cookies

 

Serwis internetowy swiatkotow.pl używa plików cookies.

Korzystając ze strony internetowej www.swiatkotow.pl wyrażasz zgodę na używanie plików cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies.

Rozmiar tekstu: A+ A-
29.08.2012 Autor: Ela Grabarczyk-Ponimasz

Norweskie leśne bursztyny

Kategoria: Genetyka
Najstarsze bursztyny pochodzą jeszcze z epoki zwanej dewonem. Powstały przed milionami lat z żywicy ówczesnych drzew iglastych w epoce zwanej dewonem.
Bursztynowy kot norweski leśny Bursztynowy kot norweski...

Najbardziej znany i ceniony bursztyn bałtycki jest znacznie młodszy – znajdowane na plażach piękne kamienie liczą 40 milionów lat.Zyskał uznanie w sztuce jubilerskiej, jest też wykorzystywany w farmacji i kosmetyce oraz jako kamień leczniczy w medycynie ludowej.

Bursztyny od zawsze budziły wielkie namiętności. Znały go doskonale kultury starożytnego Egiptu i Fenicji. Wyprawy po drogocenne kamienie organizowano bursztynowym szlakiem prowadzącym do Bałtyku już w V wieku p. n. e. i handlowano nimi we wszystkich zakątkach całego znanego wówczas świecie.

Żywe bursztyny, którym poświęcony jest ten artykuł, świat poznał znacznie później, kiedy w 1992 roku w szwedzkiej hodowli przyszły na świat dwa norweskie leśne kocurki o bardzo oryginalnych futerkach. I jak na prawdziwy bursztyn przystało, również one rozpaliły emocje do czerwoności. Nigdy wcześniej takich nie widziano, więc wśród hodowców wzbudziły nie tylko ogromne zainteresowanie, ale i wiele kontrowersji. Ich historia mogłaby posłużyć za scenariusz filmu sensacyjnego dla miłośników kotów.

Oszustwo w rodowodach?

Oba nietypowe kociaki z hodowli S*Wildwood początkowo wydawały się zupełnie zwyczajne i niczym poza nieco podejrzanymi kolorami futerek nie wyróżniały się na tle pozostałej trójki rodzeństwa rodzeństwa. Mimo wątpliwości ciemniejszy Iros został oznaczony po prostu jako czarny klasycznie pręgowany (NFO n22), a jaśniejszy Imer jako niebieski tygrysio pręgowany (NFO a23). Już po czterech miesiącach zaczęło się zamieszanie. Hodowca stwierdził, że właściwie są one raczej złociste, niż czarne lub niebieskie. Kiedy osiągnęły rok, kwalifikowały się do kolejnej zmiany oznaczeń kolorów w rodowodach. Tym razem Iros został zarejestrowany jako czekoladowy klasycznie pręgowany (NFO b22), a Imer jako liliowy cętkowany (NFO c24).

Był tylko jeden problem. Ani czekoladowy ani liliowy nie są kolorami dopuszczalnymi u kotów norweskich leśnych. Atmosfera zaczęła gęstnieć. Z rasowych rodziców (niebieskiej cętkowanej matki i czarnego klasycznie pręgowanego kocura) nie miały prawa przyjść na świat kocięta umaszczone w taki sposób. Pojawiły się podejrzenia o fałszowanie rodowodów i ukrywanie krzyżówek norwegów z kotami innych ras, u których takie barwy występują. Jednak jeszcze w tym samym roku przyszedł w Szwecji na świat kolejny mały norweg, którego nie dało się oznaczyć inaczej niż jako czekoladowego pręgowanego, a po sześciu latach w różnych miotach i hodowlach łącznie było już 30 kociaków ubarwionych tak, jak kotom norweskim leśnym nie wolno.

Czyżby wszyscy ci niemieccy i szwedzcy hodowcy fałszowali rodowody? Wydawało się to mało prawdopodobne. Skąd więc te niemożliwe futerka?

Kocie włosy pod mikroskopem

Trzeba się było naradzić, co zrobić z kotami w x -kolorach (FIFe koduje w ten sposób nowe, niespotykane rodzaje umaszczenia). W 1998 roku zaintrygowani hodowcy zwołali specjalne seminarium w sprawie nietypowego koloru, który pojawił się u norwegów. Znaczenie spotkaniu nadawała obecność sędzi FIFe Dagny Dickens, mającej uprawnienia do oceniania kotów wszystkich ras i będącej jedną z twórców systemu kodów EMS, służącego do oznaczania kocich kolorów.

