cookies
Serwis internetowy swiatkotow.pl używa plików cookies.
Korzystając ze strony internetowej www.swiatkotow.pl wyrażasz zgodę na używanie plików cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies.
Kocie miejsce: Cafe Magia w Krakowie
Żeby nie było, że robimy komuś reklamę: w Cafe Magia jest wszystko to, co można znaleźć i w innych, równie przytulnych kawiarniach. W większości z nich jest ładne wnętrze, przygaszone światło i artystyczny wystrój. Wszystkie serwują gorącą czekoladę, przekąski i alkohol. Ale w Cafe Magia jest kanapa, a na niej sypia wielki, biało-czarny kot.
Dziesięć lat temu ten zabłąkany kot wybrał na swój nowy dom oddział Muzeum Historycznego w Kamienicy Hipolitów i dał o tym znać w niebanalny sposób. W tym czasie była tam wystawa prezentująca wystrój domów mieszczańskich. Pewnego dnia zwiedzający mieli okazję zobaczyć kota śpiącego po środku łoża z baldachimem. Ten widok tak wzruszył i rozśmieszył obsługę muzeum, że kotu pozwolono zostać.
Kilka lat później na parterze kamienicy powstała kawiarnia – Cafe Magia. I również pierwszym gościem na jej otwarciu był kot, ochrzczony już Hipolitem. Lubiany przez gości, właścicieli i obsługę, szybko stał się rozpoznawalnym symbolem tego miejsca. Na początku miał nim być wprawdzie jednorożec z herbu rodziny Zaleskich. Wisiał jednak na ścianie, a kot spał na kanapie i można go było pogłaskać. Jednorożec nie miał więc szans na taką popularność i kawiarnia szybko stała się „kocia”. Teraz jej ściany zdobią podobizny czarnych kotów (autorstwa krakowskiej malarki Katarzyny Ryrych), na półce można znaleźć książki o kotach, a sezonowo pojawiają się również kocie awarelki i obrazy olejne.
Hipolit znany jest nie tylko w Kamienicy Hipolitów, ale i w okolicy. Można spotkać do na Plantach lub na rynku między kwiaciarkami. Zawsze ma uchylone drzwi do budynku i jeśli kawiarnia jest zamknięta, spędza czas na portierni. Zresztą sam potrafi sobie otworzyć drzwi, skacząc na klamkę. Najlepiej jednak czuje się wśród gości, których obecność wcale mu nie przeszkadza w wieczornej drzemce. Potrafi nawet bezceremonialnie wejść między siedzącą na kanapie zakochaną parę, zwinąć się w kłębek i zasnąć.
Cafe Magia, plac Mariacki 3, Kraków