cookies

 

Serwis internetowy swiatkotow.pl używa plików cookies.

Korzystając ze strony internetowej www.swiatkotow.pl wyrażasz zgodę na używanie plików cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies.

Rozmiar tekstu: A+ A-
26.03.2012

Guzy gruczołu mlecznego

Kategoria: Choroby
Guzy sutków są jednymi z najczęściej występujących u kotów nowotworów (ponad 30%, zaraz po chłoniakach i nowotworach skóry)

Schorzenie
Odsetek złośliwych zmian jest bardzo duży i wynosi wg różnych źródeł od 60-80%, niektórzy podają zatrważającą liczbę 90%. Obok raków i gruczolakoraków  występują także łagodne gruczolaki, ale spotykane są dużo rzadziej. Rak sutka jest chorobą bardzo groźną, bardzo szybko postępującą i nie najlepiej rokującą – większość chorych zwierząt umiera w ciągu roku, najdalej dwóch.

Koty mają 4 pary gruczołów sutkowych - podobnie jak u innych mięsożernych są one położone w dwóch rzędach. Górne dwie pary sutków mają połączenie z pachowymi węzłami chłonnymi, a dolne z węzłami w pachwinach. W przypadku wystąpienia nowotworu złośliwego przerzuty następują właśnie w pierwszej kolejności do węzłów chłonnych, a także do płuc

Przyczyny – czynniki predestynujące do zachorowania

Guzy gruczołu mlekowego są hormonozależne. Niezłośliwą odmiana jest tzw. przerost gruczołu sutkowego, na który mogą zachorować także wykastrowane kocury. Guzy niezłośliwe mogą się pojawić niedługo po pierwszej rujce z powodu skoku poziomu progesteronu,  u ciężarnych kotek w dwóch pierwszych tygodniach ciąży, także u zwierząt leczonych progesteronem w ciągu dwóch do sześciu tygodni po terapii. Może dojść do silnego stanu zapalnego aż do owrzodzenia i obrzęku. Ciężkie powikłania to zakrzepica i w konsekwencji zatorowość płucna oraz wtórne infekcje, które mogą zakończyć się sepsą. Jako leczenie polecana jest sterylizacja. Jeżeli kotka nie jest ciężarna, ani wkrótce po rujce i po blokadzie progesteronu nie widać poprawy, zmiana prawdopodobnie jest nieodwracalna i złośliwa.

Najważniejszą rolę w patogenezie złośliwych guzów sutka odgrywają żeńskie hormony płciowe. Badania usuniętych guzów wykazują, że w zdecydowanej większości zawierają receptory dla progesteronu, a także dla estrogenu – dlatego tak istotna w profilaktyce antynowotworowej jest sterylizacja. Co więcej, prawdopodobieństwo rozwinięcia się guzów zależy od wieku, kiedy zwierzę zostało wysterylizowane – oczywiście im wcześniej był przeprowadzony zabieg tym lepiej.

Przebyte ciąże, włączanie hormonów w leczenie zwierzęcia albo stosowanie antykoncepcji hormonalnej naraża kota na większe ryzyko wystąpienia nowotworu gruczołu mlecznego. Badania wskazują, że ryzyko zachorowania rośnie razem z wiekiem zwierzęcia. Najczęściej chorują kotki powyżej 5-6 roku życia. Trzeba zauważyć, że w związku z powszechnością stosowania hormonalnych środków antykoncepcyjnych, nowotwory sutka zdarzają się obecnie kotom bardzo młodym - dwuletnim, a nawet kilkumiesięcznym, co kiedyś należało raczej do rzadkości.
Jeżeli u kotki wystąpiły ciąże urojone, którym często towarzyszy stan zapalny sutków, to również powinno to wzmocnić naszą czujność, gdyż zwiększa to prawdopodobieństwa zachorowania.

