóg, dostaniemy odszkodowanie także za niego. Pupil może również zostać ubezpieczony zupełnie niezależnie przez wykupienie polisy obejmującej koszty jego leczenia czy na wypadek zniszczenia przez niego mienia. Klientem może zostać zarówno indywidualna osoba, która chce ubezpieczyć ukochanego dachowca, jak i hodowca, który jest odpowiedzialny za kilka lub kilkanaście rasowych piękności.
Po co ubezpieczać?
Odpowiedź jest prosta: ponieważ w życiu zdarzają się nieprzewidziane sytuacje. Nawet zadbany kot może zachorować czy ulec wypadkowi, spaść z wydawałoby się dobrze zabezpieczonego balkonu (to bardzo sprytne zwierzęta) czy wyrządzić szkody w mieszkaniu sąsiadów.
Mało prawdopodobne? Kilka lat temu kotka autorki wymknęła się przez uchylone drzwi na klatkę schodową i wykorzystując moment nieuwagi sąsiadki, która akurat wychodziła z mieszkania, wpadła niezauważona do jej domu. Kilka dni szukania kotki kosztowało nas wiele nerwów, aż okazało się że przebywa w mieszkaniu piętro niżej. Zanim sąsiadka zorientowała się, że ma lokatora, kotka zdążyła wyrządzić spore szkody: obgryzła kwiaty i zniszczyła sofę, którą traktowała jako kuwetę. W takich okolicznościach sprawdza się ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej, pokrywające koszty szkód spowodowanych przez zwierzaka.
A jeśli kot zachoruje? Ubezpieczenie oczywiście go przed tym nie uchroni, ale wykupienie polisy pozwoli pokryć wysokie nieraz koszty leczenia, zakup niezbędnych leków czy pobyt w klinice. Zadaniem polisy jest ochrona portfela opiekuna, bo dzięki ubezpieczeniu można otrzymać zwrot poniesionych kosztów. To rozwiązanie przydaje się w trudnych momentach, kiedy zdarzy się nieszczęśliwy wypadek lub nagła choroba. Żaden opiekun nie chciałby znaleźć się wtedy w sytuacji, kiedy nie stać go na leczenie ukochanego futrzaka.
Co może objąć ubezpieczenie?
Zazwyczaj taką umowę zawiera się na rok. W zależności od tego, w którym z towarzystw ubezpieczeniowych opiekun zwierzęcia zdecyduje się wykupić polisę, warunki i zakres ubezpieczenia mogą się różnić. Częstym wymogiem jest potwierdzenie przez lekarza weterynarii danych zawartych we wniosku ubezpieczeniowym (np. wieku, stanu zdrowia zwierzęcia, przebytych chorób, szczepień).
Można wyróżnić dwa rodzaje dostępnej ochrony ubezpieczeniowej: albo zawierana jest samodzielna umowa dotycząca ubezpieczenia kota, albo rozszerza się ubezpieczenie domu lub mieszkania. W tym drugim wypadku kot staje się jedną z wartościowych rzeczy (a dla każdego opiekuna jego kot jest bardzo wartościowy!), których dotyczy polisa. Ubezpieczenie uwzględniać może zaginięcie lub uszkodzenie naszej drogiej „ruchomości” na skutek włamania, rabunku lub pożaru, a czasami także gwarantuje ochronę i opiekę nad zwierzęciem, jeśli jego właściciel nie jest w stanie sam się nim zająć (np. podczas wyjazdu, pobytu w szpitalu). Wszystko zależy od konkretnej umowy. Zazwyczaj taka opcja jest tańsza niż samodzielna polisa dla zwierzęcia.
Najpopularniejsze ubezpieczenia pokrywają zwrot kosztów leczenia kota, kiedy nagle zachoruje lub stanie się ofiarą wypadku. Wchodzą w to między innymi koszty niezbędnych badań, zabiegów i operacji, pobytu w klinice oraz zakupu leków. Niektóre towarzystwa zwracają też koszty (finansowe, bo emocjonalnych przecież się nie da...) koniecznej eutanazji i pochówku zwierzęcia.
