Strona główna

Metamorfoza za pomocą kota czyli jak współczesny Sherlock Holmes pokochał miauczących przyjaciół

Robert Downey Jr.

Jeszcze półtora roku temu amerykański aktor Robert Downey Jr. (wcielający się w tytułową rolę Sherlocka Holmesa w drugiej części kinowego przeboju) nie potrafił wyobrazić sobie jakiegokolwiek zwierzęcia w promieniu około kilometra wokół swoich rezydencji.

Tym większe budzi zdziwienie jego ostatnie wyznanie, w którym zarzeka się, że nie wyobraża sobie życia bez swoich czworonożnych przyjaciół.

W jaki sposób koci przyjaciele aktora - Monty i Dart - przyczynili się do jego metamorfozy?

Robert Downey Jr. mimo swojego pejoratywnego stosunku do bezdomnych, nie  pozostał obojętny widząc bezmiar niezawinionego cierpienia. Zaopiekował się dwójką skatowanych kocich maluchów.

Dziś artysta twierdzi, że za swoje dwa kocury mógłby oddać życie. Nie może też oglądać reklam protestujących przeciwko znęcaniu się nad zwierzętami, gdyż – jak twierdzi – zabijają go te obrazy.

Przykład przemiany aktora to najlepszy dowód na to, iż zasięg kociej władzy jest nieograniczony – nawet największy uparciuch nie może oprzeć się zaletom tych niesamowitych istot (patrz: 30 zalet kota) a najbardziej zaciekliwy przeciwnik kociej natury prędzej czy później zostanie jej amatorem. To tylko kwestia czasu!