Już kilka lat wcześniej pojawiła się koncepcja, że być może czekoladowe i liliowe norwegi tak naprawdę są cynamonowe i płowe.  Nie będziemy tu wnikać w szczegóły kociej genetyki, wystarczy wspomnieć, że podejrzewano działanie genów rozjaśniających barwę futra. Uczestnicy spotkania postanowili zweryfikować tę hipotezę. Na seminarium sprowadzono podejrzane czekoladowe i liliowe norwegi, aby porównać ich futra z futrami kotów czekoladowych i liliowych należących do innych ras (między innymi maine coonów i brytyjskich krótkowłosych), futrami zwyczajnych norwegów oraz futrami cynamonowych i płowych kotów abisyńskich i somalijskich. I rzeczywiście: tajemniczo umaszczone norwegi były zdecydowanie bardziej podobne do kotów o sierści cynamonowej i płowej, niż - jak wcześniej sądzono - czekoladowych i liliowych. Naoczne podobieństwo potwierdziły badania mikroskopowe. Przebadano żmudnie dziesiątki próbek kocich włosów: czarnych, niebieskich, czekoladowych, liliowych, cynamonowych, płowych, pręgowanych i solid. Wyglądało na to, że udało się rozwiązać zagadkę x – kolorów.

Jednak wątpliwości pozostały. Cynamonowy i płowy to również typy umaszczenia niedopuszczalne u norwegów i chociaż niektórym kotom zmieniono wcześniejsze oznaczenia w rodowodach, to FIFe nie zgodziła się na oficjalne uznanie tych kolorów u kotów norweskich leśnych.

Wszystko przez mutację

Poszukiwania trwały. Sięgnięto po inną metodę, stosowaną w przypadkach, gdy nie wiadomo, jakie geny odpowiedzialne za kolor niesie w sobie kot – krzyżówki testowe. Krzyżowano nietypowo ubarwione koty norweskie leśne z kotami somalijskimi, syberyjskimi, orientalnymi i persami w kolorach czekoladowym, płowym i złotym. Powoli stawało się jasne, że wszystkie wcześniejsze pomysły były nietrafione, a dziwny i piękny kolor futra, który pojawił się w 1992 roku, nie jest odmianą żadnego ze znanych dotychczas u innych ras, lecz całkowicie nową barwą. Czyżby dokonano odkrycia?

Hodowcy zaczęli grzebać w rodowodach x – kociąt. Okazało się, że w rodowodach wszystkich nietypowych kotów przewijają się dwa imiona: Niro’s Dunder i Klöfterhagens Babuschke. To nie mógł być przypadek. Kot i kotka, będący przodkami kontrowersyjnych kotów musieli wnieść do puli genowej norwegów coś całkowicie nowego. W ich genach zaszła przypadkowa mutacja, która ujawniała się u niektórych potomków i okazała się trwała.

Bursztyn oficjalnie uznany

Ostatecznie zagadkę nowego koloru pozwoliła rozwiązać genetyka. W kolejnych testach genetycznych ustalono, że wszystkie te nietypowe koty są genetycznie czarne (zobacz nasz artykuł: „Dziedziczenie koloru czarnego”), ale jest to czerń bardzo zmodyfikowana przez  działanie nieznanego wcześniej genu. Nowy kolor nazwano bursztynowym (rozważano tez nazwę „lisi”), a hodowcy rozpoczęli ponowne starania o uznanie nowej odmiany barwnej. Na początku 2004 roku podczas wystawy w niemieckim Wiesbaden zaprezentowali komisji FIFe wymaganą liczbę kotów w nowym umaszczeniu i wystosowali wniosek o uznanie nowej odmiany barwnej.

W końcu, mimo wielu sprzeciwów i kontrowersji (niektórzy hodowcy spierają się o to do dziś) w 2004 roku FIFe uznała oficjalnie dwa nowe kolory u kotów norweskich leśnych: bursztynowy (amber) i jasnobursztynowy (light amber). W systemie EMS barwy te oznaczane są kodami nt oraz at.

Bursztynowy kolor futra jest wyjątkowy, nie tylko z powodu wzbudzającego powszechny zachwyt uroku. To pierwsza odkryta i szczegółowo udokumentowana tego typu mutacja. Występuje wyłącznie u kotów norweskich leśnych.

Nowy kolor - nowy gen

Roboczo nowy gen nazwano „modyfikatorem czerni”, gdyż właśnie na tym polega jego działanie, którego efektem jest niezwykły bursztynowy kolor futerka. Ostatecznie przyjęto nazwę gen E od angielskiego słowa extension – rozbudowa, rozszerzanie. Gen E wraz z genem A (odpowiedzialnym za kocie pręgi) kontroluje rozprzestrzenianie się w kocim włosie czarnego barwnika czyli eumelaniny w stosunku do barwnika rudego czyli feomelaniny.

W normalnej sytuacji pierwotna dzika odmiana genu modyfikującego czerń (allel E) nie wywołuje żadnego efektu i czarny kot pozostaje czarny (lub niebieski, jeśli niesie w sobie gen rozjaśniający podstawową barwę). Jednak w kocich genach zaszła spontaniczna mutacja i powstała druga odmiana genu: allel e. Powoduje on ograniczenie produkcji czarnej eumelaniny. Zamiast w tego we włosach syntezowana jest ruda feomelanina. Efekt? Czarny włos staje się jaśniejszy, rudawy – właśnie bursztynowy, a u kotów niebieskich – jasnobursztynowy. Co ciekawe, u kotów rudych i kremowych nie wywołuje on żadnego efektu, a u gładkich prowadzi do powstania pręgowania.

