cookies
Serwis internetowy swiatkotow.pl używa plików cookies.
Korzystając ze strony internetowej www.swiatkotow.pl wyrażasz zgodę na używanie plików cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies.
News
Kielczanka umiera na raka. "Muszę zdążyć znaleźć dom dla moich kotów"
Całe życie pomagała bezdomnym, potrzebującym kotom, a teraz boi się, że po jej śmierci wylądują na ulicy. Ciężko chora kielczanka szuka domu dla kilku swoich kotów.
- Już wiosną prosiła, żebyśmy szukali domu dla jej kotów - opowiada Ewa Jończyk, przyjaciółka pani Marii.
52-letnia kielczanka jest świadoma, że umiera. Teraz przebywa w swoim mieszkaniu w centrum Kielc. Niedawno wróciła z radioterapii w Świętokrzyskim Centrum Onkologii w Kielcach. - Niestety, leczenie nie przyniosło skutku, a jej stan znacznie się pogorszył - mówi pani Ewa.
Pani Maria przez całe swoje życie pomagała bezdomnym kotom. W pewnym momencie miała ich aż dziesięć. - Kiedyś uratowała dwa przemarznięte kotki, brata i siostrę. Był listopad, duży mróz - mówi pani Ewa. Kotki zostały u pani Marii w domu. Chociaż stworzyła im dobre warunki, nigdy do końca się nie oswoiły.
Kiedy pani Maria zachorowała, prosiła, by znaleźć dom dla jej kotów. Nie chciała, by wylądowały na ulicy czy w schronisku. Części z nich udało się już pomóc, trafiły do nowych domów. Jeszcze trzy szukają domów. Kontakt w sprawie adopcji pod numerem telefonu 500 062 637.
Źródło: http://kielce.gazeta.pl/kielce/1,47262,14831665,Kielczanka_umiera_na_raka