cookies
Serwis internetowy swiatkotow.pl używa plików cookies.
Korzystając ze strony internetowej www.swiatkotow.pl wyrażasz zgodę na używanie plików cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies.
News
Angielska policja nie odpuszcza
Są takie miejsca na świecie, gdzie nawet kot nie jest bezpieczny. Czasem zwłaszcza on.
Wielu bardzo dobrze je zna – niekoniecznie ponure sąsiedztwa, w których znajdzie się kilka nieprzychylnym kotom spojrzeń. Nie tylko spojrzeń – przeciwnicy mruczków niestety często przechodzą od myśli do czynów, co dla tych zwierząt kończy się tragicznie.
Sandy nie zdaje sobie z tego sprawy, choć (być może) podskórnie czuje, że miał wielkie szczęście. Ten roczny rudo-biały kocurek domowy padł ofiarą postrzelenia z wiatrówki. Incydent wydarzył się w Ferndown, w angielskim hrabstwie Dorset. Śrut utkwił kotu w mięśniach szczęki za lewym okiem, konieczna była natychmiastowa interwencja weterynarza. Szczęśliwie rana goi się dobrze i Sandy szybko wraca do zdrowia.
Przedstawiciel Królewskiego Towarzystwa dla Zapobiegania Okrucieństwu wobec Zwierząt (RSPCA) twierdzi, że kotek „ledwo uszedł z życiem”, i że w tej okolicy było już kilka postrzeleń tego typu.
Obecnie organizacja ta przeprowadza śledztwo w sprawie serii wypadków z użyciem broni przeciwko kotom. Całą sprawą zajmuje się policja. Każda osoba strzelająca do kotów zostanie postawiona w stan oskarżenia i poddana surowej karze. Inspektor Graham Hammond z ramienia RSPCA informuje, że okoliczni mieszkańcy zostali zawiadomieni o tym wydarzeniu i zostali poproszeni o zachowanie czujności. Wszystko wskazuje na to, że nie było to przypadkowe postrzelenie – ktoś użył broni z intencją zranienia kota.
Całą sprawę równie ciężko jak sam Sandy przeżył jego właściciel. Mamy nadzieję, że odzyska lepsze samopoczucie tak samo szybko, jak kotek.
A Świat Kotów ma nadzieję, że kiedyś i w Polsce doczekamy się tak drobiazgowej i skrupulatnej pracy rodzimej policji w sprawie dręczenia zwierząt