cookies

 

Serwis internetowy swiatkotow.pl używa plików cookies.

Korzystając ze strony internetowej www.swiatkotow.pl wyrażasz zgodę na używanie plików cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies.

Rozmiar tekstu: A+ A-
17.07.2012 Autor: Ela Grabarczyk-Ponimasz

Wystawowy savoir-vivre

Kategoria: Wystawy
czyli krótki poradnik dla zwiedzających.
Wystawa kotów rasowych Wystawa kotów rasowych

Wystawa kotów rasowych to dla miłośników kocich piękności wielka atrakcja. Jest okazją nie tylko do zobaczenia na własne oczy przedstawicieli najrozmaitszych kocich ras, ale i zapytania hodowców o wszelkie sprawy związane z hodowlą i pielęgnacją. Czy warto kupić kota rasowego? Ile kosztuje utrzymanie kota? Czy kot rasowy musi jeździć na wystawy? Jak duże rosną maine coony? Jak często trzeba czesać persy? Po czym odróżnić kota norweskiego od syberyjskiego? Dla osób zastanawiających się nad sprowadzeniem do domu rodowodowego pupila to szansa na uzyskanie bezcennych informacji i to z pierwszej ręki, wprost od osób, które w hodowli kotów mają wieloletnie doświadczenie. Na setki takich i podobnych pytań odpowiadają przez cały dzień wszyscy wystawcy, którzy przyjechali zaprezentować swoje koty. Z reguły bardzo chętnie dzielą się wiedzą i wykazują nieraz anielską cierpliwość.

Dla osób, które kocią wystawę odwiedzają po raz pierwszy przygotowaliśmy krótki poradnik na temat, jak się zachowywać i czego na wystawie nie robić, aby dowiedzieć się i zobaczyć jak najwięcej, nie narażać zwierząt na niepotrzebny stres (sama wystawa to wystarczająco dużo emocji) i nie wyczerpać anielskiej cierpliwości hodowców.

Wystawowy kompromis
Podczas wystawy każda grupa osób ma inne priorytety. Dla hodowcy najważniejszą sprawą jest możliwość pochwalenia się swoimi pupilami i zaprezentowanie ich w najlepszej formie, tak by zyskały uznanie w oczach sędziów. Równie ważne jest bezpieczeństwo i zdrowie kotów, stąd liczne przepisy dotyczące warunków uczestnictwa w wystawie. Kot musi być absolutnie zdrowy, szczepiony, z obciętymi pazurkami (kot w stresie zdolny jest do wszystkiego!) i oswojony z wystawowym zamieszaniem. Nie należy go niepotrzebnie denerwować, bo nawet wystawowy weteran może w którymś momencie nie wytrzymać i podrapać sędziego lub... czmychnąć.

Liczne przepisy zdrowotne obowiązujące koty służą także bezpieczeństwu gości odwiedzających wystawę. Ich priorytetem jest możliwość obejrzenia kotów różnych ras. Z jak najmniejszej odległości. Najlepiej oko w oko. Trudno się, że zaglądając do wystawowych klatek odsuwają zasłonki, zaczepiają zwierzęta (śpiący kot dowolnej rasy to po prostu puchaty kłębek, co tu podziwiać?), próbują pogłaskać i robią im zdjęcia. Zazwyczaj są to ludzie lubiący zwierzęta, więc jeśli robią coś niewłaściwego, to raczej nie ze złej woli, lecz z ciekawości i niewiedzy.

Priorytetem kota jest święty spokój.

Jak pogodzić interes wszystkich stron, tak aby i hodowcy i koty i goście byli zadowoleni? Konieczny jest jakiś kompromis. Hodowcy i koty mają swój regulamin i wystarczy jeśli będą go przestrzegać. Zwiedzającym może się przydać poniższy przewodnik. Dla niektórych te zalecenia mogą się wydać oczywiste, ale nawet o sprawach oczywistych warto czasem przypomnieć.

Jak się zachować na wystawie?

  1. Na wystawę nie warto przychodzić zbyt wcześnie. Warto sprawdzić, o której zaplanowano oficjalne otwarcie i przyjść godzinę (a nawet dwie) po rozpoczęciu wystawy. Wtedy wszyscy hodowcy zdążą się już rozgościć, a zamieszanie związane z urządzaniem klatek, kontrolą weterynaryjną i zorientowaniem się w harmonogramie dnia wystawowego już się uspokoi.
  2. Warto poprosić o katalog wystawowy i zapoznać z harmonogramem. W katalogu przedstawione są wszystkie koty, które przyjechały się pokazać wraz numerami klatek, które zostały im przydzielone. Mając w ręku harmonogram zwiedzający nie przegapi żadnego ważnego wydarzenia: oceny kotów na ringu, pokazu Best in Show ani... przerwy obiadowej.
  3. Zwiedzanie kociej wystawy polega na spacerowaniu wzdłuż alejek oddzielających poszczególne sektory. Klatki z kotami znajdują się wzdłuż nich. Pod żadnym pozorem nie wolno wchodzić za klatki, nawet jeśli wydaje się, że stamtąd kota będzie widać lepiej, bo jest to miejsce przeznaczone dla wystawców.
  4. Jeśli niektóre klatki są zasłonięte zasłonkami, siatkami lub folią, to znaczy, że tak ma być. W środku jest kot, a kot musi mieć spokój. Zasłonek nie należy odsuwać. Hodowca włożył sporo pracy, aby je tam umocować.
  5. Nie wolno niepokoić i straszyć zwierząt. Żadnych krzyków i pisków. Koty boją się głośnych dźwięków, a ich słuch jest dużo wrażliwszy od ludzkiego. To zalecenie skierowane jest przede wszystkim do do gości, którzy przyszli na wystawę z dziećmi.
  6. Nie należy zaczepiać kotów w klatkach. Przytulnie urządzona klatka to ich tymczasowy domek. Niektóre zwierzęta podczas wystawy drzemią. Nie wolno ich zaczepiać i budzić tylko po to, aby zobaczyć jak wyglądają. Lepiej chwilę poczekać – może kot postanowi zmienić pozycję, a może akurat będzie jego kolej na ocenę i wtedy można będzie go zobaczyć w pełnej krasie.
  7. W wielu sklepach zoologicznych na terrariach i akwariach, w których przebywają zwierzęta, wiszą karteczki: „Nie pukać”. Na wystawie jest tak samo. Nie wolno w kocie klatki stukać, pukać ani tym bardziej nimi potrząsać lub próbować je przesuwać.
  8. Nie wolno do klatki niczego wkładać: palców, patyków, zabawek. To niepotrzebnie drażni kota i może się spotkać ze zdecydowaną reakcją jego opiekun.
  9. Kot ma w klatce wszystko, czego potrzebuje. Legowisko, kuwetę, miseczkę z wodą i jedzeniem. Nie trzeba go dokarmiać.
  10. Jeżeli fotografujemy to bez lampy błyskowej. Nikt, nawet kot nie lubi, kiedy się go oślepia fleszem.
  11. Jeśli któryś z kotów wzbudzi taki zachwyt gości, że nie są w stanie powstrzymać się przed pogłaskaniem go, powinni zawsze zapytać opiekuna zwierzęcia o zgodę. Niektórzy hodowcy na to pozwalają, zwłaszcza jeśli kot był już oceniany przez sędziego, bo nie ma już wtedy obawy, że starannie przygotowane i wyczesane futro zostanie wytarmoszone, a efekt zabiegów pielęgnacyjnych zniweczony. Czyli: głaskanie tak, ale tylko za zgodą hodowcy i po prezentacji na ringu.
  12. Jeżeli podczas wystawy głaskaliśmy zwierzęta, trzeba potem umyć ręce. Najlepiej myć ręce po każdym dotykanym kocie, bo może i ludziom nic nie zaszkodzi, ale innym kotom może. Co prawda, wszystkie koty przed rozpoczęciem wystawy były poddane kontroli weterynaryjnej, a ringi i klatki są dokładnie wydezynfekowane, ale ostrożności nigdy dość.
  13. Jeśli widzimy, że wystawca jest akurat zajęty (przygotowuje kota do oceny, rozmawia z obsługą wystawy), nie należy mu przeszkadzać. Przyjechał tutaj przede wszystkim po to, aby jego kot został oceniony. Owszem, wystawy służą również popularyzacji kocich ras i rozwijaniu zainteresowań hodowlą. Dlatego większość wystawców chętnie odpowiada na pytania publiczności i dzieli się swoją pasją. Ale wszystko w swoim czasie.
  14. Przyglądając się ocenianiu kotów nie należy wchodzić na teren ringu sędziowskiego. Są wyznaczone miejsca dla publiczności i naprawdę wszystko z nich widać. Podczas wystaw organizowanych przez organizację felinologiczną TICA dla publiczności są nawet przygotowane specjalne ławeczki. Jak na widowni
  15. Nie wolno przynosić na wystawę własnych kotów! W wystawie mają prawo wziąć udział tylko koty wcześniej zgłoszone. Obsługa nie wpuści na salę takiego zwiedzającego w trosce o zdrowie wystawianych zwierząt.
  16. Na wystawach nie sprzedaje się i nie kupuje kotów. Nie ma co się obrażać, jeśli wystawca stanowczo odmówi sprzedaży kociaka. Jest to zakazane w przepisach wystawowych. Można wziąć wizytówkę, ewentualnie umówić się na wizytę w hodowli.
  17. O wszystko można zapytać kogoś z organizatorów. Na sali znajduje się stanowisko stewardów, których można poprosić o wyjaśnienie różnych spraw. Jeśli oczywiście akurat nie będą zajęci, bo podczas wystawy ich zadaniem jest przede wszystkim pomaganie sędziemu na ringu i dbanie o sprawny przebieg wystawy.

Miłego zwiedzania!

Komentarze (0)
Nie pamiętam hasła
Chcesz dołączyć do nas ? Zarejestruj się
 

Encyklopedia Ras

Maine Coon

Pochodzenie rasy Maine Coon może stanowić doskonały scenariusz filmu detektywistycznego.
Więcej o tej rasie

Polub nas na Facebooku!

Innowacyjna gospodarka Europejski Fundusz Rozwoju Regionalnego Projekt współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego