cookies
Serwis internetowy swiatkotow.pl używa plików cookies.
Korzystając ze strony internetowej www.swiatkotow.pl wyrażasz zgodę na używanie plików cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies.
Sfinks kanadyjski – czyli kilka słów o tym, że król jest nagi
Otóż kanadyjczyk, bo tak potocznie określa się tego kota – jest stworzeniem uroczym, ale pozbawionym okrywy włosowej, czyli po prostu łysy. Brak owłosienia powoduje, że nie każdemu przypadnie on do gustu. Wiele osób uważa, że oprócz mruczenia i długich wąsów – nieodłącznymi cechami każdego kota jest długie, puszyste i miękkie futerko. Sfinks kanadyjski jest doskonałym dowodem na to, że niekoniecznie tak jest.
Będąc częstym bywalcem kocich wystaw, co rusz odpowiadam na pytanie „Czy kanadyjczyk to kot egipski?” Otóż nie – obecnie znane i hodowane sfinksy nie mają nic wspólnego z kotami znanymi już 3000 lat p.n.e. Egipcjanie pasjonowali się zwinnością, determinacją oraz siłą swoich mruczących podopiecznych, czyli cechami charakteryzującymi sfinksa, ale koty te nie były łyse.
Przekonanie, że sfinksy to koty egipskie wzięło się stąd, że znane nam dzisiaj rzeźby, figurki, były pozbawione okrywy włosowej. Powodem takiej, a nie innej prezentacji była przede specyficzna estetyka sztuki tamtych czasów. Ten brak zapewne zrodził przekonanie, że współczesne sfinksy są potomkami kotów czczonych tysiące lat temu.
Skąd zatem pochodzą te tajemnicze i dziwne stworzenia, o aksamitnej, gorącej i niezwykle przyjemnej w dotyku skórze?
Początek historii rasy datowany jest na lata 60-te XX wieku, gdy w Kanadzie zanotowano narodziny miotu, w którym część kociąt pozbawiona była włosów. Wzbudziło to dość duże zainteresowanie wśród hodowców i postanowiono krzyżować te koty w taki sposób, by ich potomstwo odziedziczyło tę cechę. Tym sposobem zaczęły rodzić się nagie kocięta. Rasa krystalizowała się długo – dopiero w 1998 roku pierwszy nagi kot został zarejestrowany jako sfinks kanadysjki /canadian sphinx/ przez amerykańską federację felinologiczną CFA /The Cat Fanciers’ Assosiation/.
Sfinksy kanadyjskie to koty wyjątkowego wyglądu oraz cudownego – łagodnego i bardzo przymilnego usposobienia. Kochają nade wszystko towarzystwo człowieka, z ochotą towarzysząc mu w wielu domowych czynnościach. To mruczki wesołe, pogodne, lubiące towarzystwo dzieci, innych kotów oraz psów. Jak wiele innych ras – aktywne tylko kilka godzin dziennie, resztę czasu spędzają na błogiej drzemce na ulubionych fotelu, w hamaku zawieszonym przy kaloryferze lub na poduszce elektrycznej.
Wielu nabywców kociąt tej rasy ma obawy związane z dwoma kwestiami – higieną kota oraz koniecznymi warunkami, by nagi kot czuł się komfortowo
w świecie, gdzie wszyscy oprócz niego są ubrani.
O czystość skóry, oczu, pazurków i uszu, zdrowy, dorosły kot w dużej mierze dba sam, poświęcając pieczołowicie czasem nawet kilka godzin dziennie na higienę. Oczywiście, nie obejdzie się bez pomocy. Warto raz lub dwa razy w miesiącu wykąpać kota, używając do tego np. szarego mydła lub kosmetyków przeznaczonych do higieny małych dzieci (mamy pewność, że są one łagodne i nie wywołają alergii). Po kąpieli, w razie konieczności, przyciąć zbyt ostre i długie pazurki oraz wyczyścić kocie uszy.
Skóra sfinksa wydziela ochronne sebum, można więc raz na kilka dni przetrzeć ciało kota wilgotną szmatka lub chusteczkami nawilżającymi.
Idealna temperatura w pomieszczeniu dla sfinksa wynosi ok. 21-23°C. Zimą skórę naszego naguska warto chronić sweterkiem lub udostępniając kotu legowisko tuż koło kaloryfera lub pieca, ewentualnie korzystając z dobrodziejstw wspomnianej poduszki elektrycznej, na której kanadyjczyk z miłą chęcią będzie się wygrzewał całą jesień i zimę.
Autorka prowadzi hodowlę sfinksów kanadyjskich De'TrojanS*PL