Najważniejsze jest jednak to, że zmutowany allel e jest recesywny wobec pierwotnego dominującego allelu E. Oznacza to, że może być przenoszony z pokolenia na pokolenie pozostając w całkowitym ukryciu, aż do momentu, gdy nie spotka się kocur – nosiciel genu e z kotką nosicielką. Tylko wtedy jest szansa, że u kociaków takiej pary pojawi się ubarwienie bursztynowe. I to tylko u tych, które odziedziczą bursztynowy allel e po obojgu rodzicach naraz. Mówiąc naukowym językiem, tylko kocięta będące homozygotami ee mogą mieć bursztynowe futro.

Jak opisać bursztyn?

Nic dziwnego, że hodowca Irosa i Imera, pierwszych bursztynowych kociaków, podał do ich rodowodów kolory czarny i niebieski. Wszystkie bursztynowe koty rodzą się czarne lub niebieskie. Rozjaśnienie zaczyna się uwidaczniać dopiero w miarę dorastania, aby po roku uzyskać ostateczny odcień.

Futro dorosłych kotów bursztynowych (według kodów EMS: nt)jest opisywane jako beżowo-brzoskwiniowe. Ciemne są jedynie włosy na grzbiecie i koniuszku ogona. Mają ciemne poduszki łap, oprawę oczu i nos. Dorosłe koty jasnobursztynowe (według kodów EMS: at) są jasnobeżowe, biszkoptowe, czasem nawet z lekkim różowym odcieniem. Ich nosy, oprawa oczu i poduszki łap są stosunkowo ciemne.

Jak już wspomnieliśmy u kotów gładkich gen odpowiedzialny za kolor bursztynowi powoduje powstawanie pręg. Jeśli kociak był pręgowany, czarne pręgi rozjaśnią się do rudo-brązowych i cynamonowych, a niebieskie do beżowych lub płowych. Przepiękne są szylkretowe kotki w tym ubarwieniu. Na tle bursztynowego lub jasnobursztynowego futra mają rude lub kremowe łaty.

Ilość bursztynowych odcieni jest tak wielka, że trzeba oka naprawdę doświadczonego hodowcy, aby umieć odróżnić i właściwie opisać te subtelności.

Ciekawostki pół-żartem pół-serio

  • Największa znaleziona bryła bursztynu waży 9,75 kg i obecnie znajduje się w Muzeum Przyrodniczym Uniwersytetu im. Humboldta w Berlinie. Znaleziono ją w 1860 roku w Kamieniu Pomorskim. Dorosły kocur norweski leśny waży od 5 do 9 kg, dorosła kotka od 4 do 6 kilogramów.
  • W Polsce na ten kolor kociego futra równie często, jak określenia bursztynowy, używa się oryginalnej nazwy amber. Słowo to pochodzi od arabskiej nazwy bursztynu anbar czyli ambra, bo starożytnym Arabom zapach potartego w dłoniach kamienia kojarzył się z jej aromatem.
  • Mutacje odpowiedzialne za bursztynowy kolor norwegów występuje też u innych gatunków zwierząt: psów, koni, świń i myszy oraz u człowieka.
  • Opracowano test genetyczny dla kotów pozwalający wykrywać allel e u jego zwyczajnie ubarwionych nosicieli.
  • Bursztyn był kamieniem często wykorzystywanym w medycynie ludowej. Wierzono, że wspomaga pracę tarczycy, leczy chore gardło, katar i zatoki, a dym z bursztynowych kadzidełek zabija wszelkie zarazki. We współczesnej litoterapii do leczenia chrypki, tarczycy i reumatyzmu bursztynowych nalewek. Wiadomo, że dotyk kota (nie tylko norweskiego leśnego w kolorze bursztynowym!) działa relaksująco. Badania wskazują, że wibracje o częstotliwościach zbliżonych do kociego mruczenia działają przeciwbólowo i wspomagają pracę stawów, ścięgien i mięśni oraz regenerację kości.

Wnioski? Głaskać i korzystać z mruczącej terapii.

Komentarze (2)
Pervie 20-04-2013 23:03:37
zgłoś do moderacji A co z kotami czekoladowymi i liliowymi oraz cynamonowymi i płowymi? Na nich gen ee działa?
Maks witak 22-09-2012 19:41:22
zgłoś do moderacji Maks witak kot
Nie pamiętam hasła
Chcesz dołączyć do nas ? Zarejestruj się
 

Encyklopedia Ras

Sfinks

Rasy bezwłose mają to do siebie, że niemal każdy wie, jak ich przedstawiciele wyglądają.
Więcej o tej rasie

Polub nas na Facebooku!

Innowacyjna gospodarka Europejski Fundusz Rozwoju Regionalnego Projekt współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego