cookies
Serwis internetowy swiatkotow.pl używa plików cookies.
Korzystając ze strony internetowej www.swiatkotow.pl wyrażasz zgodę na używanie plików cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies.
Dlaczego kot się myje?
Muchy i kobiety zostawmy, w tym artykule zajmiemy się sprawą higieny kociego futra.Kot nie bez powodu jest w swych czynnościach higienicznych tak staranny i systematyczny, gdyż kocie „mycie”, dla ludzi wyglądające jak zwyczajna czynność służąca utrzymaniu czystości, spełnia kilka niezwykle ważnych dla zdrowia i kondycji naszego pupila funkcji. Kot myje się nie tylko po to, by usunąć z sierści zabrudzenia.
Wspaniałe futro jest dumą i wizytówką wszystkich kotów (poza kotami ras bezwłosych). Piękne są zarówno koty rozmaitych ras, odmian barwnych, półdługowłose i długowłose, jak i zwykłe krótkowłose dachowce odznaczające się ogromną różnorodnością barwy i rysunku futerka. Jednak tylko zadbany kot będzie mógł się pochwalić jedwabistą i lśniącą sierścią.Prawidłowa pielęgnacja futra decyduje nie tylko o urodzie naszego pupila. Przede wszystkim pomaga zachować zdrowie zwierzęcia.
Warto wiedzieć, że kocia sierść poza ładnym wyglądem ma do spełnienia także inne ważne zadania. Przede wszystkim stanowi naturalną warstwę izolacyjną: zadbana i starannie ułożona chroni zarówno przed zimnem, jak i przed zawilgoceniem. Gruczoły łojowe znajdujące się w skórze, pobudzone wylizywaniem produkują tłustą wydzielinę, która czyni sierść niemal nieprzemakalną. Natomiast w okresie letnim zwilżanie sierści śliną pomaga w chłodzeniu organizmu, co jest o tyle istotne, że koty (podobnie jak psy) prawie nie mają gruczołów potowych. Liżąc futro kot językiem zbiera z włosów niezbędną dla prawidłowego funkcjonowania witaminę D, tworzącą się na nich pod wpływem promieni słonecznych (a koty uwielbiają się wygrzewać w słońcu!).
Mycie odgrywa też w kocim świecie ważną rolę regulującą życie społeczne: w kocim stadzie wzajemne wylizywanie się oznacza akceptację. Kot wylizany i znajomo pachnący jest „swój”. Za pomocą języka koty pozbywają się z sierści niemiłych kociemu nosowi aromatów. Wreszcie, wylizując futro, kot usuwa językiem martwe już włosy.
Kot nie musi tego wszystkiego wiedzieć, aby z pasją poświęcać zabiegom pielęgnacyjnym mnóstwo czasuw ciągu doby. O kotach mówi się, że są z natury czyste.Każdy właściciel kota wie, że zwierzęta te samodzielnie doskonale dbają o utrzymanie futra w czystości. Za pomocą szorstkiego języka i zwilżonych śliną łapek „myją” wszystkie dostępne części ciała, gotowe przyjmować pozy godne wygimnastykowanego akrobaty, aby tylko żadnego kawałka nie ominąć. Czy zatem takiemu czyściochowi potrzebna jest dodatkowa pomoc w pielęgnacji? Przecież czasami nawet bardzo wybrudzony kot potrafi swoją sierść doprowadzić do idealnego stanu, tak aby po zabrudzeniach czy nieprzyjemnym zapachu nie pozostał ślad. Kiedy nasza New, kotka rasy Maine Coon, a więc o sierści półdługiej, wybrała się na samodzielną wycieczkę i znaleźliśmy ją po trzech dniach niemiłosiernie zakurzoną, zabłoconą i po prostu cuchnącą. Była jednak tak wystraszona, że za namową weterynarza zrezygnowaliśmy z natychmiastowej kąpieli, aby dodatkowo jej nie stresować. Wystarczające okazało się dokładne wyczesanie futra, a po kilku dniach intensywnego mycia się pachniała pięknie, jakby nigdy nic.
Mimo wszystko w niektórych przypadkach ludzka pomoc w pielęgnacji kociego futra i skóry jest jednak niezbędna. Dzieje się tak, kiedy kot nie daje rady samodzielnie usunąć zabrudzeń, lub gdy jego długie futro wymaga specjalnej pielęgnacji. Dotyczy to również zwierząt wychodzących, które są narażone na kontakt z zabrudzeniami i innymi zwierzętami, a także zagrożonych lub już zarażonych pasożytami skórnymi, czy mających skórę wrażliwą i skłonną do podrażnień.
Szczególnej uwagi wymagają też wszystkie mruczki w okresie linienia, kiedy zwierzę zlizuje i połyka większą niż zazwyczaj ilość włosów. Nie chodzi tu jedynie o komfort właściciela (kłębki włosów na ubraniach, meblach i dywanie!). Połknięte podczas mycia włosy w przewodzie pokarmowym zbijają się w bezoary, czyli kule włosowe. Kot radzi sobie z tym problemem zwracając je lub wydalając, ale niekiedy się „zakłacza”: nadmiar zbitej sierści zapycha przewód pokarmowy, co skutkuje powstaniem niebezpiecznego zatoru, który trzeba usunąć chirurgicznie. Trzeba przy tym pamiętać, że koty niewychodzące, mieszkające przez cały czas w warunkach sztucznego oświetlenia i stałej temperatury, nie linieją sezonowo, tylko przez cały rok, a więc przez cały rok gubią sierść i ciągle narażone są na ryzyko „zakłaczenia”. Dlatego tak istotne jest regularne wyczesywanie kociej sierści, które pomaga zwierzęciu w pozbyciu się nadmiaru martwych włosów.
W następnym artykule zajmiemy się podstawowym zabiegiem pielęgnacyjnym, czyli wyczesywaniem. Jak często czesać nasze koty, jakich narzędzi używać i jak połączyć przy tym przyjemne z pożytecznym?