Dodatkowym czynnikiem szczególnie predestynującym do rozwinięcia się raka sutka jest także rasa - statystycznie najczęściej guzy są diagnozowane u kotów rasy syjamskiej – dwa razy częściej niż u kotów pozostałych ras.

Objawy i rozpoznanie

Objawy kliniczne to wyczuwane palpitacyjnie guzki różnej wielkości w pobliżu gruczołów mlecznych (najczęściej pierwszego lub czwartego, chociaż w przypadku kotów – w odróżnieniu od psów - trudno mówić o jakiejś regule, niektórzy są zdania, że u kotów rak sutka atakuje górne gruczoły). Same sutki mogą wyglądać różnie mogą być czyste i bez zmian, zaczerwienione i obrzmiałe albo owrzodziałe z bardzo silnym stanem zapalnym, czasami z sutków wydostaje się różowawy albo żółtawy wysięk – zależy to od umiejscowienia guza i stopnia jego zaawansowania. Podobnie z tkliwością – kot może nie odczuwać bólu, ale guzy równie dobrze mogą podczas dotyku sprawiać cierpienie. Blisko połowa kotów w momencie diagnostyki ma już więcej niż jednego guza sutka. Guzki dają się początkowo przesuwać pod skórą.

Aby ocenić charakter zmian w przypadku problemu onkologicznego zazwyczaj wykonuje się wykonuje się biopsję i badanie histopatologiczne. W przypadku raka sutka u kota weterynarz podejmuje jednak z reguły decyzję o chirurgicznym wycięciu guzów bez wstępnego badania, ponieważ u kotów te zmiany mają niestety najczęściej charakter bardzo złośliwy. Potwierdzające podejrzenia badanie histopatologiczne może się odbyć na wyciętej tkance już po operacji.

Przed podjęciem decyzji o operacji ocenia się, czy nowotwór dał już przerzuty. W tym celu wykonywane jest rtg płuc (najlepiej 3 rzuty – zdjęcie strony brzuszno-grzbietowej i dwóch bocznych) oraz badania węzłów chłonnych. Badania krwi i moczu mogą wskazać, które narządy wewnętrzne są uszkodzone przez raka, a także w jakiej kondycji jest kot. Jeśli pojawią się przerzuty do węzłów chłonnych (ok. 50% nowotworów sutka u kotów daje przerzuty do naczyń limfatycznych) można zauważyć ich być powiększenie (pachowych albo pachwinowych). W przypadku przerzutów do płuc zwierzę ma problemy z oddychaniem  i bardzo szybko się męczy, niedotlenienie może doprowadzić do sinicy. Przerzuty do wątroby skutkują żółtaczką, zwierzę wymiotuje. Może się pojawić kulawizna (przerzuty do kości), osłabienie zwierzęcia, utrata wagi i osowiałość. Rak sutka może powodować silne obrzęki tylnych łap, a także zaparcia.

Niepatologicznie powiększone sutki mogą pojawić się po zajściu w ciążę i potem po porodzie. Ma to związek z burza hormonalną, przez która przechodzi ciężarna i karmiąca kotka.

Leczenie i rokowanie

Guzy sutka usuwa się chirurgicznie, chemia jest stosowana rzadko jako wspomaganie, gdy są przerzuty. Radioterapia nie przynosi efektów, więc nie jest stosowana.

 Powodzenie leczenia jest zależne między innymi od tego, jak zaawansowany jest nowotwór - tak jak w przypadku każdego nowotworu, im wcześniej zmiana jest wykryta i im jest mniejsza, tym większe szanse na przeżycie. Jeżeli guz jest mniejszy 2 cm kot ma szansę przeżyć 3 lata, w przedziale 2-3 cm daje nadzieję na przedłużenie życia o 2 lata, jeżeli większy niż 3 cm o ok. 6 miesięcy do roku. Istotna jest także forma guza, gdyż od tego zależy skuteczna interwencja chirurgiczna, a zatem istotne jest, czy rak nie zaczął naciekać (łatwiej jest usunąć zwartą zmianę od tej „rozlanej”, wnikającej głęboko w ciało – nowotwory gruczołu mlecznego są oporne na chemioterapię, więc ten rodzaj leczenia stosowany przy naciekach nie ma tutaj sensu).
Kolejnym ważnym czynnikiem jest stopień złośliwości guza, a także czy nie dał już przerzutów, zwłaszcza do płuc. Jeżeli w płucach są już złośliwe zmiany (może to wyglądać jak śródmiąższowe zapalenie płuc z uwagi na możliwą dużą obecność guzków) raczej nie ma nadziei na wyzdrowienie, operacja tylko osłabi chore zwierzę i przyspieszy jego śmierć.

