Strona główna

Lwica i tygrysica w jednym

Lwicotygrysica

Od kilku dni internet obiegają filmiki z uroczym kociakiem o wyglądzie puchatego tygryska i zdjęcia, na których pojawia się razem z czule go obejmującą łaciatą domową kotką. Budzący taką sensację kociak to miesięczna Kiara, która przyszła na świat w ogrodzie zoologicznym w Nowosybirsku, natomiast towarzysząca mu kotka to rezydentka tamtejszego ZOO o imieniu Dasza. Dasza adoptowała Kiarę wkrótce po urodzeniu, kiedy tylko okazało się, że prawdziwa mama nie będzie w stanie karmić kociaka, gdyż nie ma mleka. Na zdjęciach widać, że Kiara zaczyna już dorównywać rozmiarami swojej przybranej mamie. Wkrótce znacznie ją przerośnie. Kiara nie jest bowiem zwykłym kociakiem. Jest jedyna w swoim rodzaju na całym świecie.

Ojcem Kiary jest urodzony w nowosybirskim ZOO lew afrykański Samson. Jej mama, 8-letnia Zita to międzygatunkowy mieszaniec lwa i tygrysicy czyli lygrys, a właściwie lygrysica (po angielsku liger). Wiadomo od dawna, że takie krzyżówki są możliwe, chociaż raczej nie zdarzają się w warunkach naturalnych, choćby dlatego, że tereny występowania lwów i tygrysów się nie nakładają, a jeśli już, jak w przypadku lwa azjatyckiego, to kontakty międzygatunkowe obfitują w burzliwe konflikty. Lygrysy rodzą się jako wynik zazwyczaj przypadkowego skrzyżowania zwierząt żyjących w ogrodach zoologicznych.* Tak właśnie było z Zitą. W Nowosybirsku lwy i tygrysy trzymane są na jednym wybiegu, co zaowocowało 8 lat temu narodzinami hybrydowego kociaka. Zita, jak na lygrysicę przystało, wyrosła na dorodną kocicę (lygrysy dorastają do imponujących rozmiarów, osiągając nawet 3,5 metra długości!). W odróżnieniu od kocich mieszańców płci męskiej, samice - hybrydy często bywają płodne. Wątpliwości pracowników ZOO, czy Zita będzie mogła mieć potomstwo, zostały rozwiane miesiąc temu, kiedy niespodziewanie (?) przyszła na świat jej córka Kiara.

Kiara jest super-hybrydą. Nie dość, że jej matka sama jest międzygatunkową mieszanką, to jeszcze urodziła potomstwo lwa. Nigdy wcześniej na świecie nie zdarzyła się taka sensacyjna krzyżówka. Długo szukano nazwy dla takiego przypadku i w końcu kociaka pochodzącego z tej krzyżówki zaczęto określać liliger. Kiara jest w jednej czwartej tygrysem i w trzech czwartych lwem. Przypomina małe lwiątko, na jej czole widać charakterystyczne tygrysie znaczenia, a na ciele zaczynają się pokazywać tygrysie pasy. Ponieważ jest pierwsza na świecie, nikt nie wie, co z niej wyrośnie. Pracownicy ZOO mają nadzieję, że będzie tak silnym i spokojnym kotem, jak jej matka.

Pozostaje pytanie, która matka? Niestety, Zita tuż po porodzie straciła pokarm. Jej kocięciem zaopiekowała się zwykła kotka domowa - rezydentka stale mieszkająca w ogrodzie zoologicznym. Dasza karmi Kiarę własnym mlekiem, wspomagając ludzkich opiekunów, którzy co trzy godziny dokarmiają ją dodatkowo z butelki.

Na razie Kiarę można zobaczyć jedynie na filmach i zdjęciach, ale już w październiku, kiedy zakończy kwarantannę, goście nowosybirskiego ZOO będą mogli zobaczyć tę wyjątkową kotkę na własne oczy.

* O międzygatunkowych hybrydach dzikich kotów pisaliśmy na „Świecie Kotów” w artykule „Lygrysy i tygelwy”.