cookies
Serwis internetowy swiatkotow.pl używa plików cookies.
Korzystając ze strony internetowej www.swiatkotow.pl wyrażasz zgodę na używanie plików cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies.
News
Kot do rany przyłóż. Dosłownie
Powszechny pogląd mówi, iż największą zaleta kotów jest ich całkowita „nieprzydatność”, oczywiście jest to nieprawda. Mają one niesamowite zdolności - potrafią np. zdiagnozować groźną chorobę. Taki właśnie przypadek stał się udziałem Fidgeta oraz jego opiekunki Wendy.
Ta para miała w zwyczaju wspólnie wylegiwać się kanapie. Podział ról był jasny – Wendy leżała na sofie, a Fidget grzecznie układał się u jej boku. Jednakże, któregoś dnia się to zmieniło. Kot zamiast leżeć obok właścicielki zaczął leżeć NA niej. Początkowo Wendy nie przykładała do tego większej uwagi – ot, kolejne ekscentryczne kocie zachowanie, nie pierwsze i nie ostatnie. Fidget jednak uparcie trzymał się swojego nowego zwyczaju, a że zawsze kładł się dokładnie w tym samym punkcie, kobieta zaczęła podejrzewać, iż coś może być na rzeczy.
Od tego momentu, wydarzenia potoczyły się szybko. Nasza bohaterka zauważyła u siebie małego guzka, po konsultacji lekarskiej okazało się, iż jest on groźny. Został on jednak wykryty na tak wczesnym etapie, iż szybka interwencja praktycznie wykluczła ryzyko choroby nowotworowej.
Oczywiście, cały splendor spłynął na Fidegeta. Nie ma jednak żadnych „twardych” dowodów na to, że kot rzeczywiście wyczuł zmiany rakowe w organizmie swojej właścicielki. Złośliwi mówią, iż był to tylko zbieg okoliczności. My jednak wiemy swoje.