Guzy usuwa się radykalnie z dużym zapasem, jeżeli bowiem uda się je wyciąć z bezpiecznym marginesem zdrowej tkanki, są szanse powodzenia na wyzdrowienie zwierzęcia. Najszybciej komórki rakowe z okolic jednego sutka przenoszą się naczyniami limfatycznymi do sąsiedniego gruczołu mlekowego. W zależności od m.in. wielkości guza wykonuje się lumpektomię (usunięcie samego guza) albo mastektomię - od prostej (cale listwy mleczne) po radykalną, gdzie usuwa się całe listwy mleczne i dodatkowo węzły chłonne. Zachodzi wtedy konieczność dokonywania operacji etapami – po jednej listwie mlecznej i sąsiadujących węzłach chłonnych (z reguły w odstępie 3-4 tygodni). Taka całkowita mastektomia jest sporym obciążeniem dla organizmu. Zazwyczaj dokonuje się też od razu sterylizacji, jeżeli nie wykonano jej wcześniej.

Przed operacja kot powinien zostać przebadany (szczególnie serce, nerki), aby ocenić, czy organizm poradzi sobie z narkozą, która może doprowadzić do niewydolności krążenia. Aby uniknąć infekcji pooperacyjnych kotu podaje się antybiotyki. Po operacji należy systematycznie i często poddawać kota obserwacji, czy nie ma nawrotów choroby. Niestety wznowy tego nowotworu są częste.

Jeżeli zmiany okażą się tak zaawansowane, że leczenie nie ma szans powodzenia wówczas stosuje się leczenie paliatywne mające na celu uśmierzenie bólu i poprawę jakości życia. Kot otrzymuje leki przeciwbólowe, jest odpowiednio karmiony i nawadniany, jeśli zachodzi taka potrzeba. Niestety, w pewnym momencie może zachodzić konieczność podjęcia decyzji o uśpieniu zwierzęcia, by nie przedłużać jego agonii.

Jeżeli operacja zakończyła się sukcesem, należy z szczególną troską dbać o dobrą kondycję zwierzęcia – podawać mu właściwie zbilansowaną karmę, preparaty zwiększające odporność, a także witaminy. Tak jak w przypadku profilaktyki antynowotworowej u ludzi należy ograniczyć oddziaływanie różnych czynników rakotwórczych – stresu, dymu papierosowego, kontaktu z chemią

Zapobieganie

Opiekun powinien systematycznie, przynajmniej raz w miesiącu obejrzeć listwy mleczne kotki i sprawdzić palpitacyjnie, czy nie pojawiają się jakieś niepokojące zgrubienia czy obrzęki. Jeśli tego rodzaju zmiany zostaną zauważone należy jak najszybciej udać się z kotem do weterynarza. Operacja w ciągu kilku tygodni daje szansę na uniknięcie śmierci zwierzęcia.

Nawykiem powinny być okresowe badania weterynaryjne, które mogą pozwolić na odkrycie samych początków zmian, gdy szansa na wyleczenie jeszcze istnieje.

