cookies

 

Serwis internetowy swiatkotow.pl używa plików cookies.

Korzystając ze strony internetowej www.swiatkotow.pl wyrażasz zgodę na używanie plików cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies.

Rozmiar tekstu: A+ A-
27.09.2012 Autor: ASK

To nie mój kot! Czy warto pomagać?

Kategoria: Pomoc
Paweł ma dom, a koło domu kota. Kot żyje własnym życiem, czyli przychodzi, gdy zgłodnieje, pozwala się pogłaskać, spędza kilka chwil z rodziną, a potem odchodzi w sobie znanym tylko kierunku.
Pomóc kotu Pomóc kotu

I właściwie wcale nie wiadomo czy jest Pawła, bo po prostu nagle się pojawiał.

Pewnego razu kota długo nie było, a po kilku dniach przyszedł porządnie poturbowany. Nie wiadomo co się mu stało. Być może potrąciło go auto i przeciągnęło trochę po ziemi. Albo zaatakował go pies lub inne zwierzę, wyszarpując zawzięcie kawałki skóry z karku. A może ktoś wybitnie okrutny chciał się zemścić na kocie, z sobie tylko znanego (a na pewno absurdalnego) powodu? Tak czy inaczej kot ledwo dowłóczył się do wycieraczki i padł na bok, sprawiając wrażenie żegnającego się z tym światem.

Nie zastanawiając się długo Paweł wyłożył tylne siedzenie w aucie miękkim kocem, umieścił tam kota i pojechał do dobrej kliniki weterynaryjnej. Były zastrzyki, dezynfekcja, szycie. Potem kolejka do zdjęć RTG, przez którą Paweł spóźnił się do pracy. W następnych dniach kolejne wizyty i zmiany opatrunku. Kot powoli zbierał się do życia, radośnie zataczając się po dywanie na miękkich nogach. Rachunek za leczenie wynosił już kilka stówek, dodatkowo doliczyć należy obsikane przez zestresowanego kota tylne siedzenie.

– Po co Ci to? – pytali znajomi. – Przecież to nie jest twój kot. Nie mogłeś go zostawić samemu sobie? Otóż nie, Paweł nie mógł. Przecież zwierzę cierpiało i wymagało natychmiastowej pomocy.

W sytuacji gdy widzimy rannego kota, może pojawić się dylemat: pomóc mu czy udać, że się nie widzi? Liczyć na dobre serca innych ludzi? A może sam da sobie radę? Tak, każdy powie, że pomóc trzeba. Ale gdy nigdy nie było się w takiej sytuacji, nie wiadomo jak się zareaguje. A czy pomaganie dzikiemu zwierzęciu nie jest wchodzeniem w drogę naturze? Przecież dzikie zwierzęta polują na słabsze, nieprzystosowane do życia egzemplarze giną, zgodnie z prawami przyrody, że przeżyje najsilniejszy. Gdzie w tym wszystkim rola człowieka?

Na takie dylematy natury moralnej każdy musi odpowiedzieć zgodnie z własnym sumieniem. Warto zwrócić jednak uwagę na to, że często to my – ludzie – przyczyniamy się do tragedii tych zwierząt. Gdyby nie było samochodów, koty nie ginęły by tak często pod ich kołami. Inaczej wyglądałaby kwestia tzw. doboru naturalnego. Czy nie jesteśmy im więc winni pomocy, jeżeli z powodu naszej cywilizacji wpadają w tarapaty?

Podsumowując: zawsze warto pomóc rannemu kotu i zabrać go do weterynarza. Być może w ten sposób uratujemy mu życie? A może zyskamy potem kociego przyjaciela?

Płatności. Za pomoc choremu zwierzęciu będziemy musieli zapłacić z własnej kieszeni. Chyba, że trafimy na weterynarza o miękkim sercu, którego ujmie los  kota i będzie chciał mu pomóc „po kosztach”.

Czy uratowany kot musi zostać u nas na zawsze? Niekoniecznie. Pomóc kotu zawsze warto, bo być może uratujemy go przed śmiercią lub kalectwem. A jeżeli nie ma dla niego miejsca w naszym domu, zawsze można zgłosić się do fundacji szukających kotom nowych właścicieli.

Komentarze (2)
marianka 27-09-2012 10:54:38
zgłoś do moderacji Pomagać zawsze! Nie zawsze taki kotek chce potem zostać w domu, nie musi być zaraz domowym kotkiem, pójdzie sobie i będzie żył jak dawniej, ale na pewno będzie przychodził i na jedzonko i na mizianko, gdy będzie chciał ;) Miałam już kilka takich przypadków, ale bywa, że zostają i wtedy są super!
Agata 27-09-2012 10:30:01
zgłoś do moderacji dylemat cz warto pomagać??? ZAWSZE WARTO!!! :)
Nie pamiętam hasła
Chcesz dołączyć do nas ? Zarejestruj się
 

Encyklopedia Ras

Kot orientalny

Kot orientalny krótkowłosy (OSH) i długowłosy (OLH) to kolejny kot wywodzący się z grupy kotów syjamskich.
Więcej o tej rasie

Polub nas na Facebooku!

Innowacyjna gospodarka Europejski Fundusz Rozwoju Regionalnego Projekt współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego