cookies

 

Serwis internetowy swiatkotow.pl używa plików cookies.

Korzystając ze strony internetowej www.swiatkotow.pl wyrażasz zgodę na używanie plików cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies.

Rozmiar tekstu: A+ A-
05.06.2012 Autor: M R

Koty a mundial

Świat, a konkretniej Europa, jak co cztery lata, pogrążyła się w oparach futbolowego szaleństwa.
Koty a mundial

Większość z nas – nawet ci, co zazwyczaj są mało zainteresowani 22 facetami ganiającymi w te i nazad za świńskim pęcherzem – ogląda, dyskutuje, przeżywa zagrania, podania, strzały na bramkę i kontrowersyjnie decyzje sędziów. Znana jest też cała masa kotów, które potrafią siedzieć bite 90 minut bez odrywania wzroku od szklanego ekranu, a co poniektóre starają się nawet pomóc zawodnikom w przechwyceniu lub obronie piłki.

I, jak twierdzi neurolog Patrick House z Uniwersytetu Stanforda, prawdopodobnie pomagają. Według naukowca, najlepsze wyniki w grze osiągają drużyny z krajów, w których duży procent ludności jest nosicielem pasożyta Toxoplasma gondi. Pasożyt ten rozmnaża się w organizmach kotów, a jego nosicielami zostają ludzie, którzy mają koty w swoim otoczeniu.

Atakując mózg gryzoni, Toxoplasma gondi wywołuje neurochemiczne zmiany powodujące zanikanie uczucia strachu. Wiemy także, że u mężczyzn pasożyt ten powoduje wzrost stężenia testosteronu. Według nieoficjalnych badań, zainfekowani mężczyźni mają mniej zahamowań i są bardziej agresywni niż ich niezarażeni koledzy. Pamiętajmy również, że FIFA, podobnie jak większość organizacji sportowych na świecie, wprowadziła zakaz używania środków dopingujących opartych na testosteronie, lub suplementach tego hormonu. Żaden z krajów jednakże nie zakazuje używania Toxoplasma gondi.

W świetle tej tezy przestaje dziwić świetna gra zawodników Ghany (wskaźnik zakażenia w tym kraju wynosi 92%), którzy pokonali drużynę USA (jedynie 12% zakażonych). Nie dziwi też słaba gra Anglików, u których wskaźnik zakażenia to tylko 6%, ani obecność w ćwierćfinałach Brazylii (67% zakażeń), Argentyny (52%), Hiszpanii (44%) czy Niemiec (43%). Natomiast dziwi jedno – dlaczego Polska – jedno z najbardziej zakoconych państw Europy – nie pojechała na tegoroczny mundial, skoro odsetek zakażeń w naszym kraju wynosi aż 50%?

Komentarze (4)
Sissi 07-06-2012 17:12:20
zgłoś do moderacji A ja mam dylemat. Wczoraj korzystając ze wskazówek "wróżyłam". Mój Frodo najpierw zjadł przysmak położony na remisie, potem na Grecji. Tego na Polsce nie tknął, choć go namawiałam. Wszystkie te smaki były takie same.
ciocia wlasciciela 07-06-2012 14:45:29
zgłoś do moderacji hehe ale fajny kicius. bardzo ciekawy artykul
Ramdomize 07-06-2012 14:03:33
zgłoś do moderacji Jaki mundial? Mundial to MISTRZOSTWA ŚWIATA. Mistrzostwa Europy to EURO...
Paulina 06-06-2012 19:16:47
zgłoś do moderacji Śliczny kiciuś
Nie pamiętam hasła
Chcesz dołączyć do nas ? Zarejestruj się
 

Encyklopedia Ras

Kot syberyjski

Bohaterem dzisiejszej opowieści jest kot syberyjski – duma rosyjskich hodowców, dziecko komunizmu i żelaznej kurtyny.
Więcej o tej rasie

Polub nas na Facebooku!

Innowacyjna gospodarka Europejski Fundusz Rozwoju Regionalnego Projekt współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego