cookies
Serwis internetowy swiatkotow.pl używa plików cookies.
Korzystając ze strony internetowej www.swiatkotow.pl wyrażasz zgodę na używanie plików cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies.
Trzymanie na rękach – bezpiecznie dla kota i dla opiekuna
Większość kotów czerpie z przebywania w naszych ramionach tak samo dużą przyjemność jak i my, a niektóre nawet z chęcią w nie wskakują, ale są i takie, które mimo upodobania do wszelkich innych pieszczot akurat trzymania na rękach nie lubią. Żeby kot polubił przebywanie na rękach opiekuna, trzeba pamiętać o dwóch zasadach: musi być do tego przyzwyczajony, a opiekun musi go podnosić i trzymać prawidłowo. Czyli: wygodnie i bezpiecznie.
Bezpieczna technika
Podstawowe zalecenia są oczywiste: kota należy podnosić tak, aby nie sprawić mu bólu i nie wyrządzić krzywdy. W praktyce oznacza to użycie następującej techniki: jedną ręką chwytamy zwierzaka pod klatką piersiową lub brzuchem, a równocześnie z drugiej dłoni należy zrobić podpórkę pod zadem lub tylnymi łapkami. Pamiętajmy: zawsze używamy obu rąk, a ciężar kota powinien spoczywać na tej, która znajduje się z tyłu.
Kota podniesionego do góry możemy oprzeć o naszą klatkę piersiową lub pozwolić mu siedzieć po prostu na podtrzymujących go rękach. Część zwierzaków lubi położyć przednie łapki na ludzkim ramieniu, a niektóre wdrapują się tam w całości i z tej perspektywy obserwują świat. Koty mające duże zaufanie do swojego opiekuna czasami pozwalają się nawet umieścić w zagłębieniu ramienia i przewrócić brzuszkiem do góry, udostępniając go do głaskania.
Żeby pupila zachęcić do przebywania na rękach, warto mu pokazać, że mogą go tam spotkać same miłe rzeczy: drapanie za uszkiem, głaskanie pod brodą, czy smakołyki. Nie zaczynamy nauki siedzenia na rękach w momencie, kiedy chodzi o podanie kotu tabletki! Bystry zwierzak szybko skojarzy nieprzyjemną sytuację z przebywaniem w naszych ramionach i trudno go będzie potem do tego przekonać. Jak we wszystkich czynnościach wykonywanych przy kocie podstawowa zasada to: nic na siłę. Jeśli kot będzie chciał zeskoczyć na podłogę, nie przytrzymujmy go. Trzymany na rękach kot musi być przekonany, że robi to z własnej woli i w każdej chwili będzie mógł to miejsce opuścić.
Chwyty specjalne
Czasami trzeba kota podnieść i przytrzymać także w innym celu niż pieszczoty i wbrew jego woli. Niekiedy to konieczność: bo pupil wymaga podania leków, obcięcia pazurów, wyczyszczenia uszu lub wykonania innych zabiegów pielęgnacyjnych. Żadna z tych czynności nie jest dla niego wielką przyjemnością, dlatego na takie okoliczności trzeba zastosować nieco inne techniki.
Najwygodniej wykonywać takie zabiegi w dwie osoby. Do pierwszej należeć będzie wykonanie zadania głównego, czyli podanie tabletki lub obcinanie pazurków, a druga będzie w tym czasie kota trzymać. Jeśli zwierzak silnie się wyrywa, można też zastosować chwyt „psychologiczny”, który pozwoli opanować sytuację. Oznacza to stanowcze przytrzymanie kota za skórę na karku. W ten właśnie sposób kocia mama przytrzymuje kociaki, jest to więc gest zrozumiały dla każdego kota. Doświadczeni opiekunowie zalecają także, żeby kota w takich sytuacjach kota nie przywoływać (zwłaszcza pieszczotliwie), bo w przyszłości może na zawołanie przestać przychodzić, gdyż będzie mu się źle kojarzyło.
Jeśli opiekun planuje, że jego kot będzie uczestniczył w wystawach, powinien przyzwyczaić go do przebywania na rękach w pozycji wystawowej, czyli takiej, w której będzie go oglądał sędzia. Właściwą dla rasy pozycję (np. kot rozciągnięty na rękach) należy zacząć ćwiczyć z pupilem już kilka tygodni przed wystawą, aby zdążył się z nią oswoić. Kot wystawowy nie może bać się obcych ludzi, dlatego też warto poprosić odwiedzających nasz dom gości o branie go na ręce i głaskanie.
Absolutnie zakazane!
Przy podnoszeniu kota obowiązuje kilka ważnych zasad. O tym, że nie należy przytrzymywać go na rękach na siłę (jeśli nie jest to niezbędne do wykonania jakichś koniecznych zabiegów) już wspominaliśmy.
Najważniejszy zakaz dotyczy podnoszenia kota za skórę na karku. Wiele osób błędnie sądzi, że przenoszenie kota za kark to wygodna i bezbolesna metoda. Tymczasem nie wolno tego robić poza przypadkami absolutnie wyjątkowymi, jak na przykład w sytuacji zaatakowania przez psa, kiedy zwierzaka trzeba natychmiast uratować. Pamiętajmy: wtedy i tylko wtedy. Po pierwsze: to sposób uwłaczający kociej godności – w ten sposób kotka traktuje niegrzeczne kocięta. Po drugie – dorosły kot jest ciężki i jeśli całym swym ciężarem zawiśnie bezwładnie, łatwo o uszkodzenia i wewnętrzne urazy. Należy też unikać podnoszenia kota za przednie łapy, czy pod pachami, podczas gdy tył kota bezwładnie zwisa. Pamiętajmy: pod tylnymi łapami zawsze należy kota podeprzeć drugą ręką. Nie wolno także podnosić ciężarnej kotki przez trzymanie jej pod brzuchem. Może się to źle skończyć dla kociąt, które w sobie nosi.
Koty same potrafią zadbać o swój komfort. Jeśli opiekun zabierze się do podnoszenia w niewłaściwy sposób lub pozwoli sobie na zbytnią poufałość, kot szybko da mu do zrozumienia, że popełnił błąd. Wyrozumiały i spokojny po prostu ucieknie z niechcianych objęć, bardziej nerwowy użyje pazurów i zębów, żeby się wyrwać. A na przyszłość będzie po prostu unikał przebywania na rękach opiekuna.
Zacznij jak najwcześniej
Czym futerko za młodu... Tak, to ludowe powiedzonko dotyczy też postępowania z kotem. Niektórych wcale nie trzeba przekonywać, że siedzenia w objęciach opiekuna jest czymś miłym, ale inne trzeba tego nauczyć. Najlepiej zacząć jak najwcześniej i już od kociaka brać je na ręce jak najczęściej. Dzięki temu szybko przyzwyczaja się do dotyku ludzkich dłoni i ich socjalizacja będzie przebiegała bez problemów.
Podobnie, jak w przypadku kotów dorosłych i tutaj ważne jest właściwe podnoszenie i trzymanie kociaków. Najbezpieczniej jedną ręka podtrzymać brzuszek, a drugą włożyć pod tylne łapki. Należy robić to bardzo delikatnie, bo kości kociaków są jeszcze słabe i potraktowane zbyt gwałtownie mogą ulec urazom.