Skuteczną metodą zapobiegania rozwojowi guzów sutka jest sterylizacja kota. Możliwość uniknięcia tego groźnego schorzenia jest – obok profilaktyki ropomacicza, zaburzeń behawiorystycznych oraz dermatologicznych na podłożu hormonalnym – jednym z zasadniczych prozdrowotnych argumentów za sterylizacją kotów domowych. Wczesna sterylizacja, jeszcze przed pierwszą rujką, zmniejsza ryzyko zachorowania wielokrotnie – przed 6 miesiącem życia o ponad 90%! Sterylizacja zbyt późna nie ma już niestety wpływu na zmniejszenie prawdopodobieństwa pojawienia się raka.

Ze względu na ścisły związek podłoża hormonalnego z wystąpieniem tego rodzaju nowotworu zalecana jest ostrożność w leczniczym stosowaniu progesteronu, gdyż znosi ono profilaktyczne działanie sterylizacji. Podobnie należy rozważyć stosowanie hormonalnej antykoncepcji u kotek.

Utrzymanie prawidłowej wagi także zmniejsza ryzyko zachorowania. Otyłe koty, zwłaszcza jeśli nadwaga została nabyta w młodym wieku,  chorują na raka gruczołu mlecznego częściej.

Nie należy lekceważyć żadnych zmian w obrębie listwy mlecznej. Zalecane jest chirurgiczne usuwanie nawet zmian o charakterze łagodnym, powiem z czasem guzy te mogą zezłośliwieć. Poza tym zdarza się, że osiągają duże rozmiary utrudniając funkcjonowanie  różnych narządów.
Rak sutka u kotów jest bardzo groźny. Wcześnie wykryty daje jednak nadzieję na wyleczenie, a przynajmniej znaczące przedłużenie życia i poprawę jakości życia.