Trzeba koniecznie zachować rachunki z lecznicy, bo to one są dowodem poniesionych kosztów. Czasami ubezpieczyciel zawiera umowy z konkretnymi lecznicami i trzeba leczyć zwierzę właśnie tam, aby otrzymać zwrot kosztów. Warto to sprawdzić przed wykupieniem polisy, podobnie jak i inne szczegółowe warunki, bo zazwyczaj jest tak, że suma zwracanych kosztów nie może być większa od wysokości ubezpieczenia.
Część polis przypomina zwykłe ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej, tyle że dotyczy kota. W świetle prawa to opiekun ponosi odpowiedzialność za szkody poczynione przez zwierzę: zniszczenie mienia, spowodowanie wypadku czy wyrządzenie komuś krzywdy. Ubezpieczenie OC pokrywa roszczenia poszkodowanych przez pupila osób.
Czego nie obejmuje polisa?
Nie ma rozwiązań idealnych. Nawet najlepsza polisa nie obejmie wszystkiego. Dotyczy to zwłaszcza sytuacji, gdy do choroby lub nieszczęśliwego wypadku dochodzi z winy opiekuna. Nie ma co liczyć na zwrot kosztów leczenia, jeśli zaniedbane zostały szczepienia ochronne lub wypadek jest skutkiem braku odpowiedniej opieki, na przykład kiedy zwierzę jest samodzielnie wypuszczane na spacery lub nie zadbamy o zabezpieczenie balkonu siatką ochronną. Kontrowersyjną sprawą są też sytuacje, gdy zwierzę ucieknie i zostanie ukradzione. Trudno w takiej sytuacji przedstawić ubezpieczycielowi dowód, że do ucieczki nie doszło z winy właściciela, bo to opiekun odpowiada za to, żeby zwierzę przebywało w warunkach, które taką ucieczkę uniemożliwiają.
Ubezpieczyciel nie zapłaci też za leczenie schorzeń, na które kot cierpiał jeszcze przed wykupieniem polisy. Zanim zostanie zawarta umowa, zwierzak zostanie dokładnie przebadany, a koszty leczenia już istniejących chorób nie zostaną objęte ubezpieczeniem. Zazwyczaj ubezpieczenie nie pokrywa też kosztów poniesionych w związku z zabiegami stomatologicznymi, zakupem protez czy rehabilitacją, a także ku zaskoczeniu wielu opiekunów – dojazdu do lecznicy i kosztów domowych wizyt lekarza weterynarii.
Ile to kosztuje?
Tak naprawdę – niewiele. Wysokość składek waha się od kilkudziesięciu do stu kilkudziesięciu złotych na rok. Oczywiście zależny to od konkretnej polisy: pakiet podstawowy jest tańszy, a wykupienie dodatkowych opcji kosztuje więcej. Wszystko zależy również od stanu zdrowia kota i jego wieku.
Dla porównania: w Wielkiej Brytanii ubezpieczenie kosztuje zaledwie kilka funtów na miesiąc, a podstawowa polisa w Stanach Zjednoczonych to koszt do około 250 – 300 dolarów rocznie.
Zabezpieczaj i ubezpieczaj
Opiekun odpowiada za zdrowie i życie swojego kota. To on ma zadbać o regularne kontrole weterynaryjne, szczepienia i zapewnienie bezpiecznych warunków życia. Ale nawet najlepszy opiekun nie przewidzi wszystkich sytuacji, które mogą się przytrafić tym niezwykle pomysłowym zwierzętom. Ubezpieczenie oczywiście nie ochroni naszego kota przed chorobami i urazami, ale będzie stanowić duże odciążenie dla portfela w takich trudnych momentach.
Ela Grabarczyk-Ponimasz