cookies
Serwis internetowy swiatkotow.pl używa plików cookies.
Korzystając ze strony internetowej www.swiatkotow.pl wyrażasz zgodę na używanie plików cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies.
Diagnoza: alergia „na kota” (2)
No właśnie. Dlatego też nie zawsze alergik musi pozbywać się kota.
Aby być pewnym rodzaju alergii, należy udać się do lekarza alergologa. Specjalistyczne testy są w stanie określić jakie alergeny oddziałują na alergika najsilniej. W ten sposób dowiemy się jaką rolę odgrywają alergeny kocie – czy dziecko ma uczulenie tylko na zwierzaka, czy też na przykład na kurz, a na kota tylko w niewielkim stopniu.
Czy kota trzeba się pozbyć?
Nie trzeba. Ale wszystko zależy od siły alergii i indywidualnej konsultacji z lekarzem. Jeżeli alergolog zaleca w pierwszej kolejności pozbycie się kota, a uczulenie na kocie alergeny wcale nie jest wiodące, najlepiej skontaktować się z innymi lekarzami. Oczywiście, że z punktu widzenia lekarza wyrzucić kota jest najłatwiej. Ale dochodzą tu również do głosu inne czynniki, które alergologa niekoniecznie muszą interesować. Choćby przywiązanie domowników do kota, rozpacz dziecka po rozstaniu i pozytywny wpływ obecności zwierzęcia na pociechę.
Dlatego jeżeli tylko alergia nie jest tak silna, że powoduje poważne komplikacje dla zdrowia dziecka, warto zmierzyć się z tą sytuacją i zamiast pozbywać się kota, spróbować odnaleźć się w tej sytuacji.
Jak żyć z kotem i z alergią?
Przyzwyczaj się do częstego sprzątania mieszkania. Ponieważ alergeny roznoszą się wraz z kocią sierścią, musisz zminimalizować jej obecność na meblach i w powietrzu. Niezbędne jest częste odkurzanie i sprzątanie „na mokro”.
Zrezygnuj z elementów wystroju mieszkania, które trzymają kocią sierść. Zdecydowanie mniej alergenów będzie na często mytych panelach, niż w dywanie. Często pierz koce, narzuty i legowiska swojego kota.
Sam kot również wymaga dodatkowych zabiegów. Po pierwsze: regularnego szczotkowania, po drugie: częstego (kilka razy dziennie) przecierania mokrą szmatką lub rękawiczką. Kąpiele od czasu do czasu również nie zaszkodzą. W ten sposób pozbędziesz się wypadającego podszerstka zanim kot sam go zgubi.
Jeżeli jeszcze nie masz kota, a dopiero się na niego decydujesz, wybierz zwierzę „dla alergików”, czyli o minimalnej sierści. Wskazane rasy to np. devon rex albo sphinx.
Więcej kotów?
Czasami alergikom zaleca się odczulanie. Polega ono na regularnym podawaniu zastrzyków z alergenami, do czasu aż organizm przyzwyczai się i już nie będzie reagował alergicznie. Wymaga to konsultacji z lekarzem, jest kosztowne i trwa długo.
Natomiast drugi sposób odczulania, to poniekąd „terapia szokowa” dla alergika. Polega na zapewnieniu osobie uczulonej tak wysokiego stężenia alergenów, aby organizm sam do nich się przyzwyczaił. Czyli jeżeli twoje dziecko ma alergię na jednego kota, weź do domu jeszcze dwa inne. Uczulenie powinno minąć samo. Oczywiście najlepiej skonsultować się z lekarzem i mieć pewność, że to tylko lekka alergia, a nie taka, która powoduje duszności i wymaga natychmiastowej hospitalizacji. Można wcześniej dla pewności wybrać się z wizytą do kogoś, kto ma kilka kotów.
Gruczoły do wycięcia
Ponieważ kocie alergeny pochodzą głównie z gruczołów zatok odbytowych, jedną z opcji dla alergika jest chirurgiczne wycięcie kotu tych gruczołów. Pomysł ten poddaje Dorota Sumińska w swojej książce „Szczęśliwy kot”. Nie jest skomplikowany zabieg, a koty bez gruczołów tych mogą normalnie funkcjonować. Można zapytać o zdanie swojego lekarza weterynarii.
Jest to urządzenie, które produkuje i emituje do powietrza strumień jonów ujemnych. Łączą się one z fruwającymi cząsteczkami kurzu, dymu, pyłkami, bakteriami i sprowadzają je na ziemię. Wprawdzie jonizator nie oddziałuje na unoszącą się w powietrzu kocią sierść (a to na niej głównie są alergeny), ale zdecydowanie wpływa na oczyszczenie powietrza i ogólnie zalecany jest alergikom. Może zatem służyć jako dopełnienie – nie zastąpi regularnego sprzątania i przecierania kota mokrą szmatką, ale poprawi komfort oddychania osoby uczulonej. Po zastosowaniu jonizatora może się również okazać, że to kurz lub pyłki były głównym problem dla alergika, a nie sam kot. To pośrednio rozwiązuje problem „alergii na kota”.
Uwaga!
Z dobrze dobranymi lekami i zachowaniem odpowiednich zasad czystości, kot i alergik mogą szczęśliwie żyć pod jednym dachem.
Alergia często mija z wiekiem. U dziecka uczulonego na kota może całkowicie ustąpić po okresie dojrzewania.
Niektórzy alergicy obserwują u siebie objawy alergii po kontakcie z kotem, który nastąpił po długiej przerwie. Regularne przebywanie ze zwierzęciem sprawia, że objawy ustępują. Pojawiają się dopiero po kolejnym „urlopie od kota”.
Alergia dotyczy nie tylko dzieci, ale i dorosłych. Ktoś kto nigdy nie był uczulony, może w dojrzałym wieku zauważyć, że reaguje alergicznie na nowego kota. Prawdopodobieństwo jest większe, jeżeli jest astmatykiem lub w dzieciństwie nie miewał kontaktów ze zwierzętami (zwłaszcza kotami).