Komentarze (31)
Nika 18-11-2024 20:51:04
zgłoś do moderacji Witajm właśnie przeżywam to samo moja kotka 14 lat po operacji listwy mlecznej wyniki rak jutro badanie serca tysiące myśli dlaczego czy można było szybciej zrobić sterylizację czy robić następną operację czy patrzeć na cierpienie morze łez w moich oczach ból w sercu nie do zniesienia przecież to członek rodziny .Zal do sobie że można było jakoś pomóc ale też do lekarzy że właśnie nie informują o wielu rzeczach a potem jest za późno .Dziekuje za każdy artykuł tu przeczytany wiele mi dał Pozdrawiam was wszystkich i waszych kocich przyjaciół
Lusia 17-06-2024 20:54:45
zgłoś do moderacji Droga Ivano, czytałam ten wpis 2 tygodnie temu gdy moja 12 letnia ukochana koteczka była przed operacją usunięcia listwy mlecznej z powodu guzów. Po tygodniu walki naszła woda w płuca i w ciągu 2 dni musieliśmy podjąć z mężem jedną z najgorszych decyzji w życiu. Kotka dusiła się o 4:00 rano a o 7:20 odbyła się eutanazja. Minęły 3 dni i szukamy podobnej kotki do adopcji aby zapełnić pustkę. Czytając to, spodziewałam się najgorszego. Płakałam z powodu Twojej straty. Wiem co czujesz, a Ty wiesz co odczuwam ja. Bardzo mi przykro ale zrobiłaś co mogłaś i nie obwiniaj się. Nie można przewidzieć czy leczenie będzie skuteczne. Ona przeżyła najlepsze chwile i jest Ci za to wdzięczna.
Alexa 30-11-2022 22:12:08
zgłoś do moderacji Polecam podawać preparat Neoplasmoxan Cat, wzmacnia kota z nowotworem , zapobiega jego dalszemu rozwojowi, ma własciwości antyoksydacyjne
ania 31-05-2021 01:37:51
zgłoś do moderacji komentarz do Ivany ujęło mnie zdanie " (...)nie chcę żeby to minęło(...) poznałam w tygodniu kotkę z dużym guzem może pochodzenia sutkowego . Dopiero w trakcie operacji okaże się jakie jest prawdopodobieństwo całkowitego usunięcia . A i tak nie ma gwarancji na rozwój sytuacji po operacji
Ivana 07-03-2021 22:53:36
zgłoś do moderacji Żałuję że wcześniej nie przeczytałam tego artykułu. Wiedziałabym wtedy, że mojej Ivanie nie pomogę i jedyne co mogę zrobić to być przy niej do ostatniej chwili czego nie zrobiłam, bo to co robiłam jej nie pomogło. Pierwszego guzka zauważyłam w maju 2016 roku, po paru dniach miała już pierwszą operację wycięcia guzka, w sierpniu całej listwy, guzki się cały czas pojawiały. Łącznie miała z 4 operacje, badanie histopatologiczne w styczniu 2017 potwierdziło, że ma już przerzuty na wezły chłonne, a guzki naciekają. Rokowania były ostrożne. Dostawała tabletki przeciwnowotworowe, których bardzo nie lubiła, biedna chowała się przede mną o godzinie, w której jej to miałam podawać bo już wiedziała, podawane miała zastrzyki Theranecron przez pewien czas, ale nic nie pomagało, dawałam jej olej konopny bo słyszałam, że warto próbować ale też nic lepiej a i tego nie lubiła brać i aż jej ślina ciekła, bo wszystko wypluwała, ciężko było na to patrzeć, pod koniec zaczęła kuleć, gdy w kwietniu 2018 roku miała mieć wycinane ponownie guzki, było już za późno. Miała przerzuty na płuca, nie mogła już kupki robić. Weterynarz powiedział, że nie ma już sensu operować i że miała problem żeby z samej narkozy się wybudzić. Powiedziano mi, że będzie coraz gorzej i że może się udusić przez to, że ma już połowę płuc zajętych przez nowotwór, a weterynarz nie zdąży jej uśpić więc będzie cierpieć. Musiałam podjąć wtedy najtrudniejszą decyzję w moim życiu. Musiałam pozwolić jej odejść 6 kwietnia 2018 roku o godz. 8:32:53 mimo, że tak walczyła, była bardzo silna. Wszystko przez to, że nie wysterylizowałam jej wcześniej, podawane miała tabletki antykoncepcyjne