cookies
Serwis internetowy swiatkotow.pl używa plików cookies.
Korzystając ze strony internetowej www.swiatkotow.pl wyrażasz zgodę na używanie plików cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies.
Koci podbój Europy
Aby opisać przybycie kotów do Europy, trzeba cofnąć się w ich historii do momentu, kiedy zostały udomowione w Egipcie. Kult kota trwał tam już od czasu X dynastii Faraonów, czyli dwa tysiące lat przed naszą erą. Zwierzęta te uważane były za święte. Jeżeli ktoś ośmielił się zabić lub zranić kota, a nawet jeżeli zrobił to nieumyślnie, sam musiał liczyć się ze srogą karą. Czasami za spowodowanie śmierci kota winnego również czekała śmierć. Nieżywe już zwierzę balsamowano i chowano w grobowcu, podobnie jak zmarłych dostojników. Rodzina, z którą zamieszkiwał kot, musiała na znak żałoby zgolić głowy.
Z tych właśnie powodów funkcjonował surowy zakaz wywożenia kotów poza granice Egiptu. Mimo to znaleźli się kupcy, którzy zwierzęta przewieźli na swoich statkach do Azji. W ten sposób już w 1700 roku p.n.e. koty trafiły do Palestyny. Tam z tajnikami ich hodowli zapoznawali sie kupcy z Grecji i Rzymu. Zanim jednak przewieźli koty na swoje ziemie, minęło trochę czasu. Najpierw zwierzęta pojawiły się na Krecie, potem stopniowo udomawiano je w Grecji i południowych Włoszech. Miało to miejsce około IV wieku n.e.
Bardzo szybko doceniono umiejętności łowieckie kotów. W Rzymie w tego powodu były nawet chronione prawem. Szybko zastąpiły fretki, które do tej pory pomagały w tępieniu plag myszy. Później koty zaczęły pojawiać się w innych krajach Europy, najczęściej jako oryginalny podarunek z dalekich stron. Obdarowywano nimi damy dworu i księżniczki, więc znane były przede wszystkim wśród wyższych sfer i znowu zamieszkiwały głównie zamki i pałace.
Koty stały się powszechne w niemal całej Europie na przełomie IX i X wieku n.e. Ponieważ bardzo szybko się rozmnażały, przestały być zwierzęciem dla elit. Można je było spotkać zarówno na królewskim zamku, jak i w chacie u ubogich ludzi. I w jednym, i w drugim miejscu cenione były za umiejętność łowienia myszy. Mimo swojej tajemniczości uważane były za sprzymierzeńców człowieka. Najpóźniej koty trafiły do krajów północnej Europy. Tam zostały szybko skojarzone z boginią płodności Freją, którą zaczęto przedstawiać na wozie zaprzęgniętym w skrzydlate koty.
Niestety, wkrótce w Europie nadeszły dla kotów złe czasy. W średniowieczu, kiedy nasz kontynent przeżywał rozkwit chrześcijaństwa, zaczęto je uważać za zwierzęta diabelskie. Prawdopodobnie stał za tym fakt, że kot były tajemnicze, ciężko je było sobie podporządkować, a świecące w ciemności oczy budziły wśród ludzi grozę. Wierzono, że w kota może wstępować zły duch. Wiele zwierząt zginęło spalonych na stosach lub zamęczonych w inny okrutny sposób.
Paradoksalnie, z punktu widzenia historii, sprzymierzeńcem kota na europejskich ziemiach były myszy i szczury. Kiedy bowiem w masowy sposób palono na stosach „popleczników diabła”, miasta i wsie zalewały plagi gryzoni. Ludzie widzieli, że tylko kot może im pomóc w uratowaniu dobytku przed myszami. Dlatego też w kolejnych wiekach koty były raz w łasce, raz w niełasce, a wciąż było ich więcej. I tak z rzadkich w średniowieczu okazów, stały się zwierzętami bardzo popularnymi. Żyjącymi nie tylko w domach wśród ludzi, ale i samodzielnie.
Pomysł selektywnej hodowli kotów, aby otrzymać egzemplarze o określonych cechach, sięga połowy XIX wieku. Wtedy to w Anglii powstał pierwszy klub hodowców kotów – National Cat Club. Wkrótce zorganizowano pierwszą wystawę – było to w 1871 roku. Niedługo w ślady Anglii poszły inne europejskie kraje, m.in. Francja i Belgia. W Polsce hodowlę kotów rozpoczęto w okresie międzywojennym. Pierwsza sekcja hodowców powstała w 1934 roku, przy Związku Hodowców Zwierząt Futerkowych. Wkrótce przyjęła nazwę Klubu Miłośników i Hodowców Kotów Rasowych. Minęło jednak dużo czasu, zanim w Polsce zorganizowano pierwszą wystawę.