o skutkach, których mi poprzedni weterynarz wtedy nie powiedział. Dostała ropomacicza, dopiero wtedy czyli w wieku 3 lat została wysterylizowana, w wieku 8 lat odeszła. Po tylu latach ale musiałam to napisać, z przestrogą dla innych, gdybym wiedziała o tym, że sterylizując ją szybciej dam jej szanse na lepsze dłuższe życie, zrobiłabym to od razu. Wtedy byłam zbyt młoda i nie wiedziałam, dlatego teraz muszę codziennie żyć z poczuciem winy, że musiałam w wieku 23 lat pozbawić życia kogoś kto był moim całym światem. Ktoś może powiedzieć, że to minie. Ale problem w tym, że ja nie chce żeby to minęło, bo to będzie oznaczać, że o niej zapomniałam. Dla kogoś kto jest może teraz w podobnej sytuacji, napiszę o jednej możliwości gdy już nie ma szans na ratunek, możliwość która choć w drobnym stopniu złagodzi ból. Kremacja pupila. Ja to zrobiłam i skremowałam Ivanę dzięki czemu jej część jest ze mną zawsze przy moim sercu w wisiorku. Mało osób o tym wie, a warto wiedzieć o takiej możliwości...
Dorka 03-09-2020 17:16:51
zgłoś do moderacji Moja kotka ma ok 12 lat.Późno ją wysterylizowałam.Miała 10 lat.W kwietniu nagle zagorączkowała.Wykonano badania krwi i usg brzuszka.Wszystko ok.Lekarz stwierdził że to infekcja wirusowa.Wykrył mały guzek wielkości grochu.Nic nie sugerował.Niedawno odkryłam większy twardy guzek którego nie było.Ten poprzedni bez zmian.Kotka 3 dni temu miała zabieg usunięcia tych zmian.Płuca czyste.USG brzucha bez zmian.Wyniki krwi ok.Zabieg zniosła bardzo dobrze.Jest obolała.Dużo śpi.Kotka ma cukrzyce.Mam wielką nadzieję że się nie spóźnia i przedłużyła jej życie.U starszych kotów każdy rok...miesiąc to dużo.
Gamesz 02-05-2020 17:34:00
zgłoś do moderacji Dobrze napisany, zrozumiały i w miar ę wyczerpujący artykuł.
Zywii 14-02-2020 13:53:50
zgłoś do moderacji Witam, moja kicia dwa lata temu miała pierwszą operację usunięcia guza, który znajdował się na listwie mlecznej. Po roku pojawił się kolejny guzek w innym miejscu, trzy tygodnie temu zdecydowaliśmy się na zabieg usunięcia całej listwy mlecznej. Półtora tygodnia przed zabiegiem guz niestety pękł, zaczęła wyciekać krew z ropą, kicia dostawała antybiotyk w zastrzyku i maści do smarowania guza przez tydzień. Guzek "ładnie" (bo ładne to, to nie było) ale się zagoił. Dwa dni temu jako ponad 18 letnia kotka odbyła zabieg mastektomii, podczas zabiegu okazało się że miała jeszcze dodatkowo trzy małe guzki, które Pani Weterynarz również usunęła. Z głupiego jaśka kicia się wybudziła szybciej niż moja 11 miesięczna kotka która w tym samym dniu miała sterylizacje. Zero powikłań przy wybudzaniu. Lepiej to zniosła niż malutka, która musiała być wygrzewana przez resztę dnia. Kociaki mają apetyt, zwłaszcza moja 18 latka. Się smieje że teraz po mastektomii zrobiła się za chuda i musi wrócić do swojej linii z przed operacji, tyle wcina.
Nina 22-07-2018 18:41:10
zgłoś do moderacji Bardzo przydatny artykul, szkoda,ze przeczytalam go dzis gdy dowiedzialam sie ze moja 10 letnia Zuzia ma guza gruczolu mlekowego, czekamy na odczyt zdjec RTG czy nie ma przerzutow do pluc - wtedy edzie mozna operowac, ale tez nie ma pewnosci, gdyz guz jest duzy i- wielkosci złączonego palca wskazującego z kciukiem a musi być sunięty z "zapasem" skory. Trudna decyzja... operacja możne ja uratować leczu gdy braknie skory do zeszycia.... :(
Semi 11-06-2018 20:27:56
zgłoś do moderacji Niestety nawet bardzo wcześnie wysterylizowane kotki (a nawet kocury) mogą zachorować. Czasem decyduje czynnik genetyczny. Dbajmy o naszych ukochanych przyjaciół najlepiej jak tylko możemy i za nic nie pozwólmy im cierpieć. Nie myślmy o sobie i swoich uczuciach, tylko o nich i ich komforcie.
Ja 06-05-2018 23:09:54
zgłoś do moderacji Moja kitka miała operacje listwy mlecznej 3 lata temu. Gdy w tym roku opuchly jej tylne łapki nikt nie podejrzewał ze to znów raczysko. Po tomografii jednak potwierdziło się najgorsze, rak rozsiany nawet w naczyniach krwionośnych i mięśniach. Ma 13 lat, operacja dała jej dodatkowe 3 lata życia. Jeśli guzki są małe lub jest tylko jeden trzeba szybko reagować. Niestety w przypadku kotów to raczysko nie daje gwarancji wyleczenia.
Eos 04-05-2018 23:08:53
zgłoś do moderacji U naszej Kiwi wyczułam dwa guzki na listwie mlecznej podczas obcinania pazurków, jeden mniejszy na sutku, drugi wiekszy tuż obok, po 2 tygodniach buła już po operacji, okres do zdjęcia szwów ciężko przeżyła, łącznie z załatwianiem się pod siebie. Badanie histopatologiczne wykazało, ze pierwszy guz był gruczolakiem, ale drugi jyz gruczolakorakiem z przerzutami do węzłów. Niby szybko wykryte, do 2 cm, ale teraz 2 miesiące od operacji wyczuwam pełno takich małych guzków, wielkości pryszcza na brzuszku, w pachwinie i kilka w innych miejscach ciała, a od tygodnia kot prawie nic nie je:(. Przez długi weekend majowy nie mogę się dostać do weta-onkologa :( Kotka została wysterylizowana jak miała 10 mocy, zaraz po pierwszej rui, bo tak nam wtedy kazali. Ma 10 lat.
Joanna 25-03-2018 21:28:27
zgłoś do moderacji Moja kotka, mimo że była dość dawno temu wysterylizowana, bo dostawała zastrzyki hormonalne, aby nie miała rui i w efekcie dostała ropomacicza dostała guza sutka. Wówczas miała 14 lat. Według pewnego weterynarza starszych kotów się nie operuje, więc jej nie operowaliśmy. Dwa lata żyła z rakiem, aż w końcu okazał się być złośliwy, dał przerzuty do płuc, rdzenia kręgowego i mózgu i dla kotki nie było już ratunku. Próbowaliśmy ją ratować, ale nic nie pomagało, była leczona objawowo. Została uśpiona prawie dwa miesiące temu. Do dziś żałuję, że nie kazałam chociaż zbadać czy ma złośliwy nowotwór- to ja pierwsza zauważyłam zmianę. :(
Gostek 28-07-2017 04:51:14
zgłoś do moderacji Moja kotka jest po operacji pół roku przerzuty ogromne nic nie dało się zrobić pojawiła się woda w opłucnej tylko leczenie paliatywne powiedział lekarz . Od wczoraj zrobiło się coś z tylnimi łapami nie może n nie stanąć serce boli pstrzeć ns jej cierpienie chyba muszę ją uśpić ale serce mi pęknie
Luu 15-06-2017 18:56:28
zgłoś do moderacji Dziękuję za przydatne informacje. Jednocześnie - poprawcie Państwo proszę określenie badania - macanie brzuszka to badanie PALPACYJE, nie ma czegoś takiego, jak badanie "palipitacyjne"
elzbieta 16-04-2017 09:26:53
zgłoś do moderacji Moja tesknota za mruczusiem byla tak wielka, ze tydzien po odejsciu mojej ukochanej Diany, wzielam nasrepna kotke. Oczywiscie ze schroniska gdyz uwazam ze te sierotki tez maja prawo do szczescia. Mala ma 6 misiecy, jest juz wysterylizowana. Mam nadzieje ze bedzie szczesliwa i nigdy nie doswiadczy cierpien swojej poprzedniczki. Ja sama jestem juz madrzejsza i nigdy nie dam juz sobie wmowic ze wykryta zmiana jest niezlosliwa. Moja poprzednia cicia pozostanie na zawsze w mojej pamieci. ..
dora 02-04-2017 19:32:49
zgłoś do moderacji Ja dzis stracilam moja kicie,miala. Raka listwy mlecznej nic nie wskazywalo objawow poniewaz kicia caly czas jadla nie chudla asz nagle zauwazylam ze zalatwila sie ciemnymi kulkami. I. Zaczela sie bardzo przymilac i chciala uciec nadwor, jusz za dwa dni przestala jesc pila tytylkomleko przez piec dni dostawala antybiotyk i srodki przeciwbolowe poniewatrz z sutka saczyla sie krew w ciagu tygodnia nie mogla jusz wstac .na operacje bylo juz za pozno codziennie podawalam jej strzykawka do pyszczka posilek w plynie. Kicia miala okolo 13 lat a wysterelizowana. byla w wieku 7 lat .gdybym wyczula wczesniej u niej guza .moze by jeszcze zyla...odeszla w ciagu tygodnia.
zmartwiona 29-03-2017 22:32:54
zgłoś do moderacji Nasza kochana Figusia jest właśnie po operacji. Strasznie mi jej szkoda, taka kochana koteczka.3 lata faszerowalismy ją hormonami, nie chcieliśmy jej sterylizować, chcielibyśmy jej oszczędzić operacji.... Miesiąc temu wysterylizowaliśmy ją, a dwa tygodnie temu wyczulismy guzka pod paszką, tydzień temu następnego. Dzisiaj jest po operacji, ale z artykułu wynika, ze mogą być przerzuty....gdyby można było cofnąć czas....
elzbieta 27-03-2017 01:16:35
zgłoś do moderacji Moja ukochana 13 letnia koteczka Diana, wlasnie odeszla... Chorowala niedlugo 1 m-c. Wtedy wykrylam 2 guzki na lewej i 1 na prawej listwie mlecznej. Natychmiast udalam sie do lekarza ktory stwierdzil ze to niezlosliwe wlokniaki i nie ma co ich ruszac. Niestety po 3 tyg 1 z guzkow otworzyl sie i zaczal saczyc. Udalam sie do innego lekarza, ktory podjal decyzje o operacji. Odbyla sie 23 marca, ale zbyt pozno. Pojawily sie przerzuty do pluc. Z kazda chwila stan mokej ukochanej Diany pogarszal sie. Mimo heroicznej walki lekarzy cicia odeszla dzis do kociego nieba w moich ramionach. A wszystko dzieki blednej diagnozie... Jesli mieszkacie w Kaliszu, omijajcie szerokim lukiem lecznice Dariusza Trenklera przy ul. Serbinowskiej 1a i ul. Zgodnej. Jest to sprawca mojego nieszczescia. Siedze i wyje z rozpaczy i bezradnosci. Pociesza mnie fakt, xe zapewnilam mojej ukochanej Dianie 13 lat szczesliwego zycia. ..
on32 12-02-2017 19:26:22
zgłoś do moderacji U mojej niespełna 2-letniej kotki zdiagnozowano po obu stronach włokniakogruczolak. Z tymże pojawił się on podczas rui. Lekarz, do którego udałem sie po konsultacje na początku nie wiedział co to jest przypuszczał, że przepuklina, ale musi to stwierdzić operacyjnie i dobrym powodem będzie sterylizacja. I tym samym kotka została wysterylizowana w październiku 2016 r. Po operacji doktor stwierdził, że jest to tłuszczyk, taka uroda. Dopiero inny lekarz, młoda lekarka podczas wizyty stwierdziła , ze jest to ten nowotwór niezłośliwy i powinien byc najpierw wyleczony (wchłonął się) przed sterylizacją i dopiero wtedy wykonac zabieg włąściwy. No niestety za późno i w sumie nie wiem co robić. Ta lekarka odradzają kuracje zastrzykami hormonalnymi, bo uważa , ze sa zbyt bolesne i mogą w ogóle w takim ukąłdzie nie dać rezultatów. Konsultowała się ze specjalistą, który również zasugerował takie rozwiązanie. Pozostaje dodatkowo badanie manualne tych zgrubień, czy aby nie ma jakiś guzków na nich i co roku USG profilaktycznie. Ja jednak obawiam się, ze może to przerodzic się w guzki i wtedy rokowania dla kotki mogą być złe. Czytałem o przerzutach itd. Chciałbym tego uniknąć i dlatego mam pytanie do osób, które może mają doświadczenie w tej kwestii, czy aby nie lepiej byłoby juz teraz usnąć te zgrubienia? Proszę o porady
1 | 2    
Nie pamiętam hasła
Chcesz dołączyć do nas ? Zarejestruj się
 

Encyklopedia Ras

Kot seszelski długowłosy i krótkowłosy

Kot, o którym będzie mowa jest kolejnym z grupy orientalnych przedstawicieli kociej nacji.
Więcej o tej rasie

Polub nas na Facebooku!

Innowacyjna gospodarka Europejski Fundusz Rozwoju Regionalnego Projekt współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego